FA-50 lądowały w Polsce. To kolejne południowokoreańskie maszyny dla naszej armii

FA‑50 lądowały w Polsce. To kolejne południowokoreańskie maszyny dla naszej armii

FA-50 Fighting Eagle w locie.
FA-50 Fighting Eagle w locie.
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Narodowej
Karolina Modzelewska
24.10.2023 14:16

Mariusz Błaszczak, szef MON-u za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) poinformował, że na warszawskim Okęciu wylądowały kolejne dwa koreańskie samoloty dla Sił Powietrznych. Łącznie do Polski dostarczono już 8 egzemplarzy FA-50, a zgodnie z zapowiedziami ministra obrony narodowej do końca roku będzie ich 12.

FA-50 Fighting Eagle to lekkie samoloty bojowe produkowane w Korei Południowej. Polska zamówiła łącznie 48 tych maszyn w konfiguracji analogicznej do zamawianej przez Siły Powietrzne Republiki Korei oraz ich spolonizowane wersje rozwojowe FA-50PL wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta. Umowy zawarte z Korean Aerospace Industries, producentem FA-50, zakładają również transfer technologii, co jak wyjaśnia MON, będzie wiązało się z budową w Polsce centrum serwisowego tych maszyn. Centrum najprawdopodobniej zostanie uruchomione w 2026 r.

FA-50 - kolejne maszyny w Polsce

Dostawy pierwszych 12 samolotów FA-50 Block 10, czyli samolotów w konfiguracji analogicznej do tej, którą zamawiają Koreańczycy, zostały zaplanowane na II połowę 2023 r. Z kolei dostawy 36 FA-50PL rozpoczną się w 2025 r. i zgodnie z założeniami mają zostać zrealizowane w ciągu 2-3 lat. Na razie dostawy FA-50 Block 10 odbywają się zgodnie z przyjętym harmonogramem. Do Polski dotarło łącznie 8 takich maszyn, a według szefa MON-u kolejne cztery mają dotrzeć do końca 2023 r.

Po co Polsce samoloty FA-50?

FA-50 został opracowany jako lekki samolot bojowy. Nie można więc stawiać go na równi z maszynami, które były projektowane i budowane od podstaw jako rozwiązania bojowe, tak jak używane przez Polskę myśliwce F-16 C/D Block 52+, czy myśliwce F-35A, na których dostawy czekamy. W praktyce oznacza to, że mają mniejsze od nich możliwości w tym zakresie, ale nie są pozbawione zalet. W przypadku ewentualnego konfliktu mogą służyć np. do atakowania mniej wymagających celów, zarówno na lądzie, jak i w powietrzu i tym samym odciążać załogi latające na F-16, czy F-35 podczas realizacji powierzonych im zadań.

Podstawowym uzbrojeniem FA-50 jest 20 mm działko. Maszyna może też przenosić szeroki zakres podwieszanego uzbrojenia lotniczego, w tym pociski rakietowe powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, pociski rakietowe powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, a także różnego rodzaju bomby lotnicze. Samolot ten może latać z maksymalną prędkością 1,5 Macha (1837,5 km/h), a jego zasięg operacyjny szacuje się na 1800 km. Pułap maksymalny, na którym jest w stanie operować, to 14,6 km. Masa własna samolotu wynosi 6,47 tony, a maksymalna masa startowa to 12,3 tony. Pozwala to na przenoszenie uzbrojenia o masie do 4,5 tony.

FA-50 - najważniejsze cechy
FA-50 - najważniejsze cechy© Materiały WP

Wszystkie zakontraktowane przez Polskę samoloty FA-50 zostaną wyposażone w taktycznym systemem transmisji danych Link-16 (z którego korzystają państwa NATO i ich sojusznicy) oraz systemy identyfikacji "swój-obcy" (IFF) NATO. Jak już informowaliśmy, silna i wielozadaniowa flota samolotów nie powinna bazować wyłącznie na FA-50. Należy je traktować raczej jako rozwiązanie uzupełniające. Zwłaszcza że FA-50 to maszyna oferowana jako niedrogi i wydajny lekki samolot bojowy (ang. light combat aircraft, LCA), a nie typowo bojowy samolot.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)