Ferguson Ariva HDplayer 200A

Niedrogi odtwarzacz w aluminiowej obudowie, w której można zainstalować dysk twardy 2,5”. Standardowy zestaw złączy audio-wideo, czytnik kart SDHC i MMC. Wbudowany klient BitTorrent. Brak obsługi plików WMV i TIFF. Ograniczona liczba dostępnych serwisów internetowych.

Ferguson Ariva HDplayer 200A
Źródło zdjęć: © chip.pl

Ferguson Ariva HDplayer 200. to niedrogi odtwarzacz, który wyróżnia się estetyczną obudową wykonaną ze szczotkowanego aluminium. Istnieje możliwość zainstalowania w niej dysku twardego 2,5” SATA (o maksymalnej pojemności 1 TB). Nie jest to jednak zbyt łatwe, bo chociaż wystarczy odkręcić dwie śrubki (mały śrubokręt w komplecie), do podważenia tylnej ścianki trzeba użyć scyzoryka lub podobnego narzędzia, ponieważ brakuje odpowiednich punktów zaczepienia dla palców. Urządzenie pozwala odtwarzać pliki multimedialne zapisane na dysku zewnętrznym lub pendrivie albo znajdujące się w sieci LAN (można dokupić adapter WiFi na USB). Zarówno oba złącza USB 2.0, jak czytnik kart SDHC/MMC znajdują się z tyłu obok innych interfejsów, przez co dostęp do nich jest nieco utrudniony. Mimo opcji instalacji wewnętrznego dysku twardego zabrakło portu USB, który umożliwiałby kopiowanie danych bezpośrednio z komputera. Wśród złączy znajdują się m.in. wyjście HDMI 1.3a oraz optyczne i koaksjalne cyfrowe wyjścia audio. Wśród
dołączonych kabli znajdziemy komponentowy i kompozytowy (+ audio), ale nie HDMI.

Obraz
© (fot. chip.pl)

Do sterowania urządzeniem pilot na podczerwień z jasnymi klawiszami, które jednak nie fosforyzują ani nie są podświetlane. Rozmieszczono je w logiczny sposób, lecz wciskają się dość twardo, co obniża wygodę korzystania z urządzenia. Spośród testowanych przez nas formatów zabrakło wsparcia plików WMV, zaś w niektórych filmach zapisanych jako MKV można zauważyć niewielką utratę płynności odtwarzania. Obsługiwane są napisy do filmów w formatach ASS, SMI, SRT, SSA, SUB i TXT, polskie znaki są prawidłowo wyświetlane. Urządzenie umożliwia korzystanie z radia internetowego oraz serwisów Picasa i Flickr, a także wyświetlanie informacji o pogodzie. Odtwarzacz ma wbudowanego klienta UPnP i BitTorrent, zabrakło jednak serwera Samba.

Obraz
© (fot. chip.pl)

Pobór mocy ma stosunkowo niską wartość i wynosi 6,5 W podczas wyświetlania menu oraz 8,3 W podczas odtwarzania filmu. Estetyczna obudowa została w całości wykonana z metalu, co poprawia odprowadzanie ciepła, dzięki czemu można było zrezygnować z wentylatora chłodzącego komponenty. Przejrzyste menu zawiera tak niecodzienne pozycje jak możliwość przeglądania nośników nie tylko w poszukiwaniu filmów, muzyki i zdjęć, ale również plików tekstowych i animacji Flash. Zostało ono przetłumaczone na polski z wieloma błędami, nieraz zabawnymi, np. „Trwa popieranie pliku…”, czy niedopatrzeniami w postaci pozostawienia słów w języku angielskim.

Obraz
© (fot. chip.pl)

Najważniejsze zalety tego modelu to niska cena i możliwość zainstalowania dysku twardego 2,5. Niestety można znaleźć kilka istotnych wad, z których część mogłaby zostać usunięta w kolejnych wersjach firmware’u. Przydałby się np. serwer Samba, obsługa plików WMV czy dostęp do serwisu YouTube.

Obraz
© (fot. chip.pl)

UWAGA! Cena testowego dysku twardego Seagate Momentus 7200.4 50. GB (ST9500420AS) czyli około 260 zł została doliczona do podanej przez nas ceny odtwarzacza – na potrzeby porównania opłacalności z odtwarzaczami sprzedawanymi z dyskiem w komplecie. Najbardziej aktualne ceny odtwarzacza bez dysku twardego (około 230 zł) można znaleźć klikając na link do serwisu ceneo.pl.

Marek Grzybowski

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: *"Spragniony nowości od Nokii? No to patrz" *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)