Jak Facebook radzi sobie z naszymi zgłoszeniami?

Jak wiadomo – świat pełen jest złych ludzi. Nic więc dziwnego, że i na Facebooku napotykamy czasem na osoby, z którymi niekoniecznie chcemy mieć do czynienia. A to trafi się jakiś rasista, a to ksenofob, seksista, bądź- co gorsza – gimnazjalista. No, dobra, tym ostatnim możemy darować, ale przy reszcie zdarza nam się czasem użyć przycisku "zgłoś". Ekipa Facebook Security postanowiła nieco naświetlić nam proces rozpatrywania naszych skarg.

Jak Facebook radzi sobie z naszymi zgłoszeniami?
Źródło zdjęć: © Facebook

Powyższy przewodnik (kliknijcie tutaj, by zobaczyć w całości)
przypomina trochę grę Mouse Trap i przy odrobinie nieuwagi można się w nim nieźle pogubić (a przy okazji całkiem sporo się dowiedzieć). Jedną z najbardziej interesujących rzeczy są 4 oddzielne, złożone z setek pracowników, monitorujące nasze zgłoszenia przez 2. godziny na dobę zespoły. Czym się zajmują? Po kolei: bezpieczeństwem, nienawiścią i nękaniem, dostępem oraz obraźliwą treścią. Za Facebookiem:

_ Jeśli któryś z zespołów stwierdzi, że zgłoszona treść rzeczywiście narusza zasady i regulamin korzystania z portalu, usuniemy ją i ostrzeżemy osobę, która jest odpowiedzialna za jej udostępnienie. Ponadto, możemy także uniemożliwić użytkownikom łamiącym reguły korzystania z portalu wysyłanie specyficznych treści lub korzystanie z konkretnych funkcji Facebooka. Jeśli zajdzie taka potrzeba możemy też skasować ich konta, a nawet – w najpoważniejszych sytuacjach – powiadomić odpowiednie służby. Co więcej, stworzyliśmy specjalne zespoły zajmujące się odwołaniami użytkowników od naszych, być może czasem błędnych, decyzji. _

Miło wiedzieć, że pomimo 900-milionowej bazy użytkowników Facebook radzi sobie z większością doniesień zupełnie sam.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)