Facebook nie usunie strony promującej mordercę z Aurory
30.07.2012 11:56, aktual.: 30.07.2012 13:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Facebooku pojawiło się kilkadziesiąt fanpejdżów mordercy z Aurory, Jamesa Holmesa.
Fanpejdże przestępców nie są nowością na Facebooku, jednak kilkadziesiąt stron poświęconych Holmesowi stawia nowe pytania o wolność słowa. Na najbardziej popularnej stronie, założonej już dzień po masakrze w Aurorze, znajduje się zdjęcie pokazujące dwóch młodych mężczyzn na sali kinowej, którzy nakazują ludziom ciszę. "Jeśli się nie zamkniecie, powystrzelamy was jak James Holmes" - głosi podpis pod zdjęciem.
W zeszłym tygodniu podczas premiery najnowszego filmu o Batmanie "Mroczny Rycerz powstaje" 24-letni Holmes otworzył w kierunku widowni ogień z broni półautomatycznej, strzelby i pistoletu. W masakrze w Aurorze (Denver, Kolorado) zginęło 1. osób, a 58 zostało rannych.
Facebook ma 90. milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Przy rejestracji konieczne jest podanie prawdziwych danych osobowych, więc niestosowne żarty, które wynikają z anonimowości na stronach takich, jak YouTube czy 4chan, powinny być mniej tolerowane. Facebook bywa jednak pobłażliwy wobec swoich użytkowników i treści, które umieszczają na tzw. fanpejdżach.
_ "Nasi pracownicy monitorują te strony w poszukiwaniu wpisów, które łamałyby regulamin portalu" _ - powiedział rzecznik Facebooka Fred Wolens. Najbardziej popularna strona, _ "mimo że niezwykle brutalna, nie narusza regulaminu. Aby usunąć stronę, musiałyby się na niej znaleźć +wiarygodne pogróżki+ skierowane do konkretnych osób lub wpisy zachęcające do użycia przemocy" _ - dodał.
Rzecznik portalu społecznościowego twierdzi, że fanpejdże Holmesa nie są reprezentatywne dla ogółu użytkowników. Wymienił strony, na których ludzie łączą się w bólu z rodzinami ofiar, okazują im wsparcie i próbują zebrać pieniądze dla osób rannych.
W przeszłości Facebook był już krytykowany za swoje działania. W zeszłym roku protest wzbudziło usunięcie strony, na której znalazły się zdjęcia kobiet karmiących piersią. Stronę przywrócono po dwóch dniach; obecnie regulamin pozwala na umieszczanie takich zdjęć. W marcu 2011 portal usunął stronę, wzywającą do palestyńskiego powstania przeciwko Izraelowi. Pozostawiono natomiast stronę negującą Holokaust. To, że coś jest _ "niestosowne i obraźliwe" _, nie oznacza, że strona powinna być usunięta - argumentowano.
Regulamin portalu głosi, że bezpieczeństwo jest priorytetem Facebooka. _ "Usuwamy zawartość stron i możemy uciec się do działań prawnych, jeśli uznamy, że istnieje bezpośrednie zagrożenie zasad bezpieczeństwa" _ - zaznaczono w regulaminie, podkreślając, że zakazane jest również promowanie i planowanie działań, które mogą prowadzić do uszczerbku na zdrowiu czy strat finansowych.
Anonimowy administrator strony zwolenników Holmesa nie przejmuje się sytuacją. _ "Cokolwiek mi powiecie, nie obchodzi mnie to. Możecie zgłaszać naruszenia regulaminu, to nie ma znaczenia. Zgłaszano je ponad miliard razy i nic się nie stało. Poza tym nie wierzę w karmę, nie wierzę w piekło. Wiedzcie, że śmieję się z was i tylko marnujecie czas" _ - napisał.