Fotowoltaika to przeżytek? To monstrum już działa i produkuje prąd
Do brytyjskiej sieci energetycznej zaczął właśnie napływać prąd wytwarzany przez największą jak dotąd turbinę napędzaną ruchem wody morskiej.
Morza i oceany należą do największych niezagospodarowanych rezerwuarów energii na naszej planecie. Chociaż energia kinetyczna fal i pływów wielokrotnie przewyższa możliwości rzek, z przyczyn technicznych i ekologicznych elektrownie hydrokinetyczne to wciąż rzadkość.
Ważny krok w rozwoju tej dziedziny postawiła szkocka firma Orbital Marine Power, która oddała do użytku najpotężniejszą turbinę pływową O2. Urządzenie kilka miesięcy temu zostało zakotwiczone na Morzu Północnym, w pobliżu archipelagu Orkadów i właśnie rozpoczęło produkcję.
Instalacja turbiny O2
Turbina o długości 74 metrów jest zdolna do generowania 2 megawatów mocy, co powinno wystarczyć do zasilenia dwóch tysięcy gospodarstw domowych. Siłownia będzie aktywna przez następne 15 lat.
"To kamień milowy dla O2 i chcę pogratulować pracownikom Orbital bezpiecznej i skutecznej realizacji tego pionierskiego projektu. (…) Zgodnie z naszą wizją ten projekt stanie się impulsem do wykorzystania zasobu pływów morskich na całym świecie, co odegra istotną rolę w walce ze zmianami klimatu i stworzy nowy niskoemisyjny sektor przemysłowy" – przekonuje dyrektor przedsiębiorstwa, Andrew Scott.
Budowa turbiny była finansowana zarówno z pieniędzy prywatnych, jak i publicznych. Szkocki rząd zdaje sobie sprawę z dogodnego usytuowania kraju i chętnie wspiera inicjatywy prowadzące do szerokiego wykorzystania oraz komercjalizacji sektora energetyki morskiej.
Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie projektu: https://orbitalmarine.com