IFA 2011: Toshiba i jej działające 3D bez okularów, tablet i genialny ultrabook
Doroczne targi IFA to święto dla każdego fana elektroniki. To właśnie na tej imprezie pokazuje się rzeczy, które pod koniec roku pokażą się w sklepach. IFA to także targi, na których wyraźnie widać rynkowe trendy, zmiany w technologiach, czy też próby wybadania jak przyjmą się niektóre prototypy.
05.09.2011 | aktual.: 22.09.2011 11:38
Doroczne targi IFA to święto dla każdego fana elektroniki. To właśnie na tej imprezie pokazuje się rzeczy, które pod koniec roku pokażą się w sklepach. IFA to także targi, na których wyraźnie widać rynkowe trendy, zmiany w technologiach, czy też próby wybadania jak przyjmą się niektóre prototypy.
W tym roku producenci nie rozpieścili nas przełomowymi premierami na miarę 3D. Spotkaliśmy się raczej z ewolucją i rozwojem technologii, zamiast spektakularnych nowości. Najciekawiej, jeśli idzie o technologię 3. było na stoisku Toshiby. Hostessy witały wszystkich gości okularami polaryzacyjnymi z nadrukowanym napisem „Bye Bye” - według Toshiby nadszedł kres okularów w telewizorach 3D. Wszystko to za sprawą najnowszego dziecka japońskiego koncernu, telewizora 55ZL2. Telewizor wyposażono w ekran o przekątnej 139 cm (55"), który do uzyskania efektu 3D nie wymaga użycia okularów – ani pasywnych, ani migawkowych. Ponadto 55ZL2 to pierwszy na świecie telewizor do użytku domowego wyposażony w ekran o poczwórnej rozdzielczości Full HD (tzw. Quad Full HD), dzięki czemu wyświetlacz prezentuje obrazy 2D w rozdzielczości czterokrotnie wyższej niż Full HD. Czy to działa?
W porównaniu z tym, co widzieliśmy na CES Toshiba wykonała ogromny skok. Jeszcze w styczniu 3. bez okularów dało się oglądać tylko i wyłącznie z jednej, ściśle określonej pozycji, a i jego jakość pozostawiała wiele do życzenia. Teraz 3D widać z wielu miejsc i rzeczywiście, wrażeniem głębi można delektować się w gronie kilku osób, które nie muszą już siedzieć na wprost telewizora. Sam proces ustawiania parametrów 3D jest wspomagany wbudowaną w telewizor kamerą, która sprawdza gdzie znajduje się użytkownik. Obraz generowany jest w bardzo ciekawy sposób, ponieważ telewizor generuje 9 widoków pojedynczej stereoskopowej klatki, a każdy widok skierowany jest pod innym kątem, tak aby objąć różne kąty widzenia. Niestety, telewizor nie jest pozbawiony też wad. Pierwsza z nich to fakt wyświetlania obrazu 3D w rozdzielczości 720p – to trochę mało w porównaniu z konstrukcjami okularowymi. Po drugie, telewizor jest koszmarnie drogi – jego cena w Polsce wyniesie około 35.000zł. Co innego obraz 2D. Quad HD wygląda
niesamowicie, urzeka bogactwem detali, piękną, wiernie odwzorowaną kolorystyką i śmiało można powiedzieć, że to jeden z lepszych paneli 2D dostępnych dziś na rynku. Oprócz tego Toshiba bardzo mocno rozwinęła swoją usługę Toshiba Places, tworząc w swoich telewizorach wiele ciekawych usług Smart TV. Nowe Places pozwalają integrować cyfrowy świat w domu, nie tylko na telewizorze, ale także komputerze, czy tablecie. Szkoda tylko, że wiele z tych usług nie występuje w Polsce.
Drugą nowością Toshiby był smukły i elegancko zaprojektowany tablet. Do tej pory Toshiba niezbyt dobrze radziła sobie z tabletami i ich wcześniejsze konstrukcje były raczej nieudane. Tym razem jednak projekt zapowiada się bardzo ciekawie. Ten wyjątkowo cienki, 10-calowy (25.7cm) tablet AT20. mierzy zaledwie 7,7mm grubości. Pracuje on pod kontrolą Androida 3.2 Honeycomb, a jego sercem jest proceosr TI OMAP 4430 1.2GHz wspomagany 1GB pamięci RAM. Trzeba przyznać, że tablet Toshiby bardzo dobrze leży w dłoniach i do tego jest lekki – waży 558 gramów. Według deklaracji producenta ma działać do 8h na jednym ładowaniu baterii. Mieliśmy go rękach i trzeba przyznać, że urządzenie pracuje płynnie i szybko, ekran jest bardzo czuły na dotyk, a strony internetowe ładują się błyskawicznie. Nie ma problemów z wyświetlaniem elementów napisanych we flash.
Trzecią ciekawą premierą Toshiby był niesamowity ultrabook Portege Z830. Obok telewizora ZL2, to właśnie on zrobił na nas największe wrażenie. Komputer waży zaledwie około kilograma i trzymając go w ręku, praktycznie go nie czuć. Do tego jest bardzo cienki, bo mierzy zaledwie 1,6 cm w najgrubszym miejscu, a w najcieńszym 8,3 mm! Do tego wyposażono go w matrycę 13,3 cala wyświetlającą obraz w rozdzielczości HD. Komputery będą wyposażane w procesory Core i3, i5 oraz i7. Do dyspozycji będą także dyski SDD, a pamięć RAM to maksymalnie 6GB. Komputer był prezentowany za szybą, jednak udało się nam przekonać Toshibę, że chcemy go dotknąć. Robi wrażenie! Co więcej, jego cena jest umiarkowana - powinien kosztować około 800 Euro za podstawową wersję.
Jarosław Babraj