Inwazja węży w turystycznym raju. Przybywa ataków na ludzi

Portoryko boryka się z rosnącą populacją pytonów siatkowych oraz ich atakami na ludzi. Pochodzące z Azji Południowo-Wschodniej gady upowszechniły się w ostatnich latach już w siedmiu gminach wyspy położonej na Karaibach i często odwiedzanej przez turystów z całego świata. Czym cechują się te gady?

Pyton siatkowy, zdjęcie ilustracyjne
Pyton siatkowy, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © wikipedia
Mateusz Tomczak

25.06.2024 | aktual.: 25.06.2024 15:34

Lokalne media coraz częściej donoszą o przypadkach pojawiających się w pobliżu domostw agresywnych węży, które nie należą do typowych dla Portoryko gatunków. Prof. Alberto Puente, biolog z Uniwersytetu Portoryko, zauważa, że na wyspie występują różne rodzaje węży, ale to pyton siatkowy jest "najbardziej niebezpiecznym gadem z powodu swoich dużych rozmiarów i wysokiej agresywności".

Portoryko ma problem z pytonami siatkowymi

Naukowiec zaznacza, że w większości przypadków ataki pytona siatkowego na mieszkańców Portoryko kończą się zranieniami, ale nie brakuje też przypadków zabicia człowieka przez to zwierzę.

Jego zdaniem pyton siatkowy, który na Portoryko jest gatunkiem inwazyjnym i zaburza funkcjonowanie lokalnego ekosystemu, bardzo szybko rozprzestrzenia się w ostatnich latach, szczególnie na terenie siedmiu gmin. Pierwsze okazy tego zwierzęcia zaobserwowano na wyspie w pierwszej dekadzie XXI w.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duże i agresywne węże na Portoryko

Puente uważa, że przyczyną inwazji tego węża jest "powszechny handel dzikimi zwierzętami, które trafiają do Portoryko". Żyjące na wyspie pytony siatkowe osiągają do 6 m długości.

W swoim rodzimym terenie, w Azji Południowo-Wschodniej, są to węże dorastające do nawet 10 m długości. W ich menu znajdują się warany, a także różne gatunki ptaków i ssaków - od szczura po sporą świnię domową.

Pyton siatkowy nie jest jedynym zwierzęciem spoza Portoryko, który w ostatnim czasie upowszechnił się na tej karaibskiej wyspie. Innym gatunkiem jest sprowadzony tam z afrykańskiego Madagaskaru lemur. Jak odnotowała portorykańska gazeta "El Nuevo Dia", w ostatnich latach na Portoryko zdarzały się już przypadki pogryzień człowieka przez lemury.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)