Europejski czołg przyszłości. Wielka Brytania chce dołączyć do programu MGCS
14.01.2021 11:50, aktual.: 03.03.2022 05:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielka Brytania już wkrótce może dołączyć do programu MGCS, mającego na celu stworzenie europejskiego czołgu nowej generacji. W projekcie, do którego jak dotąd należą wyłącznie Niemcy i Francja, Londyn miałby początkowo pełnić rolę obserwatora.
Niemieckie i brytyjskie resorty obrony potwierdziły doniesienia o rozmowach na temat dołączenia Wielkiej Brytanii do programu Main Ground Combat System (MGCS). Jego głównym założeniem jest opracowanie europejskiego czołgu nowej generacji.
Według wstępnych informacji strony miałyby osiągnąć porozumienie w tej sprawie jeszcze w 2021 roku. Na jego mocy, Brytyjczycy z początku otrzymają status obserwatora, co pozwoliłoby im na lepsze przygotowanie do bardziej formalnego zaangażowania się w projekt.
Wielka Brytania od dłuższego czasu planuje modernizację swoich czołgów, a program MGCS jest tylko jedną z wielu rozważanych opcji. Komentatorzy podkreślają jednak, że Brytyjczycy mogą chcieć dołączyć do przedsięwzięcia m.in. z uwagi na argumenty finansowe.
W planach Wielkiej Brytanii jest między innymi ulepszenie 148 z 227 Challengerów 2, co pozwoli im na pozostanie w służbie do około 2035-2040 roku.
Nie tylko Wielka Brytania
Przedstawiciele Niemiec i Francji, jedynych krajów zaangażowanych obecnie w program MGCS, podkreślają, że należy promować otwarcie tego projektu. Ich zdaniem, umiędzynarodowienie programu MGCS, zwłaszcza w ramach Unii Europejskiej, miałoby doprowadzić do wzmocnienia europejskiego filaru NATO. Na liście ewentualnych partnerów znalazły się m.in. Włochy, Niderlandy i Szwecja.
Wśród potencjalnych uczestników "unijnego" projektu nie sposób nie wymienić państw spoza Unii Europejskiej. Chodzi o wspomnianą Wielką Brytanię, która opuszcza Wspólnotę oraz Norwegię.
Przypomnijmy, że na liście potencjalnych partnerów zabrakło m.in. Polski i Hiszpanii.
Czołgi nowej generacji MGCS zastąpią Leclerci i Leopardy
Głównym celem programu jest stworzenie nowoczesnych czołgów, które miałyby zastąpić francuskie czołgi Leclerc oraz niemieckie Leopardy. Seryjną produkcję tych pierwszych rozpoczęto w 1992 roku. Wozy cechuje klasyczny układ: kierowca siedzi z przodu, niska wieża zajmuje centralną część kadłuba, a z tyłu umieszczony jest silnik. Miejsce dowódcy jest w wieży z lewej strony, celowniczego z prawej. W wieży przechowywane są 22 naboje do 120 mm armaty, dodatkowo 18 nabojów znajduje się w kadłubie. Armata ładowana jest automatycznie, można do niej używać różnych pocisków.
System kierowania ogniem we francuskich czołgach może śledzić jednocześnie pięć ruchomych celów. Aby zwiększyć skuteczność strzelania, wykorzystują one laser, termiczne kamery oraz komputer pokładowy. Prawdopodobieństwo trafienia wynosi aż 95%. Szybkostrzelność wynosi z kolei do 12 pocisków na minutę.
Niemieckie Leopardy 2A7 to natomiast najnowsza wersja czołgów III generacji. Maszyny są wyposażone m.in. w system łączności wewnętrznej SOTAS-IP wraz z zewnętrznym terminalem, przyrząd obserwacyjno-celowniczy dowódcy PERI R17 w najnowszej wersji A3, kamerę termalną Attica oraz nowy dalmierz laserowy. Wozy są przystosowane do użycia amunicji programowalnej i pocisków podkalibrowych nowej generacji.
Powyższe wozy mają być stopniowo zastępowane przez czołgi nowej generacji od 2035 roku. Francuski przemysł jest reprezentowany w programie MGCS przez koncern Nexter, z kolei niemiecki - przez firmy Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall.