Kolejny efekt uboczny pandemii. Tym razem chodzi o nasze oczy

Huawei i Polskie Towarzystwo Optometrii i Optyki (PTOO) zleciły Ipsos badanie dotyczące nawyków Polaków podczas pandemii związanych z aktywnością przed komputerem. 67% respondentów przyznała, że spędza znacznie więcej czasu w ten sposób. Największa grupa (40%) ma dodatkowe 1-2 godziny, a 16% nawet 4 godziny i więcej.

Temat pogorszenia wzroku jest niemożliwy do zdiagnozowania przy pomocy prostej sondy, zwłaszcza nie znając parametrów ekranu, z którego korzystał badany. Ale realne są już inne dolegliwości, które zgłaszano, takie jak: zmęczenie oczu (62%), pogorszenie ostrości widzenia (40%), łzawienie i pieczenie (40%) oraz suchość oka (39%). Skąd sięto bierze?

Zobacz też: "Jedna z najokrutniejszych tortur". Wytrzymałem aż 40 minut

Jak pisze brytyjskie wydanie akademickiego The Conversation: "gdy pracujemy na ekranie, nasza częstotliwość mrugania jest znacznie zmniejszona. Film łzowy [naturalna ciecz łzowa na powierzchni oka - red.] nie odnawia się regularnie, ale wyparowuje, a oko wysycha". Efektem tego może być dyskomfort (wrażenie piasku w oczach), ale też zaczerwienienie lub nawet stan zapalny.

Podczas pandemii wiele mówiło się o zadbaniu o własne zdrowie, odpowiednią dietę oraz ćwiczenia fizyczne, które zastąpią pracującym z domu osobom codzienną dawkę ruchu. Rzadko jednak podnoszono kwestie zadbania o własny wzrok.

Chiński koncern wraz z PTOO przygotował szereg ćwiczeń i nawyków, które mają pomóc nam na codzień - a zwłaszcza w sytuacji pandemii. O "jodze oczu" można też przeczytać na portalu ABC Zdrowie.