IFA 2010 - tablety, malutki projektor i cztery kolory w 3D

Rok temu mogliśmy zobaczyć przede wszystkim technologię 3D, a właściwie jej zalążki w postaci pierwszych prototypów urządzeń. W tym roku najwięksi producenci postawili raczej na prezentowanie nowych, bardziej zaawansowanych wersji, znanych nam już produktów. Nie oznacza to jednak że na IFA 201. zabrakło ciekawych premier i technologicznych nowinek. LG pokazało niewiarygodnie cienkie telewizory OLED, Sharp czarował telewizorami z nagrodzoną przez EISA technologią Quattron, którą japoński producent wprowadził w trzeci wymiar, a Sony zaprezentowało prototypowego laptopa z obsługą 3D.

Poza trójwymiarowymi telewizorami, prześcigającymi się w jakości wyświetlanego obrazu, na tegorocznych targach nie można było przejść obojętnie obok premier tabletów. Konkurencyjne dla iPada rozwiązania zaprezentował Samsung oraz Toshiba. Okazuje się, że Apple nie może być spokojne o powodzenie swojego tabletu, ponieważ konkurencja nie śpi i pokazała naprawdę ciekawe projekty urządzeń, które stanowią wartą rozważenia alternatywę dla amerykańskich urządzeń spod znaku nadgryzionego jabłka.

Japoński Sharp zaprezentował przede wszystkim dwa nowe modele telewizorów wyposażonych w znaną już technologię Quattron oraz mogących wyświetlać obraz w trójwymiarze. Nowe telewizory Sharp, produkowane są w rozmiarach 6. i 46 cali. Technologia Quattron polega na dodaniu do trzech podstawowych kolorów: czerwonego, zielonego i niebieskiego, czwartego koloru - żółtego. Dzięki temu zabiegowi telewizory japońskiego producenta charakteryzują się bardzo dobrą jakością obrazu i rewelacyjnym odwzorowaniem kolorów. Premierowe telewizory wyposażono również w technologię, która niweluje efekt poświaty podczas wyświetlania obrazu 3D. Sharp nie zapomniał również o możliwości konwertowania obrazu 2D do 3D w nowych LED-ach. Niestety do oglądania trójwymiarowego obrazu nadal będą niezbędne specjalne okulary.

Co prawda, nikomu nie udało się jeszcze stworzyć odpowiednio dużej matrycy, pozwalającej na wyświetlanie obrazu 3. bez konieczności zakładania okularów i przy zachowaniu dobrej jakości. Jednak Sharp wydaje się być na dobrej drodze. Ciekawostką na stoisku japońskiego producenta były trójwymiarowe wyświetlacze, które prezentowały obraz 3D bez użycia okularów. Niestety, pokazane rozwiązanie miało rozmiary wyświetlacza aparatu fotograficznego oraz tabletu więc daleko im jeszcze do rozmiaru ekranów telewizyjnych. Opisywane panele Sharpa są już jednak stosowane przez Nintendo w nowej, przenośnej konsoli Nintendo 3DS, która pozwala na granie w trójwymiarze bez użycia okularów.

Również wszechobecna na tegorocznych targach technologia internetu w telewizorze nie została pominięta przez japońskiego producenta elektroniki. Rozwiązanie Sharp nosi nazwę Aquos NET+ i pozwala przeglądać sieć na ekranie telewizora. Internet w telewizorze to rozwiązania obecne na rynku już od jakiegoś czasu, ale dopiero w tym roku widać, że wszyscy producenci wprowadzili je do swojej oferty, czyniąc możliwość przeglądania sieci standardem w telewizorach.

Wprowadzenie iPada było kolejną z rewolucji firmy Apple. Jednak specjaliści obserwujący rynek przez długi czas byli podzieleni w kwestii tego, czy tablety zostaną ciepło przyjęte przez użytkowników. Tymczasem okazało się, że produkt Apple, pomimo że nie wywrócił rynku do góry nogami, sprzedaje się świetnie. Wielcy producenci elektroniki nie mogli milczeć w obliczu świetnych wyników sprzedażowych iPada. Dzięki temu na tegorocznych targach IFA zobaczyliśmy dwa bardzo obiecujące tablety - Samsung Galaxy Tab oraz Toshiba Folio 100.

Tablet Samsunga to właściwie powiększony telefon Samsung Galaxy. Tablet posiada 7-calowy wyświetlacz, jednak w przeciwieństwie do swojego smartfonowego odpowiednika, nie jest on wykonany w technologii Super Amoled. Nie zmienia to jednak faktu, że ekran Galaxy Tab jest bardzo jasny, świetnie oddaje kolory i niczym nie ustępuje ekranowi zastosowanemu w iPadzie. Tablet Samsunga jest wyraźnie mniejszy od iPada, ale nadal oglądanie na nim filmów lub korzystanie z aplikacji jest komfortowe, za to dzięki zmniejszonym wymiarom zmieści się on do kieszeni lub damskiej torebki. Całość wykonana jest z bardzo dobrej jakości plastiku i wygląda naprawdę solidnie - podobnie jak amerykański konkurent.

Galaxy Tab posiada miejsce na kartę SIM, dzięki czemu może działać w sieciach 3. i oferuje możliwość telefonowania czy wysyłania wiadomości. Rozmowę telefoniczną możemy prowadzić podłączając do tabletu zestaw słuchawkowy lub łącząc go z bezprzewodową słuchawką bluetooth. Natomiast podczas wysyłania wiadomości SMS możemy skorzystać z nowej metody wprowadzania tekstu - SWYPE, która zdecydowanie przyspiesza pisanie i została już zastosowana w telefonie Samsung Galaxy. Tablet możemy również połączyć z komputerem za pomocą portu USB. Niestety, Galaxy Tab nie posiada wejścia USB i musimy go podłączać przez dołączony do zestawu kabel. Dodatkowo, tablet Samsunga posiada wbudowaną pamięć 16 GB, z możliwością jej rozszerzenia za pomocą kart SD. Ciekawostką jest również wyposażenie tabletu w dwie kamery - z przodu i z tyłu urządzenia, co pozwala na wykonywanie wideorozmów.

System operacyjny zastosowany w Galaxy Tab to Android 2.2. Urządzenie powinno być dostępne w Europie w drugiej połowie września. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Samsung Galaxy Tab będzie kosztował około 650 do 799 EUR.

Drugim tabletem, który może poważnie zagrozić pozycji iPada jest Toshiba Folio 100. Podobnie, jak Galaxy Tab Samsunga, urządzenie działa w oparciu o system operacyjny Android 2.2, jednak od koreańskiego konkurenta różni się przede wszystkim rozmiarami - Folio 100 posiada ekran o przekątnej 10 cali. Podobnie jak produkt Samsunga, tablet Toshiby posiadać będzie łączność Bluetooth oraz Wi-Fi. Możliwość wykonywania połączeń telefonicznych również będzie dostępna, ale nie we wszystkich modelach.

Toshiba planuje wprowadzenie dwóch modeli swojego tabletu - kosztujący 43. EUR bez obsługi sieci 3G oraz o 100 EUR droższy model, który umożliwi wykonywanie połączeń w sieciach UMTS. Wraz z tabletem Toshiba przedstawiła również sklep z aplikacjami MarketPlace, który ma działać w podobnym modelu biznesowym jak iTunes i oferować możliwość dystrybuowania aplikacji niezależnym twórcom.

Na uboczu stoiska Samsunga, gdzieś między całą gamą laptopów, a salą kinową z projektorem 3D, znaleźć można było prawdziwe cacko dla "gadżeciarzy" - malutki projektor kieszonkowy Samsung SP-H03.

Urządzenie ma wymiary zaledwie 70mm x 70mm x 27,5 mm i oferuje rozdzielczość 85. x 480 pikseli. Nie są to co prawda parametry powalające jakością wyświetlanego obrazu, ale wystarcza to w zupełności do pokazania znajomym zdjęć na ścianie w pubie, albo wspólne obejrzenie filmu.

Projektor posiada zestaw niezbędnych portów, w tym port USB, które pozwalają na podłączenie go do praktycznie dowolnego urządzenia jak telefon, komputer czy kamera. Ważący 170 g gadżet pozwala na wyświetlanie obrazu do odległości około 2 m, a przy tym posiada również wbudowany 1 W głośnik i obsługuje wszystkie popularne formaty plików audio i wideo. Cena tego gadżetu to około 700 PLN.