Einstein miał rację w sprawie czarnych dziur. Naukowcy potwierdzają

Czarna dziura
Czarna dziura
Źródło zdjęć: © YouTube

19.05.2024 09:03, aktual.: 19.05.2024 10:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Albert Einstein już w 1915 r. przewidział zachowanie materii, gdy ta zbliży się do czarnej dziury. Naukowcy pierwszy raz zaobserwowali zjawisko, które potwierdza założenia słynnego fizyka sprzed ponad stu lat.

Albert Einstein miał rację w sprawie czarnych dziur. Jak czytamy w serwisie Interesting Engineering, naukowcy zaobserwowali, że wokół czarnych dziur znajduje się specyficzny obszar, zwany strefą nurkowania. Jego istnienie przewidział Albert Einstein w swojej ogólnej teorii względności.

Z obserwacji naukowców wynika, że w strefie nurkowania materia przestaje krążyć wokół czarnej dziury. Zamiast tego wpada prosto w nią z prędkością światła. Badanie stref nurkowania może dostarczyć nowych informacji na temat podstawowej natury czasoprzestrzeni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Einstein to przewidział

Przewidywane przez Einsteina w 1915 r. zachowanie materii w obliczu zbliżenia się do czarnej dziury do tej pory było tylko prognozą, której nie udawało się potwierdzić. Teleskopy NuSTAR i NICER, należące do NASA, pozwoliły jednak na przeprowadzenie obserwacji, które pozwoliły na potwierdzenie, że strefy nurkowania faktycznie istnieją.

Odkrycia dokonał zespół naukowców, kierowany przez Wydział Fizyki Oksfordu. Odkryto, że strefa wywiera jedne z silniejszych sił grawitacyjnych, zaobserwowanych w galaktyce. W badaniu skupiono się na mniejszych czarnych dziurach, które znajdują się stosunkowo blisko Ziemi. Wykorzystano dane rentgenowskie, zebrane ze wspomnianych teleskopów NuSTAR i NICER.

Rzeka i wodospad

- To pierwsze spojrzenie na to, jak plazma oderwana od zewnętrznej krawędzi gwiazdy ulega ostatecznemu opadaniu do środka czarnej dziury. Jest to proces, który zachodzi w układzie oddalonym o ok. 10 tys. lat świetlnych – mówi dr Andrew Mummery z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który kierował badaniami.

- Naprawdę ekscytujące jest to, że w galaktyce jest wiele czarnych dziur, a teraz dysponujemy nową, potężną techniką pozwalającą na wykorzystanie ich do badania najsilniejszych znanych pól grawitacyjnych – dodaje.

Mummery podkreślił, jak ważne są wyniki badań. Porównał je do rzeki i wodospadu. – Do tej pory patrzyliśmy na rzekę, to nasze pierwsze spojrzenie na wodospad – podsumował.

Karol Kołtowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (184)