Jaki nawilżacz powietrza wybrać i kupić?

Nie da się żyć bez powietrza. W ciągu doby robimy około 20 000 wdechów i wydechów. Wykorzystujemy do tego około 12 000 litrów powietrza. I tak dzień po dniu. Czy jest ci wszystko jedno co i jakiej jakości wdychasz?

Jaki nawilżacz powietrza wybrać i kupić?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Nawilżacz powietrza wielu kojarzy się z naczynkiem powieszonym na kaloryferze. Jego działanie jest jednak mało wydajne a i to tylko na niewielkiej powierzchni. Z resztą czy ktoś jeszcze w ogóle wiesza to na kaloryferach? Jeśli nie, to powinien powiesić lub lepiej - kupić nawilżacz elektryczny. Jak, po co i dlaczego? Już tłumaczę.

Suche powietrze w pomieszczeniach jest zwykle przekleństwem w trakcie zimy - głównie z powodu ogrzewania. Wilgotność w pomieszczeniach spada do około 3. procent. Myślisz "wielkie rzeczy, otworze okno" - niestety, tak łatwo nie ma. Powietrze na zewnątrz oscylujące około 0 stopni Celsjusza potrafi utrzymać tylko 4 gramy wody na metr sześcienny. Jeśli w pokoju jest około 20 stopni Celsjusza to powietrze "przytrzyma" 20 gramów wody na metr sześcienny. Jeśli na dworze wilgotność powietrza wynosi 69% to w pomieszczeniu będzie tylko 18%.

A ile powinno być? Medycy różnych specjalizacji podkreślają że optymalna wilgotność waha się od 4. do 60 procent. Zresztą chyba nikomu nie trzeba mówić, jak spada samopoczucie po całym dniu siedzenia w klimie. Oczy przekrwione i czerwone, wyschnięty na wiór nos, naskórek łuszczący się. No masakra.

Właściwą ilość wody w powietrzu są w stanie zapewnić tylko elektryczne nawilżacze. W bezpośredni sposób powinno się to przełożyć na samopoczucie, a dokładnie:
- Nos, a właściwie śluzówka, staje się mniej wysuszona, dzięki temu niwelują się problemy z zatokami
- Oczy, skóra i włosy są mniej wysuszone
- Wirus grypy zdecydowanie krócej żyje w dobrze nawilżonych pomieszczeniach. Śluzówka o optymalnej wilgotności ogranicza dostawanie się wirusów do organizmu. Te dwa czynniki ograniczają możliwość złapania grypy
- Lepiej się śpi
- Kurze mniej "latają" po pomieszczeniu. Informacja ważna szczególnie dla alergików
- Drewniane sprzęty i podłogi dłużej są w dobrej kondycji
- Instrumenty muzyczne rzadziej wymagają strojenia

Na rynku znajdują się 3 typy nawilżaczy. Różnią się one sposobem działania. Generalnie jednak każdy z tych systemów nawilża pomieszczenia o wielkości ok. 4. metrów kwadratowych. Więc jaki nawilżacz powietrza najlepiej wybrać?

*Nawilżacze ewaporacyjne *
Nazwa skomplikowana, działanie proste. Urządzenie takie zasysa powietrze, przepuszcza je przez pojemnik z wodą, którą odparowuje. Tak nawilżoną wodę wyrzuca na zewnątrz. Zużywają one mało prądu ale niestety są głośne jak farelki. Można dolać zapachowych kropelek do aromaterapii.

Nawilżacze parowe
Urządzenie podgrzewa wodę, a ta zaczyna parować. Ot i cała filozofia. Podgrzewanie wody zabija bakterie, dlatego wyrzucana para jest sterylna. Takie parownice zużywają sporo energii.

*Nawilżacze ultradźwiękowe *
Ultradźwięki rozbijają cząsteczki wody w urządzeniu i tym sposobem wyrzucają wilgotną mgiełkę do pokoju. Jest ona dobrze widoczna z powodu stosunkowo dużych kropli. Tego typu urządzenia często mają wbudowany higrometr, dzięki któremu wiadomo czy wilgotność jest właściwa. Jeśli tak - wyłączają się, jeśli nie - włączają.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Jaki nawilżacz powietrza wybrać i kupić? Najlepszym rozwiązaniem są oczyszczacze powietrza z nawilżaczem w jednym. Warto także, żeby takie urządzenie fajnie wyglądało, a nie jak badziewna chińska zabawka z lat 90. Na rynku można znaleźć jeszcze oczyszczaczo-nawilżacze z funkcją jonizacji, ale to już inny temat.

Alicja Grabowska TVN Turbo

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)