Jesień w plenerze? Twoje socjalki i Orange Flex lubią to!

Trwa najbardziej fotograficzny okres w roku. Jesień – niezależnie, czy w górach, czy nad jeziorem lub w lesie – mieni się tysiącami barw. Mogę się założyć, że na Twoim telefonie masz już dziesiątki fotek i filmików, które czekają na opublikowanie na Insta czy TikToku. Ale czy na pewno masz wszystko, czego potrzebujesz?

Smartfony kochają jesień - zwłaszcza tą prawdziwą mieniącą się barwami
Smartfony kochają jesień - zwłaszcza tą prawdziwą mieniącą się barwami
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Jakob Owens

25.03.2021 | aktual.: 28.10.2021 09:41

Nowy rok akademicki rozpoczął się już na dobre. Studenci spędzają swój czas na uczelni ale większość z nas każdą wolną chwilę nadal stara się spędzić na zewnątrz. Zwłaszcza teraz, kiedy za oknem mamy prawdziwą złotą, polską jesień. Tę porę roku kochamy my, ale również nasze telefony. Jak przygotować się na fotorelację z prawdziwego zdarzenia?

W każdym z nas siedzi jesieniara

Najważniejszą rzecz do relacji czy fotek masz w kieszeni – to oczywiście Twój smartfon. Dobra wiadomość jest taka, że wcale nie musisz mieć najnowszego modelu z superwypasionym aparatem. Liczy się pomysł i kompozycja. Dlatego zamiast kolejnych selfiaków postaw na oryginalny kadr. Statywy do smartfonów są tanie jak barszcz, a można z ich pomocą uzyskać nietypową perspektywę. Warto postawić na te z giętkimi nóżkami, dzięki którym powiesisz smartfon na gałęzi drzewa lub opleciesz wokół barierki w parku.

Jeżeli planujesz pokazać głównie siebie, zadbaj o to, by Twoje ciuchy pasowały do krajobrazu – niech też mają żółte, brązowe, czerwone czy rdzawe barwy. Unikaj zbyt pstrokatych połączeń i wzorów, które niepotrzebnie odwracają uwagę od natury. Wiele możecie nadrobić w późniejszej obróbce. TikTok to przecież kopalnia efektów specjalnych czy filtrów (wypróbuj koniecznie "jesienny mood", który nadaje przyjemny dla oka czerwono-różowy retro look).

W postprodukcji nie poprawisz jednak kompozycji filmu czy zdjęcia. Bez obaw – nie musisz wałkować od razu teorii fotografii. Wystarczy, że zastosujesz prosty trik – spróbuj tak ustawić aparat, by obejmował on trzy plany: pierwszy, znajdujący się najbliżej obiektywu, który będzie podkreślał delikatnie obiekty na krawędziach np. gałęzie czy liście drzew; główny – najostrzejszy, na którym znajdzie się fotografowany przez Ciebie obiekt, oraz trzeci, czyli tło. W ten sposób uzyskasz piękną głębię obrazu – coś, co nada Twoim zdjęciom czy filmom profesjonalny ton.

Streamuj i wrzucaj fotki bez liczenia gigabajtów

Kiedy najlepiej wrzucać stories czy zdjęcia do sieci? Wtedy, kiedy chcesz i gdzie chcesz. Rano, jadąc autobusem na uczelnię lub wieczorem w trakcie oglądania filmu. No OK, ale co z transmisją danych?

Jeżeli cierpisz na niedostatek gigabajtów, to sprawdź Orange Flex, czyli sieć komórkową bez zobowiązań. Działa podobnie do Netflixa czy Spotify. Aktywujesz swój numer w aplikacji a następnie opłacasz go w formie miesięcznej subskrypcji i możesz w każdym momencie z niego zrezygnować, bo nie wiąże Cię żadna długoterminowa umowa.

Masz 4 plany komórkowe i możesz je zmieniać dowolnie, raz w miesiącu. Najniższy plan kosztuje zaledwie 25 zł miesięcznie i oferuje paczkę 15 GB, nielimitowane rozmowy, SMS-y, MMS-y oraz… dostęp do mediów społecznościowych bez limitu transferu danych! To oznacza, że korzystanie z TikToka, Facebooka, Snapchata czy Instagrama nie pomniejszy Ci wcale pakietu gigabajtów!

Jak gdyby tego było mało, każdy kto posiada ważną legitymację studencką, otrzymuje we Flexie dodatkowe 250 GB ważne przez pół roku. Tak więc te ekstra gigabajty ze spokojem wykorzystasz np. do zdalnej nauki na wyjeździe czy oglądania seriali w trakcie okienka na uczelni.

Jeżeli cierpisz na niedostatek gigabajtów, to sprawdź Orange Flex -sieć komórkową bez zobowiązań.
Jeżeli cierpisz na niedostatek gigabajtów, to sprawdź Orange Flex -sieć komórkową bez zobowiązań.© Unsplash.com | Chris Lawton

Chcesz więcej? Proszę bardzo!

Jeżeli chcesz zacząć korzystać z Orange Flex, możesz wybrać nowy numer lub przenieść swój obecny – w obu przypadkach otrzymasz pierwszy miesiąc za złotówkę. Wystarczy przed wybraniem sposobu płatności wpisać kod: FLEX.

Dodatkowo za 0 zł możesz również dostać dodatkową kartę SIM (lub eSIM) z tym samym numerem, by korzystać z niej np. na tablecie czy smartwatchu.

Dobrą opcją jest dzielenie się gigabajtami ze znajomymi. Wystarczy, że oni też będą w Orange Flex, by móc przesyłać im swoje GB. Czasem nawet 1 GB może komuś pomóc w awaryjnej sytuacji.

Ale to nie wszystko. W Orange Flex Twoje GB mają moc. Jaką? wystarczy, że przekażesz swoje wolne GB a Orange Flex … posadzi las! Tak jest! Każde 30 GB od użytkowników to aż 1 m2 silnego, bioróżnorodnego lasu, który powstanie w Polsce.

A coś dla większej wygody? Jeżeli nie wyobrażasz sobie dnia bez muzyki i non stop słuchasz jej na Spotify, TIDAL lub w innych aplikacjach albo nałogowo oglądasz filmy na YouTube czy HBO GO, wybawieniem są dodatkowe pakiety, czyli tzw. Passy, które pozwolą Ci korzystać z wybranych, popularnych serwisów bez limitu GB. Passy kupisz i aktywujesz w aplikacji Orange Flex.

No i na koniec prawdziwa bomba. Masz już Flexa i polecasz go swoim znajomym? W Orange Flex polecasz i zarabiasz. Za każdą poleconą osobę, która aktywuje swój numer z Twoim kodem polecającym, otrzymasz 70 zł do dowolnego wykorzystania (a Twój znajomy 30 zł!). Kasę możesz zostawić na swoim koncie we Flex albo wypłacić sobie na konto (i np. kupić statyw do zdjęć). A dla "zawodowych" polecaczy, za piąte polecenie dostaniesz także konkretną paczuchę 500 GB! Dziesięć poleceń to kolejne 500 GB na Twoim koncie.

Komentarze (2)