Kolejna metoda inwigilacji pracowników
Ściągasz nielegalne pliki na służbowy komputer i liczysz na to, że szef się nie zorientuje? To uważaj. Polskie firmy zaczynają wdrażać systemy, które wykrywają tego typu proceder i natychmiast informują o tym administratora sieci. Tego typu aplikacje działają w tle, a ich instalacja trwa zaledwie kilka minut.
Tego rodzaju, specjalny system antypiracki, który na bieżąco monitoruje aż pół tysiąca komputerów, wdrożył właśnie giełdowy Apator. Na każdym pececie zainstalowany został tzw. agent programu LOG System, który raportuje do wskazanego komputera (może nim być pecet dyrektora lub kierownika IT) informację o każdej aplikacji czy pliku, który został ściągnięty z sieci na dysk twardy lub pamięć masową. Raport zawiera informację o rodzaju pliku, jego nazwie, godzinie i dacie, a także o tym, kto był wówczas zalogowany w systemie. Jednocześnie instalacja LOG System pozwoliła szefom Apatora na sprawdzenie, czy wszystkie używane przez firmę programy są legalne i usunięcie tych aplikacji, które budziły wątpliwości prawne.
Należy domyślać się, że za przykładem Apatora pójdą inne polskie firmy. W tym roku Ministerstwo Finansów zleciło urzędnikom skarbówki sprawdzanie legalności oprogramowania na komputerach firm, w których prowadzone są kontrolę podatkowe. W lipcu br. zakończył się ponadto kolejny etap telewizyjnej kampanii antypirackiej przeprowadzonej przez Business Software Alliance. W rezultacie w I połowie 201. roku liczba zgłoszeń o nielegalnym oprogramowaniu w przedsiębiorstwach wzrosła dwukrotnie w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "FIFA 12 okrojona w Polsce. Podziękowania do polityków"