Huawei Ascend P6 - pierwsze wrażenia
20.06.2013 11:37, aktual.: 20.06.2013 12:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Huawei Ascend P6 nosi dumne miano najsmuklejszego smartfonu na rynku. Mieliśmy okazję jako jedni z pierwszych na świecie wziąć telefon do ręki i przyjrzeć mu się z bliska. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze i wyraźnie widać, że Chińczycy odrobili lekcje. Zarówno w kwestii designu i jakości wykonania, jak i w kwestii płynności działania.
Huawei Ascend P6 to najsmuklejszy dziś smartfon na rynku. Mierzy on zaledwie 6,1. mm grubości zostawiając tym samym w tyle takie konstrukcje jak iPhone, Galaxy S4 czy Xperia Z. Na dodatek telefon wykonany jest z metalu, zamiast nieciekawych plastików. O gustach się nie dyskutuje, jednak telefon jest ładny, ciekawie zaprojektowany i wyróżnia się na tle „plastikowej” konkurencji. Ascend jest bardzo dobrze wykonany, wszystko jest idealnie spasowane, sprawiające wrażenie trwałości i odporności na uszkodzenia. Można śmiało powiedzieć, że to bardzo solidna konstrukcja, która wiele wytrzyma. Co ważne, mimo zastosowania metalowej obudowy telefon pozostał bardzo lekki – waży on 120 gramów.
P6 nie odbiega także od konkurentów jeśli idzie o ekran, gdyż wyposażono go w konstrukcję o przekątnej 4,7". Jeszcze lepiej wygląda zamontowana w nim elektronika. Najnowszy Ascend dysponuje czterordzeniowym procesorem taktowanym zegarem o częstotliwości 1,5 GHz, który jest wspomagany 2 GB pamięci RAM. Całość działa pod kontrolą Androida 4.2.2. Moc czterordzeniowego procesora widać od razu. Wszystko w telefonie chodzi bardzo płynnie i szybko, bez najmniejszych nawet opóźnień. Zaprojektowana przez Huawei nakładka na Androida „Emotional Interface” w nowej odsłonie działa jeszcze płynniej niż jej poprzednie wersje i przez kilka chwil nie odnieśliśmy wrażenia, aby spowalniała ona pracę systemu. Huawei zainstalował kilka gotowych motywów, dzięki którym możemy personalizować telefon, jednak do pobrania jest ich kolejny tysiąc – każdy będzie mógł dzięki temu dopasować telefon do swoich własnych preferencji.
Huawei położyło bardzo duży nacisk na aparat fotograficzny i jakość wykonywanych zdjęć. Główny aparat to 8 Mpx konstrukcja z diodą doświetlającą, natomiast przedni aparat ma rozdzielczość aż 5 Mpx. Producent położył duży nacisk na to, aby Ascend P6 robił zdjęcia w sposób równie prosty i wygodny, jak robią to dedykowane aparaty fotograficzne. Wyposażono go bowiem w zaawansowane tryby automatyczne, które –. przynajmniej na przykładowych zdjęciach – radziły sobie bardzo dobrze z odwzorowaniem fotografowanych scen. Zaletą i jednocześnie ciekawostką jest bardzo dobry tryb „macro”, który umożliwia wykonanie zdjęć z odległości 4 cm. Oprogramowanie w trybie automatycznym ma także samodzielnie wykrywać rodzaj lokalizacji, w której się znajdujemy i na tej podstawie korygować ustawienia. Tego niestety nie udało się nam sprawdzić w praktyce. Innym dodatkiem jest specjalny tryb upiększania, w którym telefon ma nam poprawiać niedostatki urody. Mimo usilnych prób nie stałem się jednak piękniejszy, mimo ustawienia funkcji
upiększania na maksimum…
Największa niespodzianką jest jednak cena. Telefon wyceniono na 44. Euro (około 1900 zł przy kursie z 20/06/2013) co za tak mocną jednostkę i do tego wykonaną ze świetnych materiałów nie jest ceną wygórowaną. Huawei ma ambicję ścigania się z najlepszymi na rynku, ale na całe szczęcie nie widać tej ambicji w cenie urządzenia.
Podsumowując, Huawei Ascend P6 to bardzo ciekawa i bardzo udana konstrukcja. Nie ma w niej jakiegoś jednego, wyróżniającego się elementu, za to nie ma w nim także mnóstwa zbędnych rzeczy, które ma np. Galaxy S4. a które tylko spowalniają telefon. Jeżeli telefon w ofercie operatorów pojawi się w dobrych cenach, to można mu wróżyć całkiem spory sukces.
Orange Ekspert: Toshiba AT300 - recenzja wideo