MWC 2016: Huawei pokazało komputer. Poznajcie MateBook'a

Podczas tegorocznych targów MWC 2016 marka Huawei nie miała prostego zadania. Tego samego dnia najwięksi rywale pokazują swoje nowe flagowce: LG G5 oraz Samsung Galaxy S7. Co zatem pokazali Chińczycy? Niestety, nie doczekaliśmy najnowszego P9 – z premierą tego telefonu musimy poczekać do wiosny - pokazano jednak coś zupełnie innego, czego do tej pory nikt nie skojarzyłby z producentem telefonów, modemów i stacji bazowych. Poznajcie MateBooka – pierwszy komputer zrobiony przez Huawei.

MWC 2016: Huawei pokazało komputer. Poznajcie MateBook'a
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska

21.02.2016 | aktual.: 22.02.2016 09:38

Huawei ewidentnie zamierza powalczyć o rynek, na którym dziś panuje Sufrface Pro 4 oraz iPad Pro. To typowy komputer dwa w jednym, jednak zaprojektowany w nieco inny sposób. Widać, że Chińczycy włożyli dużo pracy w to, aby stworzyć połączenie stylowego, eleganckiego urządzania z bardzo dobrymi parametrami technicznymi. I rzeczywiście, wygląd komputera jest dopracowany. Świetnej jakości materiały, metalowa obudowa, niewielka masa i wymiary. 12-calowy MateBook waży zaledwie 64. gramów, a w najgrubszym miejscu mierzy tylko 6,9 mm. Do tego zewnętrzna klawiatura (o skoku 1,5 mm), które jest jednocześnie etui ochronnym. Warto wspomnieć, że jest ona wodoodporna, a zatem zalanie jej płynami nie uszkodzi naszego sprzętu. Etui można ustawić na dwa różne sposoby , tak aby dopasować odpowiedni dla nas kąt nachylenia ekranu – 52 lub 67 stopni. Obudowa wykonana z aluminium jest tak zaprojektowana, aby dodatkowo obniżać temperaturę urządzenia. Metal oraz specjalna, ośmiowarstwowa struktura wewnętrzna pozwoliły na obniżenie
temperatury pracy o prawie 3 stopnie Celsjusza.

Obraz
© (fot. Wirtualna Polska)

Wewnątrz komputera znajdziemy 12-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 2160x144. pikseli, jasności 400 NIT i pokryciem palety barw na poziomie 85 proc. NTSC. Dla porównania, iPad Pro i Surface Pro 4 mogą się pochwalić pokryciem palety barw na poziomie 70 proc. MateBook będzie wyposażany w procesory szóstej generacji Intel Core M – od M3 do M7. Dostępna pamięć RAM to, w zależności od modelu, 4 lub 8 GB. Dostępna przestrzeń na dane to 128, 256 lub 512 GB w formie dysku SSD. Bateria o pojemności 4430 mAh ma zapewnić do 10 godzin nieprzerwanej pracy, a to dzięki np. zoptymalizowanym algorytmom sterującym pracą ekranu. Producent chwali się, że obniżył zużycie o 25 proc. w stosunku do produktów konkurencji.

To jednak nie koniec. Wraz z MateBookiem możemy kupić specjalny rysik, który rozpoznaje 204. stopni siły nacisku. Oznacza to, że nadaje się świetnie do pracy z takimi programami jak np. Autodesk. Sam rysik pełni też dodatkowe funkcje – może być zdalnym pilotem do prezentacji i ma wbudowany wskaźnik laserowy. Naładowany może działać przez miesiąc.

Obraz
© (fot. Wirtualna Polska)

Jest także czytnik linii papilarnych. Służy on nie tylko do identyfikacji użytkownika, ale także włączania urządzenia. Wystarczy tylko raz przeciągnąć palcem, aby uruchomić komputer i zalogować się do swojego konta. Żadnych dodatkowych czynności, jak np. użycie przycisku zasilania.

Chińczycy ciekawie rozwiązali opcje łączności i zasilania. Ładowarka została zmniejszona do rozmiaru ładowarek telefonicznych, a do komputera przygotowano specjalną stację dokującą. Znajdziemy w niej wyjścia HDMI i VGA, LAN, HDMI i dodatkowe pory USB. Wszystko w jednym, kompaktowym urządzeniu.

Obraz
© (fot. Wirtualna Polska)

Nowością jest także możliwość uczynienia z praktycznie z dowolnego smartfona zewnętrznego serwera na dane. Możemy przesyłać bezprzewodowo pliki, ale także wykonywać kopie bezpieczeństwa komputera. Jako odrębne akcesorium możemy również dokupić douszne słuchawki z aktywną redukcją szumu. Co ciekawe, zaprojektowano je w taki sposób, aby ich akumulator ładował się podczas korzystania z MateBooka.

Niestety nie będzie to tani sprzęt. Podstawowa wersja z procesorem Core M3. 4GB RAM i 128 GB pamięci to wydatek 800 euro (około 3500 zł). Za najlepszą wersję (Core M7, 8 GB RAM, 512 SSD) będziemy musieli zapłacić 1800 euro (około 7800 zł).

Jarosław Babraj

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)