GigaWorks nowe i większe - T40

GigaWorks nowe i większe - T40

GigaWorks nowe i większe - T40
Źródło zdjęć: © WP.PL | [k-o]
01.10.2007 11:44, aktualizacja: 03.03.2008 15:55

Głośniki GigaWorks T40 swoja premierę miały na berlińskich
targach IFA. Jest to rozwojowa wersja doskonałych zestawów T20. Mieliśmy okazje je odrobinę pomęczyć

W T40 znajdziemy te same rozwiązania konstrukcyjne co w T20. Średnio-niskotonowe głośniki z membraną plecioną z szklanych włókien. Dzięki nim głośnik może pracować w stosunkowo szerokim zakresie częstotliwości. Membrana wykonana z włókna szklanego jest lekka i sztywna, praktycznie w całym zakresie częstotliwości roboczych pracuje jak sztywny tłok. Bez dzielenia się membrany. Obudowa wykonana jest w technologii Creative's BasXPort. Jest to precyzyjnie strojony bass-reflex z otworem umieszczonym na szczycie obudowy.

Głośnik wysokotonowy to miękka, tekstylna kopułka. Sfazownie obudowy w jej pobliżu pozwala uzyskać szerszy kąt promieniowa dźwięku.

Zasilacz to ciężki, klasyczny transformator. Wewnętrzny wzmacniacz jest wstanie zasilić głośniki mocą 14W na kanał, identycznie jak w T20. Mierzalne parametry podawane przez producenta są identyczne jak T20. Czym więc T40 różnią się od swoich poprzedników?

Obraz

Pierwszą widoczną różnica jest dodanie drugiego głośnika średnio-niskotonowego, przez co cały zestaw jest wyższy. Głośniki skonfigurowano w układ d’Apollito, z głośnikiem wysokotonowym umieszczonym centralnie, pomiędzy dwoma głośnikami średnio-niskotonowymi. Poprawnie zaprojektowany i wykonany głośnik w tym układzie, przynajmniej teoretycznie powinien charakteryzować się bardzo dobrą lokalizacją pozornych źródeł dźwięku.

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,182741,title,Creative-GigaWorks-T40-HiFi-20-Retail-,produkt.html )
Obawiałem się, że dodanie drugiego głośnika spowoduje, że T40 uzyskają bardziej "filmowe" brzmienie. Z dużą ilością basu. Jednak nie. Równowaga brzmienia, która cechowała T20 została doskonale zachowana. Dzięki zastosowaniu drugiego głośnika, uzyskano powiększenie powierzchni drgającej. Przez co membrany pracują z mniejszą amplitudą, mniej się wysuwają i pracują bardziej liniowo. Układ d’Appolito sprawdza się znakomicie. Precyzja lokalizacji źródeł dźwięku jest doskonała. Scena budowana przez T40 jest szeroka. Przy prawidłowo ustawionych głośnikach dźwięk nie jest "uwięziony" między nimi.

T40 to świetny zestaw do zabaw z muzyką w domowym mikrostudiu nagraniowym, do kontroli materiału, remiksów, jako monitor bliskiego pola. Doskonały do słuchania muzyki z komputera czy odtwarzacza MP3. T20 były w tym niezłe, T40 są już bliskie ideału. Jeśli neutralność brzmienia jest Twoim priorytetem, nie zawiedziesz się.

Obraz
© Zoabcz galerię

By nie było tak słodko Creative spaprał kilka rzeczy w T40. Wszystkie dotyczą wygody obsługi, nie jakości dźwięku. Pierwszą modyfikacją, która lekko mnie rozczarowała jest przeniesienie wyłącznika na tylną ścianę, obok gniazd przyłączeniowych. T20 miały wyłącznik zintegrowany z pokrętłem głośności. Przy najmniej dla mnie jest to wygodniejsze rozwiązanie. Kolejną sprawą, która wywołała lekki grymas niezadowolenia jest montaż potencjometrów regulacji barwy tonu. Neutralna pozycja, w testowym egzemplarzu T40 nie wypadała dokładnie po środku. Jeśli ktoś nie jest skrajnym estetą, może to zaniedbać. Podczas regulacji gałki mają wyraźnie wyczuwalną pozycje neutralną. Szkoda też, że usunięto gniazdko wejścia audio z przedniego panelu. Ale za to niebieska dioda zasilania świeci jakby mniej jaskrawo.

Sugerowana cena sprzedaży to 449zł. Nie tanio, ale naprawdę warto, jeśli głośniki mają służyć do odsłuchu i domowej produkcji audio. W grach i filmach akcji może brakować niskiego, efektowego basu przy wybuchach i trzęsieniach ziemi. Szczególnie, jeśli przyzwyczajeni jesteśmy do głośników, które wstrząsają naszymi wnętrznościami za pomocą "jednonutowego", buczącego basu. W zamian za to oferują doskonałą panoramę dźwiękową i czyste zrównoważone brzmienie. W mojej skromnej opinii T40 bija na głowę takie zestawy jak JBL Creature II, powolutku zbliżając sie do znacznie droższych, SoundStick II Harman Kardona. Jednak Harman brzmi, jak na mój gust, zbyt "filmowo".

bardzo zrównoważone, przyjemnie brzmienie
doskonała lokalizacja źródeł dźwięku
spora dynamika
przyjemny, nie agresywny wygląd

wyłącznik z tyłu obudowy
brak wejścia audio na przednim panelu

[k-o]

[

Obraz

]( http://zakupy.wp.pl/recid,182741,title,Creative-GigaWorks-T40-HiFi-20-Retail-,produkt.html )

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)