Kamala Harris ostrzega. Wiceprezydent USA naciska na szefów firm techowych

Wiceprezydent Kamala Harris spotkała się w czwartek w Białym Domu z szefami Google'a, Microsoftu, OpenAI i Anthropic. Jak przekazała w oświadczeniu, ostrzegła ich, że mają moralną i prawną odpowiedzialność, by zapewnić bezpieczeństwo sztucznej inteligencji.

Kamala Harris
Kamala Harris
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Tomiczek

05.05.2023 | aktual.: 06.05.2023 18:56

Jak powiedziałam dziś szefom firm na czele amerykańskich innowacji AI, sektor prywatny ma etyczną, moralną i prawną odpowiedzialność, by zapewnić bezpieczeństwo swoich produktów. I każda firma musi stosować się do obecnych praw, by chronić Amerykanów.

Kamala Harris, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki

W rozmowach uczestniczyli szefowie Google'a i Microsoftu, Sundar Pichai i Satya Nadella oraz liderzy współpracujących z tymi koncernami firm rozwijających modele AI, Sam Altman z OpenAI i Dario Amodei z Anthropic. Jak przekazał Biały Dom, do spotkania prowadzonego przez Harris dołączył też prezydent Joe Biden.

Spotkanie z tuzami AI

Harris powiedziała, że wraz z Bidenem są gotowi promować nowe regulacje i ustawy, by zapewnić bezpieczeństwo sztucznej inteligencji. Przed spotkaniem Biały Dom zapowiadał, że rozmowy z szefami firm będą "szczere" i miały dotyczyć głównie ryzyka związanego z "obecnym i bliskim" rozwojem technologii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ostatnich miesiącach wszystkie z zaproszonych firm udostępniły zaawansowane chatboty oparte o AI zdolne do generowania tekstu na poziomie zbliżonym do ludzkiego. Szybki rozwój technologii wywołał obawy ekspertów o nadużywanie AI, m.in. do siania dezinformacji, popełniania oszustw, czy cyberataków.

List otwarty

W kwietniu kilkuset ekspertów od AI podpisało list otwarty, wzywający do przyjęcia regulacji oraz tymczasowego wstrzymania rozwoju modeli bardziej zaawansowanych od GPT-4 OpenAI. Autorzy ostrzegli, że niekontrolowany wyścig między firmami może doprowadzić do dramatycznych skutków, od krótkoterminowych po "utratę kontroli nad naszą cywilizacją".

Warto wspomnieć, że jeden z najgłośniejszych sygnatariuszy, czyli Elon Musk, chwilę później sam ogłosił otwarcie własnej firmy zajmującej się rozwojem modeli językowych. Ogłoszenie to zaważyło zarówno na wiarygodności pana Muska, jak i pozostałych osób, które podpisały się pod petycją.

Komentarze (0)