Koniec koronawirusa wraz końcem zimy? Dane nie są jednoznaczne
Wraz z końcem zimy spada znacząco liczba zachorowań na grypę. Stąd naukowcy zadają sobie pytanie, czy ocieplenie przyniesie również koniec pandemii COVID-19? Wyniki analiz nie są jednak zadowalające.
02.04.2020 | aktual.: 07.04.2020 12:32
Zimowy wzrost zachorowań na grypę wynika z tego, że gdy jest zimno i sucho wirus jest stabilniejszy, a poza tym częściej przebywamy w pomieszczeniach w towarzystwie ludzi będącymi nosicielami innych wirusów. To sprawia, że grypa łatwiej się rozprzestrzenia, do czego dochodzi obniżenie się zimą poziomu witaminy D w organizmie wywołane mniejszą ilością czasu spędzaną na zewnątrz.
Z tego względu wraz z nadejściem cieplejszych dni, sezon na grypę się kończy. Badacze od jakiegoś czasu zastanawiają się, czy nadejście wiosny przyniesie również koniec pandemii wywołanej koronawriusem SARS-CoV-2. Epidemiolodzy porównują dane z informacjami, które zebrali przez lata na temat grypy.
Pierwsze analizy wpływu pogody na rozwój i rozprzestrzenianie się COVID-19 prowadzili m.in. badacze z Uniwersytetu Harvarda. Doszli oni do wniosku, że nie wilgotność i temperatura nie mają wielkiego wpływu na tempo rozprzestrzeniania się wirusa.
Kolejne wyniki pokazały, że wirus najszybciej rozprzestrzenia się w temperaturze 19 stopni Celsjusza, przy wilgotności 75% i miesięcznych opadach nie przekraczających 30 mm. Co oznaczałoby, że wraz z nadejściem wiosny musimy liczyć się z zaostrzeniem pandemii.
Jednak różne badania, które ukazywały się później zdają się przeczyć tej teorii. Jedne z analiz prowadzonych w całych Chinach sugerują, że optymalna temperatura dla wirusa wynosi 10 stopni Celsjusza i nie znaleziono tu związku z wilgotnością. Inne badania zdają się potwierdzać, że wyższa temperatura spowalnia rozwój COVID-19.
Również polscy eksperci biorą udział w światowej dyskusji, kiedy nastąpi koniec pandemii koronawirusa. Zdania badaczy są podzielone, jednak wielu z nich przyznaje, że nie można zakładać, by wysoka temperatura na zewnątrz chroniła nas przed zakażeniem.
WHO ostrzega, że SARS-CoV-2 dociera do wszystkich regionów świata, również do tych, gdzie jest gorąco i wilgotno. Nowy koronawirus, który zaatakował pod koniec zeszłego roku w Wuhan wciąż jest badany. Na razie mamy za mało danych, by stwierdzić, kiedy możemy spodziewać się końca pandemii, dlatego prosimy wszystkich o rozsądek i wytrwałość oraz stosowanie się do wytycznych władz i Światowej Organizacji Zdrowia.
Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.