Jesz "śmieciowe jedzenie"? Naukowcy mają dla ciebie złą wiadomość na temat nowotworów
Jesz przemysłowo produkowane pieczywo, paluszki rybne, zupki instant i popijasz to napojami gazowanymi? Naukowcy podejrzewają, że wysoko przetworzona żywność zwiększa ryzyko zachorowań na raka. Taki wniosek płynie z badania dla prestiżowego British Medical Journal.
Eksperci w latach latach 2009-2017 przebadali ponad 100 tys. produktów. Wzięli pod lupę przede wszystkim żywność wysokoprzetwarzaną. Czyli w dużej mierze produkty z długą datą ważności albo obiady typu instant, które wyjmujemy z lodówki w sklepie i odgrzewamy w mikrofali. Wg badaczy produkty, które zwiększają ryzyko to: przemysłowo produkowany chleb i bułki, słodycze, napoje słodzone i gazowane, paluszki rybne i drobiowe, zupy instant, gotowe posiłki z lodówki lub zamrażarki oraz produkty w których skład wchodzą głównie cukier i tłuszcze.
Dieta jest jednym z głównych, kontrolowalnych czynników które wpływają na prawdopodobieństwo zachorowania na raka. Wg Światowej Organizacji Zdrowia otyłość jest drugą najważniejszą, za paleniem tytoniu, przyczyną raka, z którą można skutecznie walczyć. WHO już wcześniej ostrzegało o zagrożeniach jakie niesie za sobą przetworzone mięso. Najnowsze badanie skupia się natomiast na wysoko przetworzonych produktach (tzw. ultra-processed foods).
Więcej żywności wysoko przetwarzanej to większe ryzyko raka
W trakcie badania dieta 18 proc. osób była bogata w wysokoprzetworzone produkty. Średnio odnotowano 79 przypadków zachorowania na raka wśród 10 tys. osób rocznie. Badanie opublikowane w British Medical Journal wykazało, że zwiększenie przetworzonych produktów w diecie o 10 proc. przekładało się na zwiększenie wykrywanych nowotworów o 12 proc. Wg autorów badania świadczy ono o tym, że: "zwiększenie spożywania wysoko przetworzonych produktów może zwiększać ryzyko zachorowania na raka w następnych dekadach".
Badanie spotkało się z dość wyraźnymi głosami sprzeciwu. Krytycy zarzucają autorom, że ich badanie nie wykazuje jednoznacznie wpływu przetworzonej żywności na ryzyko zachorowania na raka. Tłumaczą, że osoby spożywające tego rodzaju produkty, są bardziej podatne na otyłość, która jest kancerogenna - i ciężko jest odseparować jedno od drugiego. Sami autorzy przyznają zresztą, że ich badanie nie jest jednoznaczne oraz że wymaga dodatkowych analiz.
Rozsądek najważniejszy
Krytyce poddany został tez użyty przez autorów termin "ultra-processed foods". Wg Dr Iana Johnsona z Instytutu Quadram w Norwich to sformułowanie jest zbyt ogólne i źle zdefiniowane. Uniemożliwia to wg niego wysnucie konkretnych wniosków.
Żywności przetworzonej przypisuje się ostatnio całe zło świata. Jednak każda obróbka jak np. gotowanie, pieczenie, suszenie czy wekowanie, to właśnie przetwarzanie żywności. Sprawa wygląda inaczej z tzw. wysokoprzetworzaną żywnością lub żywnością przetwarzaną przemysłowo. W zakres tego terminu wchodzą takie czynności jak dodawanie środków konserwujących, smakowych, koloryzujących, liofilizacja, obróbka podczerwienią czy poddawanie żywności promieniowaniu.
Produkty wysokoprzetwarzane zajmują coraz więcej miejsca w codziennej diecie, zwłaszcza w krajach Zachodu. Są one jednym z głównych powodów plagi otyłości wśród mieszkańców tych krajów i mogą także powodować alergie oraz, zgodnie z najnowszym badaniem, także raka. Nie oznacza, to że produktów wysoko przetworzony należy unikać za wszelką cenę. Naukowcy i dietetycy przestrzegają natomiast przed karmieniem się jedynie tego typu żywnością. Najważniejsza jest zbilansowana dieta oraz aktywność fizyczna.