Filmowe lato z Huawei Filmy. Polecamy tytuły, które warto nadrobić
Huawei Filmy (dawniej Huawei Video) od niedawna nie jest już tylko aplikacją do odtwarzania filmów nagranych telefonem. Producent rozszerzył funkcjonalność, tworząc z apki bazę dziesiątków tysięcy materiałów wideo, filmów, dokumentów, bajek i seriali pochodzących z różnych źródeł, ale dostępnych w jednym miejscu.
23.07.2020 10:08
Lato jak dotąd nie rozpieszcza pogodą. Co zrobić, gdy znów zacznie padać deszcz i zostaniemy uwięzieni pod dachem? Może jakiś film? Dokument? Może program telewizyjny, który przegapiliśmy? A może obejrzymy coś wspólnie z dziećmi?
To wszystko dobre pomysły, nie tylko na deszczową aurę. Huawei wychodzi naprzeciw oczekiwaniom użytkowników swoich telefonów i oferuje za pośrednictwem aplikacji Huawei Filmy dostęp do wszystkich tych atrakcji, często za darmo.
Huawei Filmy jeszcze kilka miesięcy temu było zwykłą aplikacją do odtwarzania wideo nagranego telefonem. W marcu jednak jego możliwości zostały znacznie poszerzone. Firma wpadła na pomysł agregowania treści filmowych z wielu różnych źródeł w jednej aplikacji. Wszystko dostępne jest w jednym miejscu, z którego dodatkowo można łatwo zarządzać subskrypcjami i opłatami za wypożyczenie filmów. To bardzo wygodne rozwiązanie, a w przyszłości może stać się praktycznie nieodzowne, gdy platforma zacznie obsługiwać więcej wydawców.
W tym momencie z Huawei Filmy można oglądać:
filmowe hity z biblioteki Rakuten TV oraz od FilmBox,
materiały informacyjne z BBC News, Polska Press czy też z telewizji Wirtualnej Polski,
transmisje popularnych wydarzeń muzycznych z QuelloConcerts oraz światowe opery i balety od medici.tv,
bajki dla najmłodszych z ToonGoggles,
dokumenty z usługi The Explorers,
produkcje telewizyjne TVB z Hong-Kongu,
a także olbrzymi katalog filmików z DailyMotion.
W sumie Huawei Filmy to dostęp do ponad 50 tysięcy różnych materiałów, z czego aż 30 tysięcy jest bezpłatnych. Pozostałe wymagają abonamentów (FilmBox czy The Explorers) lub też jednorazowej opłaty za film w przypadku Rakuten TV.
Wybór odpowiedniego filmu do obejrzenia już taki łatwy nie jest. Oferta jest spora i w bazie można znaleźć wiele klasycznych pozycji. Skupmy się jednak na nowszych produkcjach.
"Sonic. Szybki jak błyskawica"
Filmowe adaptacje gier nie mają dobrej prasy. Niestety, zwykle z dobrych powodów. Większość takich produkcji jest zwyczajnie słaba. Lub bardzo słaba. "Sonic. Szybki jak błyskawica" też nie zalicza się do wybitnego kina, ale na tle innych adaptacji gier wypada naprawdę nieźle – to po prostu dobra zabawa.
Warto go polecić zwłaszcza fanom klasycznych gier z niebieskim jeżem. W filmie błyskawiczny Sonic przypadkiem przeskakuje między wymiarami na Ziemię, gdzie oczywiście od razu wpada w kłopoty. Poluje na niego z ramienia rządu dr Robotnik, czarny charakter, w którego wcielił się niezrównany Jim Carrey. Sonic musi stawić mu czoła z pomocą dzielnego gliniarza i, oczywiście, uratować nasz świat.
"The Lighthouse"
Lato, podobnie jak każda inna pora roku, nadaje się znakomicie do oglądania filmów trochę bardziej ambitnych. A "The Lighthouse", nowy film Roberta Eggersa, zdecydowanie się do nich zalicza. Ta odmalowana w czerni i bieli historia dwóch latarników to po części dramat psychologiczny, a po części upiorna opowieść grozy.
W całości jednak jest to fantastyczny pokaz aktorski ze strony Willema Dafoe i Roberta Pattisona oraz uczta dla wielbicieli technik filmowych wyniesionych na najwyższy poziom. Jeśli mamy ochotę na film dopieszczony w najdrobniejszym szczególe i pełen ukrytych nawiązań i odwołań, to ta pozycja spełni oczekiwana z naddatkiem.
"Emma"
Skoro mamy lato, to jest jeden gatunek filmowy, którego pominąć nie sposób. Obowiązkowo i bezwarunkowo należy obejrzeć jakąś… komedię romantyczną, rzecz jasna. I trudno wybrać lepszą niż "Emma". Adaptacje powieści Jane Austen natychmiast stają się kanonem gatunku i nie inaczej jest w przypadku najnowszej (tegorocznej) wersji powieści o tym samym tytule.
"Emma" to błyskotliwa i pełna humoru satyra na klasy wyższe oraz opowieść o dorastaniu i dojrzewaniu, która dodatkowo chwyta za serce. Film warty jest obejrzenia także ze względu na scenografię, kostiumy i bardzo wysoki poziom techniczny, rzecz raczej rzadko spotykaną w komediach romantycznych.
"Dora i miasto złota"
Mamy wakacje, więc nie można zapomnieć o czymś dla dzieci. Najlepiej takim filmie, który będzie względnie bezbolesny także dla rodziców. Do tego kryterium świetnie pasuje "Dora i miasto złota", pełnometrażowa wersja popularnej serii kreskówek z kanału Nickleodeon.
Film opowiada historię tytułowej Dory, nietypowej nastolatki, która wychowała się w dżungli razem z rodzicami naukowcami, a teraz musi dostosować się do dzikiego środowiska amerykańskiej szkoły średniej. Jak łatwo się domyślić, nie jest to dla niej łatwe, ale jej nietypowe umiejętności przydadzą się, gdy razem z grupką kolegów zostanie porwana przez łowców skarbów w czasie szkolnej wycieczki. Przygody Dory jako produkcja dla dzieciaków sprawdzają się znakomicie.
"Green Book"
Trzy Oscary, które "Green Book" otrzymał w ubiegłym roku, to wystarczająca rekomendacja do obejrzenia tego filmu latem (czy też w dowolną inną porę roku). Tematyka filmu jest ciężka, bo mówi on o rasizmie, uprzedzeniach i wyobcowaniu, ale w sposób zupełnie inny niż można by się spodziewać.
Ta oparta na faktach historia włoskiego cwaniaczka z Bronksu, wożącego po kraju czarnoskórego wirtuoza fortepianu, to ciepła, pozytywna i urocza opowieść, która każdego rozbawi i podniesie na duchu. Warto też obejrzeć ten film dla brawurowych kreacji Viggo Mortensena, który pokazuje, że fantastycznie sprawdza się również w konwencji komediowej oraz Mahershala Ali, który za fenomenalną grę został nagrodzony Oscarem.
"Jack Reacher: Nigdy nie wracaj"
Czymże byłoby filmowe lato bez porządnego kina akcji? Jeśli mamy ochotę na rządowe spiski, niesłusznie oskarżonych bohaterów, dynamiczne zwroty akcji oraz solidną dawkę bicia i strzelania w słusznej sprawie, to dobrym wyborem będzie "Jack Reacher: Nigdy nie wracaj".
To już drugi, po "Jednym strzałem", film na podstawie bestsellerowych powieści sensacyjnych Lee Childa, w którym w tytułową rolę ponownie wcielił się Tom Cruise. I choć nadal ani trochę nie przypomina z wyglądu swojego literackiego pierwowzoru, to sami fani książek przyznają, że wcielił się w Reachera znakomicie. Rzecz jasna, jak większość filmów akcji, nie jest to pozycja ani ambitna, ani wybitna, ale ogląda się świetnie i zdecydowanie zasługuje na miejsce na letniej liście kinowych przebojów.
Huawei Filmy oferuje znacznie więcej przeróżnych wartych uwagi filmów, to oczywiste. Wybraliśmy jednak kilka pozycji, o których wiemy, że będzie się je dobrze oglądało letnią porą i które możemy z czystym sumieniem polecić. Warto jednak przejrzeć dokładniej bibliotekę Huawei Filmy, bo z całą pewnością znajdzie się w niej o wiele więcej dobrego kina. A dobre kino jest dobre i latem, i gdy pada, i gdy świeci słońce, i tak w zasadzie to po prostu zawsze. Miłego oglądania!