Nadchodzi nowy Blu-ray. Wszystkie odtwarzacze do wymiany?

Na początek – dobre informacje. Nowy Blu-ray przede wszystkim zaoferuje wyższą rozdzielczość. Powinno to ucieszyć wszystkich świeżo upieczonych posiadaczy telewizorów 4K. Obraz zapisany na dyskach w nowym standardzie będzie miał 3840 x 2160 pikseli, cztery razy więcej niż na stosowanych obecnie płytach. Na jego jakość pozytywnie wpływa także zastosowanie bardziej efektywnego codeca obrazu – h.265. Oferuje on lepszej jakości kompresję obrazu, która powinna wyświetlać mniej artefaktów i innych negatywnych efektów wizualnych.

Nowe płyty będą także zapewniały lepsze odwzorowanie kolorów – kolejną cechę, którą szczególnie docenią właściciele najnowszych ekranów. W ogłoszonym właśnie standardzie każdy piksel przenosił będzie znacznie więcej informacji na temat barwy, co pozwoli na osiągnięcie żywszego, bardziej zróżnicowanego kolorystycznie obrazu. Dzięki "próbkowaniu 4:4:4" (obecnie stosowane jest 4:2:0) żadna informacja dotycząca barwy nie będzie pomijana. Jedyny wymóg to obsługujący tę technologię telewizor.

Kolejnym usprawnieniem, która wraz z nowym standardem trafi do płyt Blu-ray, będzie obsługa technologii HDR. Pozwala ona telewizorom na lepsze wyświetlanie szczegółów jednocześnie w jasnych i ciemnych fragmentach obrazu jednocześnie. Coraz więcej firm przychyla się w stronę tego rozwiązania, można się też spodziewać, że jego obsługę podkreślać będzie w najbliższym czasie coraz większa liczba producentów telewizorów.

Niestety, jest też negatywna strona tego wszystkiego. Wyświetlenie filmów na nowych Blu-rayach będzie najpewniej wymagało kupienia obsługującego je wyświetlacza. Jest też mało prawdopodobne, by poradziły sobie z takimi dyskami konsole do gier – Playstation 4 i Xbox One. Pojawiły się za to doniesienia, że zarówno Microsoft jak i Sony mogą planować wypuszczenie na rynek ich odświeżonych wersji, obsługujących nowy standard. Na żądnych najlepszej jakości obrazu czekać więc będzie kupno nowego odtwarzacza lub konsoli.

_ DG _