iPhone 5 istniał, ale zabił go Steve Jobs?

iPhone 5 istniał, ale zabił go Steve Jobs?
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

14.11.2011 13:10, aktual.: 14.11.2011 14:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wszyscy kilka miesięcy temu czekaliśmy na pojawienie się nowiutkiego iPhona 5, lecz zamiast niego dostaliśmy odświeżoną wersję iPhona 4. Okazuje się, że prototyp prawdziwej piątki był gotowy, lecz sam Steve Jobs odesłał go na cmentarz gadżetów.

Wszyscy kilka miesięcy temu czekaliśmy na pojawienie się nowiutkiego iPhone'a 5, lecz zamiast niego dostaliśmy odświeżoną wersję iPhone'a 4. Okazuje się, że prototyp prawdziwej piątki był gotowy, lecz sam Steve Jobs odesłał go na cmentarz gadżetów.

Business Insider powołując się na anonimowa źródła twierdzi, że w przez pewien czas w centrali firmy Apple w Cupertino znajdował się prototypowy model następnego smartfona z logo nadgryzionego jabłka - nie był nim jednak iPhone 4S. Wspomniany przez informatora BI model miał wszystko to, czego spodziewaliśmy się po iPhone'ie nowej generacji.

Prototypowy iPhone 5 miał mieć, o ile cała ta historia nie jest równie prawdziwa, co zapowiadane co jakiś czas końce świata, wszystko to, o czym pisaliśmy przed jego pojawieniem się - wymieniono między innymi znacznie większy ekran i sam wygląd słuchawki. Czemu więc dostaliśmy do rąk przypakowanego brata bliźniaka iPhonw'a 4?

Powodów niewypuszczenia na rynek 4-calowego iPhone'a może być kilka. Steve Jobs miał ponoć zakazać sprzedaży telefonu, ponieważ jego pojawienie się sprawiłoby, że iPhone'y zwyczajnie zaczęły by się od siebie znacznie różnić. Pan w Czarnym Golfie nie chciał, by jego ukochane dziecko spotkał los słuchawek z konkurencyjnym Androidem, z których każda wygląda inaczej (z wyjątkiem może HTC...).

Warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań: czy wspomniana sytuacja mogła się wydarzyć, a jeśli tak (dla mnie brzmi ona całkiem logicznie), to czy po śmierci Jobsa Apple nabierze odwagi i zechce poeksperymentować z następnym telefonem? To, że iPhone 5 nie może wyglądać tak samo, jak iPhone 4 wiemy wszyscy, jednak ciekawostką jest, czy Apple wymieni w nim jedynie niepraktyczne szklane części i odchudzi obudowę, czy może zaszaleje i uwolni swój smartfon z mierzących trzy i pół cala ram.

Sukces słuchawek, chociażby Samsunga, pokazuje, że ludziom podobają się większe smartfony i chętnie je kupują. Boję się jednak myśleć, ile mogłyby kosztować. Jeśli za najtańszy z 3,5-calowych iPhone'ów 4. trzeba zapłacić 2700 złotych, to ile trzeba by wydać na o dwa rozmiary większego brata?