Instagram skasował celebrytom obserwujących? Wyjaśniamy, co się stało

Instagram skasował celebrytom obserwujących? Wyjaśniamy, co się stało

Instagram skasował celebrytom obserwujących? Wyjaśniamy, co się stało
Źródło zdjęć: © Pixabay.com
Adam Bednarek
15.02.2019 07:54, aktualizacja: 15.02.2019 11:47

Instagram skasował miliony kont, co szczególnie odczuli celebryci - ich profile stały się uboższe o sporą liczbę obserwujących. Gwiazdy od razu zostały oskarżone o kupowanie fanów. Instagram szybko wyjaśnił tę kwestię.

Arianę Grande nagle przestało obserwować 3 mln fanów. Licznik na profilu Seleny Gomez pokazywał o 2 mln mniej obserwujących niż wcześniej. Nawet polskie gwiazdy dotknął problem. Jak wyliczał serwis elle.pl, "Jessicę Mercedes według wyświetleń rano śledziło o kilkadziesiąt tysięcy mniej kont niż dzień wcześniej, a Małgorzatę Rozenek mniej o 15 tysięcy".

Tak szybki ubytek sugerował, że Instagram skasował masę fałszywych kont, czyli botów. Tym bardziej, że to już się zdarzało. Niektórzy więc zaczęli podejrzewać, że internetowa popularność wielu gwiazd to wydmuszka. Był więc pretekst, by szydzić ze sztucznego pompowania własnego profilu.

Instagram zareagował i na Twitterze wyjaśnił, dlaczego tak nagle z wielu kont zniknęli obserwujący.

"Jesteśmy świadomi błędu powodującego zmianę liczby obserwujących u niektórych użytkowników. Pracujemy nad tym, aby jak najszybciej go naprawić" - napisano w oświadczeniu.

Nie wszyscy uwierzyli w problemy techniczne i nadal podejrzewają, że Instagram wypowiedział wojnę sztucznym kontom. Przeczy jednak temu fakt, że celebryci odzyskali już część obserwujących.

Trzeba przyznać, że boty to rzeczywiście zmora Instagrama. Dowodem na to, że Instagram pełen jest kont, które nie są kontrolowane przez prawdziwych użytkowników, był niedawny eksperyment jednego z użytkowników. Zamieścił zdjęcie z prostym hasłem: "Nie reaguj na ten post. Zobacz kto korzysta z bota na instagramie". Efekt? Użytkownik "warszawiakzwarszawy", który postanowił urządzić polowanie na boty, swój cel osiągnął. Od razu uzyskał sporo automatycznych komentarzy w stylu: "Wspaniale tu u ciebie", "widać, że robisz to z pasją", "miło zawiesić oko na twoich zdjęciach".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)