Mig‑25 Foxbat - postrach USA. Najszybszy myśliwiec na świecie
Sowiecki Mig-25 to do dziś oficjalnie najszybszy myśliwiec przechwytujący świata. Potrafi się bez najmniejszego problemu rozpędzić do prędkości Macha równej 2,83 co odpowiada 3470 km/h. To jednak nie koniec jego możliwości. Krótkotrwale mógł lecieć z prędkością nawet 3,25 Ma co odpowiada niespełna 4000 km/h. Dla porównania, używane przez polskie wojsko myśliwce F16 mogą się rozpędzić do prędkości "zaledwie" 2300 km/h. Po co Rosjanom tak szybki samolot? Dzięki niemu flota amerykańskich bombowców była bez szans. Maszyna mogła je bez trudu dogonić i zniszczyć, zanim te doleciałby do celu.
Ogromna prędkość dawała też przewagę w walce powietrznej. Stworzony jako odpowiedź na Mig-2. amerykański F15 był od niego wciąż wolniejszy, a dodatkowo nie mógł wzbić się tak wysoko jak konstrukcja sowietów. Radziecki samolot mógł osiągnąć pułap 25000 metrów w zaledwie 208 sekund – to absolutny rekord! Maksymalny pułap, na jaki mogła się wzbić maszyna, to 32 km. Jedynym samolotem, który mógł go pokonać w locie, był Blackbird SR-71. Dla Rosjan był to tak ważny projekt, że w samolocie zamontowano ładunki wybuchowe. Pilot w sytuacji zagrożenia, a przed katapultowaniem, był zobowiązany zainicjować procedurę samozniszczenia. W ten sposób uszkodzeniu ulegały kluczowe elementy maszyny – komputery pokładowe, systemy sterowania ogniem etc. Wszystko po to, aby z części rozbitej maszyny nie dało się odtworzyć zbyt wielu informacji. Na nic to się jednak zdało, ponieważ już w roku 1976 samolot został uprowadzony przez radzieckiego pilota do Japonii. Tam Amerykanie mieli prawie dwa tygodnie czasu na jego dokładne
oględziny i badanie.
Sam projekt samolotu wymagał od inżynierów rozwiązania wielu problemów. Latanie z bardzo wysokimi prędkościami wiąże się z dużym tarciem powietrza i rozgrzewaniem kadłuba. Musiano zatem opracować nowe stopy stali i tytanu, silniki, ale także odporne szkło czy lakier. Prace toczyły się od początku lat 60. ubiegłego wieku, a finalnie pierwszego oblotu prototypu dokonano 6 marca 1964 roku. Samolot wszedł do produkcji seryjnej pięć lat później i wytwarzano go do połowy lat 80.
Najważniejszym elementem całej konstrukcji były oczywiście silniki. Mig-2. dysponował dwoma jednostkami turboodrzutowymi Tumański R-15BD-300. Każdy z nich generował ciąg około 75 kN bez dopalaczy oraz niespełna 110 kN wraz z nimi. To dość spore gabarytowo silniki – miały po 6 metrów długości i 1,5 metra średnicy. Zapas paliwa przenoszony przez samolot to ponad 14,5 tony nafty lotniczej. Zasób ten można było zwiększyć poprzez podwieszane zbiornik lub wypełnienie paliwem stateczników pionowych (w wersji rozpoznawczej). Pozwalało to na przelecenie 2400 km w locie rozpoznawczym i około 1700 km w warunkach bojowych. Systemy elektroniczne zamontowane na jego pokładzie umożliwiały mu operowanie w każdych warunkach, także przy całkowitym braku widoczności. Całość konstrukcji mierzyła 19,75 metra długości, nieco ponad 6 metrów wysokości, a rozpiętość skrzydeł wynosiła 14 metrów.
Samolot zabierał na pokład także spore ilości spirytusu. Potrzebny on był do zasilania systemów antyoblodzeniowych, chłodzenia instalacji elektronicznych, np. celownika, czy też w stanie rozcieńczonym do chłodzenia generatorów. Istnieje legenda, która mówi, iż żony pracowników obsługi technicznej Migów-2. wystosowały list do producenta z prośbą o zmianę spirytusu na inny płyn, który nie nadawałby się do konsumpcji. W odpowiedzi usłyszały, że bezpieczeństwo ojczyzny jest najważniejsze i jak trzeba będzie, to samolot będzie latał nawet na francuski koniak.
Za uzbrojenie służyły cztery rakiety typu powietrze-powietrze z głowicami naprowadzanymi na podczerwień i radarowo. Ich zakres działania wynosił od 2 do 6. km. Głównym wykorzystywanym typem były rakiet R-40, jednak możliwe było zastosowanie pocisków R-60 i R-23. Co ciekawe, myśliwiec został pozbawiony karabinu maszynowego.
Samoloty od roku 197. pełniły służbę jako myśliwce przechwytujące, a od roku 1976 także w wersji rozpoznawczej. Znalazły się na wyposażeniu ZSRR, Algierii, Indii, Iraku, Libii i Syrii. Kilka egzemplarzy trafiło także do Bułgarii i Egiptu. Na samolotach ustanowiono kilka rekordów świata, między innymi prędkości, szybkości wznoszenia czy osiągniętego pułapu.
Leszek Pawlikowski/jb