Huawei MateBook X Pro 2022: Lekki, piękny i szybki [TEST]

Szukasz cienkiego, lekkiego i eleganckiego notebooka z zaskakująco dużym ekranem i bardzo dobrą wydajnością? Możliwe, że znalazłeś.

Konstanty Młynarczyk

Archiwum X, X-men, promienie X… Litera X oznacza tajemnicę, niezwykłość, wyjątkowość. Do tego po angielsku, który jest współczesną lingua franca, "EKS" stanowi początek taki słów jak "extraordinary", "extreme" czy "exeptional". Generalnie, X oznacza coś ekstra.

Tym razem testujemy ekstrawagancki, ekstremalny notebook Huawei MateBook X Pro 2022 w wersji Premium Edition. Będzie dobrze, źle, czy brzydko?

W cyklu wideorecenzji TL;DR nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

Konstanty Młynarczyk, TL;DR

THE GOOD: Cechy dobre

Tak jak w poprzednich generacjach - przypomnijmy, że linia rodowa MateBooków X sięga roku 2018 - ten komputer jest fantastycznie cienki i bardzo lekki, (tylko 1,2 kg) jak na rozmiar ekranu, który chowa w środku. To prawdziwy mistrz, jeśli chodzi o stosunek wielkości komputera do wielkości jego wyświetlacza - w tej pięknej, pokrytej specjalną, przyjemną w dotyku powłoką obudowie ze stopów magnezu znalazło się miejsce na matrycę o przekątnej długości aż 14,2". To naprawdę świetny wynik i zdecydowanie dobra cecha.

A skoro już wspomniałem o ekranie, to od razu powiem, że to absolutna gwiazda tego przedstawienia i kolejna bardzo dobra cecha MateBooka X Pro. Ma moje ulubione proporcje boków 3:2, rozdzielczość 3120x2080, jasność 500 nitów i piękne, doskonale odwzorowane kolory. Do tego został pokryty nanopowłoką znacząco zmniejszającą odbicia światła (co widać!), oraz jest odporny na zarysowania… No i obsługuje dotyk, rzecz jasna. Wielki plus.

Złącza - to następna dobra rzecz. Zmieściły się aż cztery gniazda USB-C, z czego dwa obsługują Thunderbolta 4, a każdego z nich możesz użyć do ładowania notebooka. Ładowania, które z pomocą znajdującej się w zestawie ładowarki 90W odbywa się całkiem szybko - po niecałych 40 minutach pełna jest już połowa baterii.

Pora na kolejne dobro, czyli wydajność. Core i7 12-ej generacji, dokładniej 1260P zapewnia wydajności po uszy, a jego TDP wynoszące 25 W można w razie potrzeby czasowo podbić do 30 W. Do tego 16 GB dwukanałowej pamięci LPDDR5 i szybki dysk SSD 1 TB - w sumie, wszystko, czego potrzeba, żeby swobodnie pracować nawet z wymagającymi aplikacjami.

Jak zwykle w sprzęcie Huawei jest możliwość tworzenia "superurządzeń", czyli łatwego łączenia na przykład słuchawek, telefonu, smartwatcha czy głośnika, a także dodatkowe oprogramowanie do zarządzania komputerem, jednak moim zdaniem plus należy się przede wszystkim za nowe możliwości touchpadu: przesuwając palcem po jednej z jego krawędzi można zmieniać głośność, jasność ekranu, albo przewijać film czy przechodzić między kartami w przeglądarce, a płytka reaguje wyraźnymi drganiami. To działa bardzo fajnie i naprawdę się przydaje!

I jeszcze plusik z westchnieniem ulgi - kamera jest na górze ekranu, nie w klawiaturze. Ufff…

THE BAD: Cechy złe

Zobaczmy, przy jakich złych cechach można postawić X w tym przypadku.

Jedna z nich to, moim zdaniem, brak choćby jednego złącza USB A, czyli "dużego" USB. Przydaje się choćby do odczytania pendrive'a czy podpięcia myszy. Pewnie, MateBook X jest supercienki - ale myślę, że mimo to dałoby się to USB zmieścić… Przynajmniej w pudełku jest przejściówka, zawsze to coś.

Druga rzecz to fakt, że ważne dla osób dużo pracujących z tekstem klawisze "Home/End" i "Page Up/Page Down" wymagają użycia klawisza funkcyjnego, co jest zdecydowanie mało wygodne.

THE UGLY: Cechy brzydkie

Tym razem nic brzydkiego. Brawo, dobra robota Huawei!

PODSUMOWANIE

Smukły, lekki, szybki i piękny - jak tu się nie zakochać? MateBook X Pro to, szczególnie w wersji Premium Edition, komputer dla wymagających, pozwalający pracować wygodnie gdziekolwiek. Przepiękny ekran i wygodna klawiatura oraz wiele drobnych, ale istotnych usprawnień i dodatków sprawia, że praca z nim to sama przyjemność. Rozglądasz się za czymś w tej kategorii? Weź go pod uwagę.

Plusy
  • Bardzo cienki i lekki (1,27 kg), przy zachowaniu dużego (14,2") ekranu
  • Piękny ekran. Proporcje 3:2, wysoka rozdzielczość i jasność, doskonała kalibracja kolorów, nanopowłoka antyrefleksyjna, obsługa dotyku
  • Aż cztery złącza USB-C, w tym dwa obsługujące Thunderbolt 4
  • Szybkie ładowanie baterii
  • Wysoka wydajność
  • Możliwość tworzenia "superurządzeń", korzystania z tabletu MatePad jako dodatkowego ekranu lub tabletu graficznego
  • Dodatkowe funkcje touchpadu
  • Kamera jest na górze ekranu, a nie w klawiaturze...
Minusy
  • Brak portów USB A, które wciąż bardzo się przydają (ale jest przejściówka)
  • Klawisze "Home" i "End" wymagają użycia klawisza funkcyjnego
Wybrane dla Ciebie
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
Ta planeta nie ma sensu. Astronomowie mają pewne podejrzenia
Ta planeta nie ma sensu. Astronomowie mają pewne podejrzenia
Transformacja Luftwaffe. Tylko dwa typy samolotów bojowych
Transformacja Luftwaffe. Tylko dwa typy samolotów bojowych
Ukraiński pilot: Apache to "najdroższa zabawka". Jest jedno "ale"
Ukraiński pilot: Apache to "najdroższa zabawka". Jest jedno "ale"