Google po cichu wprowadza nową funkcję. Nie raz uratuje twój telefon
„Gratulujemy, wygrałeś iPhone’a 7!” – jeśli takie ogłoszenia pojawia się w zainstalowanej przez nas aplikacji, to nie jest dobry znak. Złośliwe oprogramowanie szaleje po różnych systemach operacyjnych, a smartfony też nie są bezpieczne. Google po cichu jednak wprowadził nową funkcję na Androidzie, która pozwoli nam uchronić się przed atakiem.
Wspomniana funkcja, zwana „panic buton”, pojawiła się na Anroidzie 7.1 Nougat. Działanie jest proste. Kiedy otworzymy złośliwą aplikację, który nie chce się wyłączyć, musimy nacisnąć cztery razy przycisk wstecz. Wtedy system operacyjny automatycznie wyłączy program na naszym smartfonie.
– Skala zagrożeń mobilnych wycelowanych w system Android jest bardzo poważna - w samym 2016 r. wykryliśmy ponad 8,5 mln szkodliwych plików instalacyjnych dla tego systemu – komentuje w rozmowie Piotr Kupczyk z Kaspersky Lab Polska. - Trendem, który nasilił się w ostatnim czasie jest wykorzystywanie przez cyberprzestępców trojanów mobilnych pozwalających na uzyskanie uprawnień na poziomie administratora (root), co z kolei daje atakującym możliwość przejęcia pełnej kontroli nad zainfekowanymi urządzeniami i znacznie utrudnia wykrywanie zagrożenia oraz leczenie – wyjaśnia.
Co ciekawe, Google wprowadził systemową łatkę po cichu, nie chwaląc się szczególnie, że w ogóle ją opracował. Dlaczego? Prawdopodobnie z powodu coraz większej ilości złośliwych aplikacji w swoim sklepie, z którymi musi sobie radzić.
– Zagrożenia przedostają się także do Sklepu Play firmy Google. Przykładem może być rodzina trojanów mobilnych Ztorg, które podszywając się pod przeglądarkę oraz miernik hałasu, zostały pobrane przez ponad 60 000 użytkowników urządzeń z Androidem – argumentuje Kupczyk. – Niepokojącym trendem jest także wzrost liczby mobilnych szkodliwych programów ransomware wyłudzających okup za przywrócenie dostępu do zainfekowanego smartfona - w pierwszym kwartale 2017 r. wykryliśmy niemal 220 tysięcy takich zagrożeń, co stanowi 3,5-krotny wzrost w porównaniu z poprzednim kwartałem – dodaje.
Oczywiście to od użytkowników zależy, jakie pozwolenia przyznają zainstalowanym programom (których często jest stosunkowo dużo), jednak informatyczny gigant musi zadbać, by oficjalny sklep był wolny od aplikacji, które wykradają nasze dane lub blokują nam dostęp do funkcji smartfona.