GPS - modele z wyższej półki

GPS - modele z wyższej półki

GPS - modele z wyższej półki
25.09.2007 14:00, aktualizacja: 25.09.2007 14:39

Do redakcji PC World Komputera trafiły trzy modele zestawów do nawigacji satelitarnej z tzw. wyższej półki. Mio C520, Blaupunkt TravelPilot Lucca 5.2, TomTom GO 720 to przykłady urządzeń, których ceny mieszczą się w granicach 1,5 - 2 tys. złotych. Czy większe wyświetlacze, funkcje multimedialne oraz mapy kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu państw europejskich są wystarczającą motywacją, aby za wspomniane urządzenia zapłacić dwa razy więcej niż za najtańsze dostępne na rynku GPS-y?

Urządzenia trzech różnych firm różnią się nie tylko wyglądem ale również funkcjonalnością. Trzeba przyznać, że wszystkie spełniły nasze oczekiwania i żaden z nich nie wyróżniał się ani na plus ani na minus. Przed zakupem każdy potencjalny klient powinien porównać w sklepie wybrane modele i wybrać ten, który przypadnie mu najbardziej do gustu. W tym przypadku cena nie jest aż tak ważna, bo często płaci się za markę, a nie za faktyczne możliwości urządzenia.

Mio C520 _ Tomasz Cichocki _

Urządzenie do nawigacji Mio C520 na pierwszy rzut oka sprawia przyjemne wrażenie. Duży, 4,3-calowy, dotykowy wyświetlacz zajmuje całą przednią część, na której próżno szukać jakichkolwiek przycisków. Jedyny, odpowiadający za włączanie i wyłączanie GPS-a, znajduje się na górze odbiornika. Szerokoekranowy panel pracuje w rozdzielczości 480x272 pikseli. Przy standardowych ustawieniach 2/3 powierzchni ekranu przeznaczone jest na pokazywanie aktualnej pozycji na mapie, a pozostała 1/3 na przydatne informacje o trasie, mijanych miejscach czy czekających nas już niebawem manewrach do wykonania. Cały efekt pryska jednak w słoneczne dni. GPS wykończono bardzo połyskliwym plastikiem, co daje znać o sobie denerwującymi refleksami świetlnymi.

Sercem urządzenia jest procesor Samsung S3C 2440A pracujący z częstotliwością 400 MHz, dzięki któremu korekcja tras i wytyczanie nowych zajmuje jedynie kilka sekund. Zdecydowanie gorzej prezentuje się odwzorowanie pozycji pojazdu na mapie. Mimo wykorzystania odbiornika SiRFast III z 20-kanałowym chipsetem, nie raz się zdarzyło, że urządzenie zbyt późno poinformowało o konieczności wykonania manewru.

Niewątpliwą zaletą odbiornika jest ilość map jaką dostajemy od producenta. Za niecałe 150. zł otrzymujemy plany aż 30 państw europejskich. Niestety jeśli idzie o ich dokładność, to przynajmniej mapa naszego kraju pozostawia wiele do życzenia. Na opakowaniu znajdziemy informację, że mapy dostarczone do urządzenia wydał Tele Atlas, jednak za plany Polski odpowiada łódzka firma Emapa. Nie dość, że nie uwzględniają one od wielu lat istniejących miejsc ( pokazując np. zwykłe skrzyżowanie, które kilka lat temu zostało przebudowane na rondo, czyli skrzyżowanie o ruchu okrężnym ) to jeszcze dobór samej trasy potrafi być bardzo niefortunny.

Obraz
© Duży wyświetlacz zawiera czytelny zegar oraz aktualną prędkość jazdy

Pod żadnym pozorem nie możemy też sugerować się ograniczeniami prędkości, o których możemy być na bieżąco informowani. Urządzenie jedynie rozróżnia rodzaje dróg i uwzględnia tereny zabudowane, nie uwzględniając faktycznych restrykcji. Grozi to nie tylko odchudzeniem naszego portfela w przypadku kontroli, ale przede wszystkim stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Użytkowników, którzy lubią łączyć kilka urządzeń w jednym, ucieszy z pewnością fakt, że C520 może, oprócz wskazywania nam drogi, służyć nam jako odtwarzacz MP3, przeglądarka zdjęć, a także zestaw głośno mówiący dla telefonów wyposażonych w interfejs Bluetooth 2.0. W pudełku oprócz samego odbiornika, znajdziemy ponad to ładowarkę samochodową i sieciową, uchwyt do samochodu, etui, kartę pamięci SD o pojemności 1 GB oraz kabel USB do podłączenia urządzenia do komputera.

Więcej informacji znajdziesz tutaj - http://www.mio.pl.Blaupunkt TravelPilot Lucca 5.2 _ Robert Ścisłowski _

Urządzenie sprawia wrażenie bardzo topornego, ze względu na masywną obudowę, która bardziej przypomina odporną na wstrząsy zabawkę dla 3-latków, niż nowoczesny GPS. Z drugiej strony bardzo szybko można przyzwyczaić się do TravelPilota. Podczas testów urządzenie wypadło nam z dość sporej wysokości na schodach i na obudowie nie było najmniejszego zadrapania, pomimo kilkukrotnego odbicia od twardej powierzchni. Nie ma chyba lepszego dowodu na solidność wykonania, która jest bardzo ważna w przenośnej nawigacji satelitarnej.

Czterocalowy wyświetlacz dotykowy w formacie 16:9 jest bardzo czytelny i pomimo mniejszych rozmiarów niż np. Mio C520, nie ma problemu z odczytywaniem wyświetlanych na nim informacji. Powłoka antyrefleksyjna sprawdza się niemal w każdych warunkach, jednak nie ma się co oszukiwać - bezpośrednie promienie słoneczne uniemożliwiają szybkie ( a tylko takie wchodzi w grę ) odczytanie informacji z mapy. Na dole obudowy znajdują się trzy duże przyciski - włącznik, Menu oraz Info - sterujące podstawowymi funkcjami GPS. Po bokach ( na ściankach obudowy ) znajdują się cztery przyciski odpowiedzialne za poziom natężenia dźwięku oraz przewijanie mapy lub menu. O ile dolne guziki działają wzorcowo, to bocznym wiele do tego brakuje - działają z opóźnieniem, trudno je wcisnąć, a w ciemności ich nie widać. Na szczęście nie trzeba ich zbyt często używać.

Za obliczanie i wyświetlanie mapy odpowiada Centrality GPS - Atlas 2 Dual Core Procesor ( ARM9 P @ 30. MHz oraz DSP Co-procesor @ 200 MHz ), który działa naprawdę szybko. Podczas testów wszystkie polecenia głosowe i wyświetlane informacje były dostępne na czas. Również tutaj znalazł się Tele Atlas ( zawierający mapy ponad 40 krajów europejskich ), który odwzorowuje polskie miasta poprawnie, choć zdarzają się mu wpadki. Wielokrotnie zdarzyło się, że głos lektora wydawał polecenia skrętu w lewo z prawego pasa na wielkich skrzyżowaniach w centrum Warszawy. Poza tym nie było problemów.

Obraz
© Blaupunkt TravelPilot Lucca 5.2 - menu jest bardzo intuicyjne

Wytyczanie trasy jest szybkie, choć konkurencja oferuje podobną sprawność. Na pochwałę zasługuje jednak prędkość z jaką urządzenie wytycza nową drogę, jeżeli np. chcemy ominąć korki i zjechaliśmy z wyznaczonego szlaku. Po drugiej lub trzeciej próbie powrotu na wyznaczoną wcześniej trasę, GPS szybko skalkuluje nową. Bardzo przyjazny interfejs został przemyślany i bije na głowę rozwiązania znane z Automapy 4.

Blaupunkt posiada wbudowane 2 GB pamięci flash, którą można rozszerzać za pomocą kart MMC/SD ( 256 MB - 4 GB ). Wejście wideo pozwala na podłączenie np. kamery ułatwiającej parkowanie, odtwarzacza DVD czy konsoli. Ponadto można odtwarzać na nim filmy w formacie WMV, słuchać muzyki ( MP3/WMA ) czy oglądać zdjęcia JPEG. Cena urządzenia wynosi ok. 1700 zł.

Szczegółowe parametry urządzenia znajdziesz tutaj - http://www.blaupunkt.com/pl/7612201330_detail.html.TomTom Go 720 _ Krzysztof Pietrzak _

Urządzenie już na pierwszy rzut oka wyróżnia się przyjemnym, schludnym wyglądem i dużym dotykowym ekranem. W zestawie, oprócz samego Tom Toma, producent umieścił również ładowarkę, dwa zasilacze ( normalny i samochodowy ), uchwyt dokujący na biurko i oczywiście do samochodu oraz kabel USB, płytę ze sterownikami i instrukcję.

Trzeba przyznać, że przed rozpoczęciem pracy z urządzeniem warto przeczytać instrukcję. Oprócz standardowego wytyczania najkrótszej bądź najszybszej trasy Tom Tom Go 720 dysponuje kilkoma ciekawymi i rzadko spotykanymi funkcjami, które mogą uczynić nasze życie lżejszym.

Pierwszą z nich jest nadajnik FM. Jeżeli dotychczas nie korzystaliście z takiego rozwiązania, będziecie zaskoczeni jak szybko się do niego przyzwyczaicie. Wszystkie dźwięki nadawane przez urządzenie, w tym sygnały głosowe i odtwarzane pliki MP3 możemy nadać bezpośrednio do naszego samochodowego radia i do odsłuchiwania ich korzystać z samochodowego systemu audio. Drugą ciekawą funkcjonalnością jest Tom Tom Map Share. To coś na kształt społecznościowego serwisu użytkowników połączonego z możliwością korygowania map. Teoretycznie, umożliwia on wprowadzanie do zainstalowanych map zmian, proponowanych przez innych użytkowników tego modelu. Póki co liczba wprowadzonych zmian w Polsce jest znikoma, ale zawsze możemy sami modyfikować nasze mapy o informacje znalezione np. w prasie. Aby skorzystać z systemu niezbędne jest również podłączenie urządzenia do komputera połączonego z Internetem.

Obraz
© Duży wyświetlacz TomTom GO 720

Kolejną ciekawą opcją jest możliwość wydawania poleceń głosowych. Pomimo wielu prób nie udało nam się zmusić urządzenia do poprawnego rozpoznania wydawanych przez nas poleceń. Być może jednak anglojęzyczni użytkownicy podróżujący po Europie Zachodniej mogą mieć z niego więcej pożytku.

Mimo niewielkich niedogodności korzystanie z urządzenia jest dość intuicyjne. W porównaniu do innych dostępnych na rynku systemów nawigacji, Tom Tom Go 720 jest niezwykle wygodny w obsłudze. Wszystkie elementy menu umieszczone są tam, gdzie się ich spodziewamy, a sam ekran jest bardzo wyraźny i czytelny. Pewne zastrzeżenia mamy do wbudowanych głośników, wydają się słabsze nawet od tych montowanych w modelu Tom Tom One. Problem rozwiązuje się sam, gdy korzystamy ze wspomnianego już nadajnika FM.

Oprócz wytyczania trasy mamy możliwość zaznaczenia na nich punktów takich jak bankomaty, stacje benzynowe, puby, apteki, szpitale i tym podobne. Niestety, w porównaniu do map Europy Zachodniej ( naprawdę dokładnych ) dołączona mapa Polski jest zaledwie poprawna. Brak w niej było nawet informacji o niektórych otwartych pół roku temu warszawskich ulicach. W sumie nie mieliśmy jednak większych zastrzeżeń do wygody korzystania z map, z jednym wymienionym już zastrzeżeniem - ich aktualność mogłaby być poprawiona. Także algorytm wyszukiwania trasy wydaje się pracować bez zastrzeżeń - system działa szybko i w większości wypadków kierował nas naprawdę najkrótszą ( bądź w zależności od wyboru: najszybszą ) trasą. Przydatnym elementem wyposażenia jest czujnik oświetlenia zewnętrznego. W zależności od intensywności oświetlenia TomTom samodzielnie reguluje jasność wyświetlacza, a gdy zapadnie zmrok przełącza mapę w tryb nocny ( kilka profili kolorów do wyboru ). Warto także wspomnieć o rewelacyjnym systemie montażu na
szybkie. Uchwyt jest bardzo mały, pozbawiony dźwigienek, które są obecne u konkurencji. Pomimo swej prostoty pełni swą funkcję wzorowo, a ustawienie ekranu w dogodnej pozycji jest wyjątkowo wygodne.

Podsumowując, TomTom GO 720 to bardzo ciekawe urządzenie dla wszystkich, którzy zainteresowani są nieco bardziej zaawansowanym sprzętem. Jeżeli zależy ci jedynie na nawigacji satelitarnej lepiej wybierz prostszy i tańszy o 1000 złotych Tom Tom One, jednak Go 720 powinno zadowolić każdego zaawansowanego miłośnika gadżetów elektronicznych. Gdyby jeszcze poprawiono mapę Polski bylibyśmy zachwyceni - pozostaje jedynie na to czekać.

Dane techniczne urządzenia można znaleźć w tekście TomTom GO 720 dostępny w Polsce - http://gps.idg.pl/news/120900.html.

Sprzęt do testów dostarczyła firma Infopolis - http://www.infopolis.com/.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)