Kabiny jak luksusowe apartamenty. Tak wygląda przyszłość samolotów

Liczba osób korzystających z podróży lotniczych z roku na rok wzrasta, jednak Airbus prezentuje ofertę dla bardzo nielicznych. Firma planuje zastosować moduły, które zamienią kabiny pasażerskie w przestronne pokoje z łóżkami. Klasa biznesowa to przy tym nic.

Kabiny jak luksusowe apartamenty. Tak wygląda przyszłość samolotów
Źródło zdjęć: © Airbus
Arkadiusz Stando

12.04.2018 | aktual.: 12.04.2018 15:04

Zamiast projektować mniejsze siedzenia i układy kabin, dzięki którym zmniejszyliby ilość marnowanego miejsca, a zwiększyli liczbę przewożonych osób, Airbus stawia na wygodę pasażerów. Firma ujawnia plany stworzenia modułów, które zamienią samoloty w latające sypialnie, pełne wygodnych łóżek.

Dla pasażerów o większych gabarytach, podróże w niewygodnych siedzeniach często może być koszmarem. Skurcze nóg, bóle w plecach, ściskające pasy - nawet w pierwszej klasie wygoda nie zawsze jest na odpowiednim poziomie. Airbus chce to odmienić.

Według wstępnych planów, już za kilka lat współpraca z Zodiac Aerospace może przynieść pierwsze efekty. Firma jest znana z projektowania kabin sypialnianych dla załóg linii lotniczych. Teraz pierwszy raz stworzą "moduły dolnego pokładu" dla samolotów pasażerskich Airbus A330 i A350.

Docelowo w takich kabinach pasażerowie mają wygodnie rozłożyć się i przespać cały lot długodystansowy. Ale nie są to jedyne opcje. Inne koncepcje, może trochę kontrowersyjne, obejmują np. pokój zabaw dla dzieci. Z jednej strony dla dzieci to świetne rozwiązanie na spędzenie lotu, a z drugiej strony marnowanie miejsca, które można zagospodarować na kilka kabin sypialnych. W końcu samoloty są bardzo szkodliwe dla środowiska i czym więcej osób się w nich zmieści, tym mniej maszyn będzie latać, generując mniej zanieczyszczeń.

Obraz
© Airbus

Innym pomysłem Airbusa jest uruchomienie gabinetu lekarskiego, z lekarzem dostępnym poprzez wideorozmowę. Moduły mają zostać zaprojektowane tak, aby były łatwe w instalacji i wymianie. W podobny sposób korzysta się teraz z pojemników ładunkowych, które znacznie przyśpieszają proces załadunku.

Ciekawe, jak to będzie wyglądać cenowo, w końcu linie lotnicze starają się maksymalizować swoje zyski. Można więc spodziewać się, że instalacja takich modułów będzie wiązać się z dodatkowymi i naprawdę sporymi celami biletów.

Komentarze (1)