Eksplorator Windows, czyli wirus
Udostępnienie przez firmę Kaspersky Lab wadliwych sygnatur wirusów sprawiło, że od dwóch dni jej aplikacja antywirusowa uznaje standardowy plik systemu Windows - explorer.exe - za niebezpieczne oprogramowanie. Problem jest bardzo kłopotliwy dla niektórych użytkowników - szczególnie tych, którzy skonfigurowali program antywirusowy tak, by automatycznie kasował zainfekowane pliki.
Błędne uaktualnienie pojawiło się w systemie aktualizacji Kaspersky Lab w środę - po jego zainstalowaniu program antywirusowy zaczął uznawać plik Explorer.exe ( czyli program Eksplorator Windows ) za niezbyt groźnego wirusa komputerowego o nazwie Huhk-C. Jeśli ktoś po zainstalowaniu tej poprawki przeprowadził skanowanie systemu, aplikacja AV poddawała kwarantannie ów plik, co mogło powodować poważne problemy z funkcjonowaniem Windows ( znikała zawartość pulpitu oraz wszelkie menu ). W skrajnych przypadkach ( jeśli użytkownik zmieniał standardowe ustawienia "antywirusa" ) plik ten mógł zostać skasowany.
Firma dość szybko wykryła problem - już kilka godzin po udostępnieniu wadliwego uaktualnienia na stronie Kaspersky - http://www.kaspersky.com/support/viruses/computers?qid=208279581 pojawiła się instrukcja przywrócenia pełnej funkcjonalności Windows.
Warto wspomnieć, że jest to drugi w ciągu zaledwie kilku dni problem z uaktualnieniami dla produktów Kaspersky Lab - 17 grudnia firma informowała o wykryciu podobnego problemu z sygnaturami - http://www.kaspersky.pl/about.html?s=news&newsid=1050, który spowodował niestabilną pracę komputerów z Windows, zaś w kilku przypadkach - awarię OS-u.