Jutro,15 września sonda Cassini zakończy swoją 20-letnią misję i spłonie w atmosferze Saturna. Co jej zawdzięczamy?

Jutro,15 września sonda Cassini zakończy swoją 20‑letnią misję i spłonie w atmosferze Saturna. Co jej zawdzięczamy?

Jutro,15 września sonda Cassini zakończy swoją 20-letnią misję i spłonie w atmosferze Saturna. Co jej zawdzięczamy?
Źródło zdjęć: © NASA
Aleksandra Grzegrzółka
14.09.2017 12:47, aktualizacja: 14.09.2017 15:22

Na 15 września przypada koniec prawie 20-letniej misji sondy Cassini, której zadaniem było badanie Saturna. Nawet podczas swojego ostatniego manewru, kiedy wejdzie w atmosferę planety i ulegnie zniszczeniu, będzie zbierać unikatowe dane. Prześle je tuż przed tym, jak spłonie.

Sonda Cassini rozpoczęła swoją misję w 1997 r. Do celu podróży, czyli orbity Saturna, dotarła 7 lat później - w 2008 r. misja miała zostać zakończona, ale ją przedłużono. Z kolei 26 kwietnia 2017 r. Cassini dokonała pierwszego z wielu "nurkowań" pomiędzy Saturnem a jego pierścieniami. Jutro przed nią już tylko ostatni manewr, podczas którego ostatecznie spłonie w atmosferze planety. Misję prowadziły wspólnie NASA, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oraz Włoska Agencja Kosmiczna. Dzięki niej naukowcy min. odkryli aktywne gejzery na Eceladusie (księżycu Saturna), a w latach 2010-2011 mogli obserwować gigantyczną burzę na półkuli północnej, która w ciągu miesięcy okrążyła całą planetę. Sondzie udało się też sfotografować pionową strukturę pierścieni, co pomogło je zbadać.

Obraz
© NASA

Sonda badała zagadkę takich księżyców Saturna jak Japetus czy Tytan, fotografowała pełną panoramę wiru wokół bieguna północnego i odkryła gigantyczne huragany wiejące wokół obu biegunów. - Żaden pojazd kosmiczny stworzony rękami człowieka nie pokonał tej bariery, którą Cassini pokona aż 22 razy – powiedział Thoma Zurburchen z NASA. – To, czego dowiemy się podczas ostatniej podróży sondy, da nam nowe informacje o tym, w jaki sposób powstają gazowe olbrzymy i układy planetarne.

Obraz
© NASA
Obraz
© NASA

Jutro, 15 września sonda ostatni raz skieruje się w stronę Saturna, by spłonąć w jego atmosferze. To również ostatnia okazja do uzyskania danych naukowych, których nie da się zdobyć w trakcie wieloletniej misji - ich ceną jest zniszczenie sondy. Naukowcy mają nadzieję, że Cassini prześle jak najwięcej danych. Takie zakończenie misji wybrano również dlatego, by uniknąć sytuacji, w której pozostawiona sonda rozbiłaby się kiedyś o powierzchnię jednego z księżyców Saturna. Dlatego jutro, 15 września będzie używać silników do utrzymania nakierowania anteny nadawczej w stronę Ziemi najdłużej, jak się da, aby przesłać jak najwięcej unikatowych danych o atmosferze Saturna. Choć nie będziemy mogli tego zobaczyć, NASA przygotowała symulację zjawiska, którą znajdziecie poniżej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)