Huawei MateBook X Pro 2022: Lekki, piękny i szybki [TEST]

Szukasz cienkiego, lekkiego i eleganckiego notebooka z zaskakująco dużym ekranem i bardzo dobrą wydajnością? Możliwe, że znalazłeś.

Konstanty Młynarczyk

11.08.2022 20:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Archiwum X, X-men, promienie X… Litera X oznacza tajemnicę, niezwykłość, wyjątkowość. Do tego po angielsku, który jest współczesną lingua franca, "EKS" stanowi początek taki słów jak "extraordinary", "extreme" czy "exeptional". Generalnie, X oznacza coś ekstra.

Tym razem testujemy ekstrawagancki, ekstremalny notebook Huawei MateBook X Pro 2022 w wersji Premium Edition. Będzie dobrze, źle, czy brzydko?

W cyklu wideorecenzji TL;DR nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

TL;DR - to, co dobre, złe i brzydkie w technologiiKonstanty Młynarczyk, TL;DR

THE GOOD: Cechy dobre

Tak jak w poprzednich generacjach - przypomnijmy, że linia rodowa MateBooków X sięga roku 2018 - ten komputer jest fantastycznie cienki i bardzo lekki, (tylko 1,2 kg) jak na rozmiar ekranu, który chowa w środku. To prawdziwy mistrz, jeśli chodzi o stosunek wielkości komputera do wielkości jego wyświetlacza - w tej pięknej, pokrytej specjalną, przyjemną w dotyku powłoką obudowie ze stopów magnezu znalazło się miejsce na matrycę o przekątnej długości aż 14,2". To naprawdę świetny wynik i zdecydowanie dobra cecha.

A skoro już wspomniałem o ekranie, to od razu powiem, że to absolutna gwiazda tego przedstawienia i kolejna bardzo dobra cecha MateBooka X Pro. Ma moje ulubione proporcje boków 3:2, rozdzielczość 3120x2080, jasność 500 nitów i piękne, doskonale odwzorowane kolory. Do tego został pokryty nanopowłoką znacząco zmniejszającą odbicia światła (co widać!), oraz jest odporny na zarysowania… No i obsługuje dotyk, rzecz jasna. Wielki plus.

Złącza - to następna dobra rzecz. Zmieściły się aż cztery gniazda USB-C, z czego dwa obsługują Thunderbolta 4, a każdego z nich możesz użyć do ładowania notebooka. Ładowania, które z pomocą znajdującej się w zestawie ładowarki 90W odbywa się całkiem szybko - po niecałych 40 minutach pełna jest już połowa baterii.

Pora na kolejne dobro, czyli wydajność. Core i7 12-ej generacji, dokładniej 1260P zapewnia wydajności po uszy, a jego TDP wynoszące 25 W można w razie potrzeby czasowo podbić do 30 W. Do tego 16 GB dwukanałowej pamięci LPDDR5 i szybki dysk SSD 1 TB - w sumie, wszystko, czego potrzeba, żeby swobodnie pracować nawet z wymagającymi aplikacjami.

Jak zwykle w sprzęcie Huawei jest możliwość tworzenia "superurządzeń", czyli łatwego łączenia na przykład słuchawek, telefonu, smartwatcha czy głośnika, a także dodatkowe oprogramowanie do zarządzania komputerem, jednak moim zdaniem plus należy się przede wszystkim za nowe możliwości touchpadu: przesuwając palcem po jednej z jego krawędzi można zmieniać głośność, jasność ekranu, albo przewijać film czy przechodzić między kartami w przeglądarce, a płytka reaguje wyraźnymi drganiami. To działa bardzo fajnie i naprawdę się przydaje!

I jeszcze plusik z westchnieniem ulgi - kamera jest na górze ekranu, nie w klawiaturze. Ufff…

THE BAD: Cechy złe

Zobaczmy, przy jakich złych cechach można postawić X w tym przypadku.

Jedna z nich to, moim zdaniem, brak choćby jednego złącza USB A, czyli "dużego" USB. Przydaje się choćby do odczytania pendrive'a czy podpięcia myszy. Pewnie, MateBook X jest supercienki - ale myślę, że mimo to dałoby się to USB zmieścić… Przynajmniej w pudełku jest przejściówka, zawsze to coś.

Druga rzecz to fakt, że ważne dla osób dużo pracujących z tekstem klawisze "Home/End" i "Page Up/Page Down" wymagają użycia klawisza funkcyjnego, co jest zdecydowanie mało wygodne.

THE UGLY: Cechy brzydkie

Tym razem nic brzydkiego. Brawo, dobra robota Huawei!

PODSUMOWANIE

Smukły, lekki, szybki i piękny - jak tu się nie zakochać? MateBook X Pro to, szczególnie w wersji Premium Edition, komputer dla wymagających, pozwalający pracować wygodnie gdziekolwiek. Przepiękny ekran i wygodna klawiatura oraz wiele drobnych, ale istotnych usprawnień i dodatków sprawia, że praca z nim to sama przyjemność. Rozglądasz się za czymś w tej kategorii? Weź go pod uwagę.

Plusy
  • Bardzo cienki i lekki (1,27 kg), przy zachowaniu dużego (14,2") ekranu
  • Piękny ekran. Proporcje 3:2, wysoka rozdzielczość i jasność, doskonała kalibracja kolorów, nanopowłoka antyrefleksyjna, obsługa dotyku
  • Aż cztery złącza USB-C, w tym dwa obsługujące Thunderbolt 4
  • Szybkie ładowanie baterii
  • Wysoka wydajność
  • Możliwość tworzenia "superurządzeń", korzystania z tabletu MatePad jako dodatkowego ekranu lub tabletu graficznego
  • Dodatkowe funkcje touchpadu
  • Kamera jest na górze ekranu, a nie w klawiaturze...
Minusy
  • Brak portów USB A, które wciąż bardzo się przydają (ale jest przejściówka)
  • Klawisze "Home" i "End" wymagają użycia klawisza funkcyjnego

Konstanty Młynarczyk, redaktor WP Tech

Tldrtestrecenzja
Komentarze (0)