Fallout 76 to klapa. X‑kom.pl znalazł sposób, żeby pozbyć się gry

Jedna z największych klap 2018 roku - tak w skrócie można podsumować "Fallout 76". Gra zapowiedziana tylko na kilka miesięcy przed premierą, bo na targach E3 2019, okazała się katastrofą. Na sieciową odsłonę słynnego "Fallouta" wylały się wiadra hejtu i słusznej krytyki – za ciągłe błędy, wyrzucanie z serwera, ogromną monotonię. A także wiele pomniejszych lapsusów, które tylko powiększały tę pędzącą kulę śniegową.

"Fallout 76" został zmiażdżony przez krytyków. A sprzedawcy mają od miesięcy problem - nikt nie chce wyśmiewanej produkcji kupować. Sklepy są naprawdę zdesperowane, czego dobrym przykładem jest polski x-com. Jak informuje serwis Gry-online.pl, rodzimy sklep internetowy dodawał "Fallout 76" w wersji na PS4 do nakładek na pada. Za pakiet trzeba było zapłacić zaledwie 19 zł.

"Liczba takich zestawów była mocno ograniczona i zapasy szybko uległy wyczerpaniu" - podkreśla "GOL".

Okazja była naprawdę niezła - w końcu mówimy o 93 proc. rabacie, bo normalnie zestaw kosztował 268 zł. A przy tym sklep zrobił sobie ciekawą promocję. O ile akcja była strzałem w dziesiątkę, tak twórcy nie mają się z czego cieszyć. Sprzedawcy za wszelką cenę starają się wypchnąć z magazynów grę, która na półkach może leżeć latami. O zarobku nie ma mowy, skoro cena tak spadła.

A zapowiadała się całkiem nieźle. I wcale nie mówimy tutaj o ciekawej akcji promocyjnej z butelką Coca-Cola. "Fallout 76" w naszych testach wypadł obiecująco, choć już podczas bety Arek Stando zauważył mnóstwo błędów. Szkoda, że twórcy nie zdążyli ich całkowicie wyeliminować. Wystarczy podkreślić, że do ważącego 45 GB "Fallouta 76" już w dniu premiery udostępniono patch ważący 54 GB. To i tak niewiele dało, co jest najlepszym dowodem na to, o jak niedopracowanej grze mowa.