Internet Explorer 8 - Microsoft goni Operę i Mozillę Firefox
07.03.2008 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czasie trwającej konferencji MIX08 Microsoft postanowił udostępnić użytkownikom pierwszą wersję przeglądarki Internet Explorer 8. Przez kilkanaście godzin odsyłacze prowadziły donikąd - aż wreszcie tuż przed godziną 20:00 udało się podczepić pod nie pliki. Pobraliśmy, zainstalowaliśmy, sprawdziliśmy i przedstawiamy wam nasze wnioski. Mówiąc w wielkim skrócie: na razie nie ma się czym ekscytować, IE8 wreszcie zaczyna doganiać Mozillę Firefox i Operę, choć pod względem szybkości i stabilności - co zrozumiałe - niekiedy kuleje.
Z Internet Explorerem 8 zapoznawaliśmy się w Windows Viście Ultimate PL, Viście Home Home Premium PL oraz w Windows XP Professional SP2 PL. Doszły nas słuchy, że IE8 potrafi wyczyniać niezłe harce na Windows 2008 - opowiadaliście nam o krytycznych błędach i niebieskich ekranach błędu przy próbie instalacji. Błędy trafiały się również w Windows XP, gdzie przeglądarka znikała po instalacji albo po prostu nie chciała się uruchamiać.
Na naszych maszynach testowych jedynym problemem było wracanie IE8 na górę strony przy próbie przewijania witryny za pomocą rolki w myszce. Musieliśmy korzystać z suwaka w oknie, klawisza [Spacji] lub kursorów na klawiaturze.
Przegląd nowinek
Od wczoraj bardzo konkretnie wiadomo, jakie nowinki pojawią się w najnowszej wersji aplikacji Microsoftu. Będą to:
Activities - usługi pozwalające na umieszczanie bezpośrednio na stronie odsyłaczy do konkretnych operacji. Np. wpis blogowy będzie mógł zostać skopiowany do własnego dokumentu, wysłany pocztą czy przetłumaczony na zrozumiały dla internauty język - bez konieczności zapisywania dokumentu, zaznaczania jego zawartości i kopiowania do schowka itp.
Opcja bardzo wygodna i pożyteczna - pozwoli na zrezygnowanie z tasowania okienkami czy stosowanie schowka do wklejania adresów. Kto uruchomi IE8, w menu podręcznym zauważy dodatkowe opcje _ Send with Windows Live Hotmail _, _ Translate with Windows Live _ i dodatkowe podmenu _ More Activities _ z ewentualnymi opcjami.
Webslices - usługa analogiczna do kanałów RSS, pozwalająca na przesyłanie informacji o zmianach na stronie WWW. Dane zaprezentowane zostaną w postaci zadokowanych okienek podglądu, a programista WWW będzie mógł je dowolnie wypełniać informacjami.
Niestety: przetestowanie funkcji w praktyce na razie nie jest możliwe.
Favorites Bar - okno z zakładkami nie musi już "wisieć" po lewej stronie przeglądarki. Użytkownik będzie mógł zrobić z niego pasek i umieścić go tuż pod paskiem adresu: podobne rozwiązania stosowane są już i w Operze, i w Mozilli Firefox.
Oczywiście nie jest to aż tak wielka nowość, jaką Microsoft próbuje z niej zrobić: dotychczas zamiast Ulubionych użytkownik mógł sobie stworzyć katalog Łącza, w którym znalazłyby się najważniejsze dla niego odsyłacze.
Warto dodać, że za pomocą dwóch kliknięć można uruchomić wszystkie zakładki zorganizowane w dany podfolder. Mała rzecz a cieszy: kto po załadowaniu systemu operacyjnego chce wczytywać kilka serwisów internetowych, będzie bardzo zadowolony.
Automatic Crash Recovery - funkcja odpowiedzialna za przywracanie sesji w przeglądarce, która uległa awarii. ACR potrafi również przywracać pojedyncze karty. Wygląda na to, że Microsoft zrobił tu bardzo sprytną sztuczkę: choć nie zawsze to widać, każda kolejna karta w przeglądarce uruchamia się jako osobny proces iexplore.exe.
Awaria w jednym okienku nie robi żadnej krzywdy pozostałym - łatwo się o tym przekonać uśmiercając kolejne karty z poziomu Menedżera zadań. Dopiero gdy zaczniemy je zamykać zbyt szybko, Internet Explorer 8 poinformuje nas, że witryna ma jakiś problem ( w domyśle: "To ona spowodowała przewrócenie się programu" ) i jej wczytanie nie jest możliwe.
- Ulepszony filtr antyphishingowy oraz nowa wersja strony powitalnej. Warto również zwrócić uwagę, że na pasku adresu główna nazwa witryny ( np. "microsoft.com" ) pisana jest czcionką w kolorze czarnym, podczas gdy pozostała część adresu wykorzystuje kolor szary. Zmiana z pozoru niewielka, ale powinna utrudnić pracę oszustom ( patrz też: "PayPal: internauci, unikajcie Safari! - http://www.pcworld.pl/news/141895.html" ).
Kamień milowy: kompatybilność gwarantowana
Oczywiście w powyższej rozpisce nie uwzględniono trybu kompatybilności Internet Explorera 8 ze standardami. Przez wiele lat Internet Explorer 6 był najpierw przeglądarką wciągającą ludzi w Sieć ( bo włączono go domyślnie w Windows XP ), a później największą zakałą rodziny. Ze względu na popularność IE6 Microsoft nie wydawał się specjalnie zainteresowany uaktualnianiem przeglądarki ani jej modyfikowaniem.
Kiedy pojawił się test Acid2, który badał kompatybilność aplikacji ze standardami W3C, sposób działania IE6 wywoływał pusty śmiech. Internet Explorer 7 - domyślnie instalujący się z Vistą - niewiele zmienił. Najwyraźniej deweloperzy pracujący w Microsofcie bardzo wzięli sobie to do serca.Okazało się, że IE8 będzie miał trzy różne tryby pracy. Pierwsze dwa zapewniają kompatybilność z IE7 - będzie to "Quirks mode" ( tryb dla nietypowego kodu ) oraz "Standard mode" ( tryb standardowy, tj. zgodny z IE6 i IE7 ). Trzeci i ostatni gwarantuje kompatybilność ze standardami W3C.
Początkowo chciano zmusić webmasterów, żeby kompatybilność strony była sygnalizowana niekompatybilnym znacznikiem - http://www.pcworld.pl/news/137624.html ( ! ), ostatecznie szef zespołu Internet Explorera oświadczył, że tryb zgodności z W3C ( a w szczególności z AJAX-em i kaskadowymi arkuszami stylów CSS 2.1 ) zadziała bez żadnych deklaracji - i będzie domyślnym w IE8.
Da się to zresztą zaobserwować w interfejsie przeglądarki: pojawił się w nim przycisk "Emulate IE7", który przełącza ją w tryb kompatybilności ze starszą wersją aplikacji Microsoftu.
Społeczność się ucieszyła, ale programiści Microsoftu mają poważny orzech do zgryzienia: jak poradzić sobie z bagażem wypaczeń, które powstały podczas prac nad IE6 i IE7?
Czas na obserwacje
Mieliśmy wrażenie, że przeglądarka działa szybciej niż IE7, postanowiliśmy przeprowadzić kilka prostych testów. Jako że IE8 potrafi zaimportować zakładki z Opery i Firefoksa, próbowaliśmy wczytać w nim jednocześnie 88 stron internetowych. Niestety, przeglądarka nie poradziła sobie z taką liczbą.
Ograniczyliśmy liczbę wczytanych zakładek do 13. Dostęp do nich powinna mieć większość użytkowników systemu Windows: wystarczy w IE7/8 kliknąć _ Ulubione | Microsoft - witryny w sieci Web _. Przy takiej konfiguracji Internet Explorer 8 sprawdził się już całkiem nieźle, tzn. nie wywoływał błędu. Oto wyniki, jakie uzyskaliśmy:
- Internet Explorer 8 beta 1 - 126 MB.
- Opera 9.26 - 64 MB.
- Mozilla Firefox 2.0.0.12 - 87 MB.
Żadna z przeglądarek nie miała zainstalowanego plugina obsługującego technologię Flash. Należy również pamiętać, że wynik podawany przez Menedżera zadań w systemie Windows Vista jest obliczany inaczej niż w Windows XP - dlatego nie należy ich bezpośrednio porównywać. Warto też przypomnieć porównanie, jakie pojawiło się na portalu CyberNet. Jego autor zaryzykował twierdzenie, że Mozilla Firefox 3 jest najszybszą przeglądarką na świecie - http://www.pcworld.pl/news/141907.html. Niestety, w swych zestawieniach nie uwzględnił IE8, ale można się spodziewać, że wyniki będą podobne jak w przypadku IE7.
Oto, jakie uzyskał rezultaty wykorzystując SunSpider JavaScript Benchmark ( im mniej, tym lepiej ):
- Firefox 3 ( nocny build, optymalizacja PGO ) - 7263.8 ms.
- Firefox 3 ( nocny build z 25.02.2008 ) - 8219.4 ms.
- Opera 9.5.9807 beta - 10824.0 ms.
- Firefox 3 beta 3 - 16080,6 ms.
- Safari 3.0.4 beta - 18012,6 ms.
- Firefox 2.0.0.12 - 29376,4 ms.
- Internet Explorer 7 - 72375,0ms.
Biorąc pod uwagę, że obecnie JavaScript przeżywa wielki boom - głównie za sprawą niezwykle popularnego AJAX-a stosowanego w serwisach Web 2.0 - w ciągu kilku następnych lat Firefox 3 może stać się najchętniej wykorzystywaną przeglądarką WWW na świecie.
Podsumowanie
Wraz z udostępnieniem Internet Explorera rozeszła się wieść o rzezi niewiniątek - http://www.pcworld.pl/news/142687.html, jaką czyni wśród przeglądarek test Acid3. Oczywiście dziś nie należy się tym przejmować - to bardzo komfortowa sytuacja, gdy standardy wyprzedzają rynek i jego zapotrzebowanie.
A co z IE8? Chyba po raz pierwszy od wielu lat można powiedzieć, że Microsoft wziął sobie do serca ciężką dolę webmasterów i obrał właściwy kierunek. Nam, internautom, pozostaje się cieszyć, że o rynku przeglądarek decyduje wreszcie zajadła konkurencja, a nie tylko rozpaczliwe próby małych grupek programistów, którzy próbowali za wszelką cenę dogonić Redmond.
Deweloperom Microsoftu możemy tylko współczuć: od dawna poprzeczka nie była tak wysoko.