Internet ci zamulał? To może być powód!

Internet to prawdziwe pole walki. Ataki hakerów, spam i inne zagrożenia, codziennie mogą zakłócać działanie globalnej sieci. Jeśli w ostatnim czasie zauważyliście problemy z internetem, być może powodem tej sytuacji był ostatni głośny cyberatak, który zyskał miano największego w historii. Atak był tak silny, że miał wpływ na działanie internetu na całym świecie.

Internet ci zamulał? To może być powód!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

28.03.2013 | aktual.: 28.03.2013 12:38

Poważne zaburzenie działania internetu zostało wywołane sporem, jaki toczą ze sobą dwie firmy –. Spamhaus oraz Cyberbunker. Ta pierwsza to duża organizacja działająca non-profit, wspierana przez korporacje z całego świata. Firma stara się walczyć ze spamem, czyli niechcianą pocztą elektroniczną, która od lat jest prawdziwą plagą w internecie. Wiadomości śmieci każdego dnia zapychają nasze skrzynki pocztowe i przeważnie stanowią większość korespondencji e-mail, jaką otrzymujemy. Spamhaus wspiera firmy, które świadczą usługi poczty elektronicznej i dostarcza filtry, które blokują nadawców spamu. Niedawno na jej celowniku pojawiły się serwery holenderskiej firmy hostingowej Cyberbunker.

Cyberbunker ma dość liberalne podejście do treści gromadzonych przez internautów na serwerach, które udostępnia. Firma chwali się, że można na nich znaleźć wszystko, oprócz dziecięcej pornografii i materiałów dotyczących terroryzmu. Spamhaus zaklasyfikował Cyberbunkera jako nadawcę spamu i zwyczajnie zablokował serwery hostingowe firmy. Wkrótce po tym, Spamhaus padł ofiarą zmasowanego ataku DDoS (ang. Distributed Denial of Service –. rozproszona odmowa usługi). Serwery firmy w krótkim czasie zaczęły otrzymywać gigantyczną ilość zapytań z wielu komputerów, co w efekcie doprowadziło do ich zablokowania. Zmasowany atak trwał ponad tydzień. Serwery cały czas zalewała fala fałszywych zapytań, których obsługa pochłaniała wszystkie zasoby.

Steve Linford, dyrektor wykonawczy firmy Spamhaus przyznał, ze skala ataku była tak ogromna, że mogłaby z powodzeniem wykluczyć internetową infrastrukturę rządową Wielkiej Brytanii. Zdaniem firmy, Cyberbunker współpracował w czasie ataku z organizacjami przestępczymi z Europy Wschodniej i Rosji. Na odpowiedź Cyberbunkera nie trzeba było długo czekać. Piłeczkę odbił rzecznik prasowy Sven Olaf Kamphuis, który napisał, że Spamhaus nadużył swojej pozycji i nie powinien określać jakie treści w internecie są dozwolone, a jakie nie.

Przeprowadzony w ostatnich dniach atak był tak silny, że miał wpływ na działanie internetu na całym świecie. Zakłócił m.in. serwery dużej platformy umożliwiającej oglądanie filmów przez internet - Netflix. Aktualnie w sprawie ataku prowadzone jest śledztwo.

Źródło: bbc.co.uk, SW, WP.PL

sw/gb/sw

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (328)