Huawei Watch 4 Pro [TEST]: Smartwatch, który polecam

Dlaczego miałbyś wybrać Huawei Watch 4 Pro? Zabawne, że pytasz...

Konstanty Młynarczyk

Jeśli szukasz smartwatcha do uprawiania sportu, jest kilka marek, nad którymi warto się zastanowić. Jeżeli potrzebujesz zegarka do obsługi inteligentnego domu, musisz poszukać sprzętu konkretnego producenta, albo obsługującego konkretne aplikacje. Ale jeśli chcesz mieć po prostu smartwatch, ładny, solidny, długo pracujący na baterii i bardzo uniwersalny, wybierasz Huawei.

Witajcie, z tej strony Kostek Młynarczyk, a w dzisiejszym odcinku TL;DR opowiem wam o Huawei Watch 4 Pro, czyli smartwatchu, który powinien być top of the top. Czy jest? Z czym radzi sobie dobrze, z czym źle, a co być może, jest w nim brzydkie…?

THE GOOD: Co sprawia, że będziesz chciał mieć smartwatch Huawei Watch 4 Pro?

Jeśli raz na niego spojrzysz, pokochasz. Oczywiście, jeśli lubisz duże, tradycyjne zegarki - bo Huawei Watch 4 Pro jest właśnie taki - duży. Jego minimalistyczna, bardzo starannie wykończona koperta jest wykonana z matowo-srebrzystego stopu tytanu, tak zwanego TC4, który jest bardzo lekki i wytrzymały, używany w ekstremalnych zastosowaniach - taki mithril. Można siedzieć i podziwiać detale: wypolerowany na lustro fasetowy szlif wokół ekranu, delikatnie zaakcentowaną dyskretnym, czerwonym paskiem starannie rzeźbioną koronkę, czy doskonale dopasowane łączenie z również tytanową bransoletą. To małe dzieło sztuki, a nie elektroniczna zabawka i można go nosić do wszystkiego. Daję wielki plus.

Drugi, równie wielki należy się za ekran. Jest piękny - w sumie nic nowego, Huawei przyzwyczaił nas, że ekrany jego zegarków są ostre, soczyste, kontrastowe… no, piękne. Ale w przypadku Huawei Watch 4 Pro pojawia się coś nowego: tu półtoracalowy wyświetlacz LTPO jest przykryty szafirowym szkłem, które jest… wypukłe. To sprawia, że wirtualny cyferblat nabiera głębi i staje się jeszcze lepiej widoczny z każdego kąta, a do tego obsługa dotykowa jest wygodniejsza i przyjemniejsza, niż w jakimkolwiek innym. Brawo, tak trzymać!

Kolejna zaleta to obecność eSIM: Huawei Watch 4 Pro może bez problemu obejść bez smartfonu, i jest tak naprawdę samodzielnym urządzeniem do… no, do wszystkiego cyfrowego. Tyle, że dłużej.

No właśnie - w wersji z uruchomionymi wszelkimi wodotryskami flagowy Watch 4 Pro wytrzymuje kilka dni - chociaż bardziej cztery niż siedem. Czasy pracy, do jakich jestem przyzwyczajony w przypadku zegarków Huawei, czyli tydzień-dwa, zapewnia tryb Ultrabateria. I teraz uwaga: uznałbym to za wadę, gdyby był to, jak u wielu konkurentów, superokrojony tryb, w którym nie działa niemal nic oprócz pokazywania godziny. Ale tak nie jest. Po włączeniu Ultrabaterii większość użytkowników w ogóle nie zauważy i nie odczuje praktycznie żadnej zmiany i to jest niesamowite. A jeszcze do tego zegarek ładuje się do pełna w około godzinę, w dodatku wykorzystując standardowe ładowanie bezprzewodowe Qi. Lubię… ba, kocham to!

Huawei Watch 4 Pro może być też aniołem stróżem zdrowia swojego użytkownika, oferując monitoring tętna, pojemności tlenowej czy temperatury skóry, a także możliwość zrobienia EKG, zbadania poziomu stwardnienia tętnic oraz potencjalnych problemów z układem oddechowym. A wszystko to łatwo, jednym kliknięciem. Co bardzo ważne - i dobrze - zegarek oferuje też możliwość zapisywania zmierzonych danych i śledzenia trendów, co może pozwolić dostrzec nadchodzące problemy zanim się na dobre zaczną.

To, za co ogromnie cenię sobie zegarki Huawei, to dopieszczenie detali. O detalach sprzętu już mówiłem, a tu pora na plus za detale oprogramowania. Nie chodzi o to, ile smart-funkcji ma Huawei Watch 4 Pro i jakie - ogromną większość z nich mają też inne zegarki. Chodzi o to, jak zostały zrealizowane, jak są dostępne czy jak działają. Choćby sterowanie muzyką: ma to niemal każdy smartwatch, ale tu jest dostępne na samym wierzchu, oferując natychmiastową regulację głosności, stopowanie, przewijanie, oznaczanie jako ulubiony, a nawet możliwość przełączania wyjścia audio! I to wszystko szybko i intuicyjnie, jak policzyłem, nawet do trzech kliknięć szybciej, niż u konkurencji. I ten temat powtarza się niemal wszędzie: Huawei po prostu ma wielkie doświadczenie i potrafi z niego skorzystać, tworząc zegarek potężny, intuicyjny i konfigurowalny zarazem. Wielki plus!

THE BAD: Tak, Huawei Watch 4 Pro ma wady

Zacznę od czegoś, na co czekałem, czego pragnąłem i czego wyglądałem: od map. Na Huawei Watch 4 Pro wreszcie można przeglądać mapę, a nawet wyszukiwać na niej miejsca i te tak zwane POI, point-of-interest. I to super. Ale! Mapy są tylko drogowe, nie terenowe, no i dostępne jedynie przy aktywnym połączeniu, czy to przez eSIM, czy WiFi czy telefon. Ech… a było tak blisko!

Mam też zastrzeżenia do działania obrotowej koronki, czy szerzej, systemu koronka-przycisk-ekran, pozwalającego na nawigację po zegarku. Otóż funkcje przycisków zmieniają się w zależności od miejsca w interfejsie i to źle. Źle też, że sama koronka i przycisk nie wystarczą do korzystania z zegarka - zawsze w którymś momencie konieczne jest także dotknięcie ekranu - zarówno Garmin jak i Amazfit pokazują, że można inaczej.

THE UGLY: Czy jest coś, czego Huawei Watch 4 Pro powinien się wstydzić?

Hmmm… nie, nie ma tu nic, co bym zaliczył do kategorii "brzydkie".

PODSUMOWANIE: A moje zdanie o Huawei Watch 4 Pro jest następujące…

To wspaniały zegarek. Po prostu. Jeśli nie szukasz urządzenia o jakiś specyficznych cechach, takich jak na przykład łączność ANT czy terenowa nawigacja na mapach offline, to moim zdaniem nie znajdziesz nic lepszego. Huawei Watch 4 Pro jest elegancki, piękny, wygodny i potężny pod względem możliwości. Praktycznie nie ma słabych stron, bo we wszystkim jest co najmniej bardzo dobry. Podziwiam i polecam.

Plusy
  • Elegancka forma, doskonałe materiały, perfekcyjne wykonanie
  • Świetny ekran z wypukłym szkiełkiem
  • Łączność komórkowa dzięki eSIM
  • Bardzo długa praca w trybie ultrabaterii, który w bardzo małym stopniu zmienia funkcjonalność zegarka
  • Szybkie ładowanie bezprzewodowe Qi
  • Rozbudowane funkcje monitoringu zdrowia
  • Mapy dostępne na zegarku
  • Dopracowany interfejs i bogate, łatwe w używaniu funkcje
Minusy
  • Mapy nie są dostępne offline i są to mapy drogowe, nie topograficzne
  • Interfejs fizyczny (koronka, przycisk) bywa nieintuicyjny, a na końcu i tak zawsze trzeba dotknąć ekranu

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Tech

Tldrtestrecenzja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)