WAŻNE
TERAZ

Kto za Banasia? Koalicjanci szykują kandydatów na szefa NIK

Dzień, w którym zatrzymał się Twitter

1,370 obywateli Japonii nie opublikuje w najbliższym czasie nawet słowa w serwisach społecznościowych takich jak Twitter czy Facebook. Japońscy politycy próbują przenieść ustanowione niemal 60 lat temu zasady kampanii wyborczych do XXI wieku

Dzień, w którym zatrzymał się Twitter

1,37. japońskich polityków przestało aktualizować swoje blogi, profile w serwisach społecznościowych oraz komunikaty na platformie mikroblogowej Twitter. Choć codziennie setki internautów rezygnuje z serwisów Web 2.0 i nikt nie odnotowuje tego faktu w mediach, to dzisiejsze wydarzenie ma jednak charakter szczególny - stoi za nim prawo.

Obraz
© (fot. IDG)

Japończycy, którzy na pewien czas zrezygnowali ze swojej aktywności w Sieci, należą do grupy osób kandydujących do najbliższych przedterminowych wyborów parlamentarnych (izba niższa). Politycy chcą w ten sposób uszanować przyjęte 5. lat temu prawo określające narzędzia dozwolone w 12-dniowej kampanii wyborczej.

Przykład agresywnej kampanii wyborczej w Sieci mogliśmy zobaczyć podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, podczas których sztab Baracka Obamy wykorzystywał niemal wszystkie dostępne rozwiązania Web 2.0 by reklamować swojego kandydata. W XXI wieku, kiedy Internet przenika niemal wszystkie dziedziny życia, Japonia wciąż polega na ustanowionym wiele lat temu prawie - marketing polityków jest więc ograniczony do przemówień, ulotek, plakatów i innych narzędzi, których zasięg można przejrzyście określić.

"Dziś rozpoczyna się okres prowadzenia kampanii wyborczej i z tego powodu muszę przestać korzystać z Twittera. To niedorzeczne" - napisał do swoich 6,36. czytelników Seiji Ohsaka, prawnik z wyspy Hokkaido i jeden z kandydatów w nadchodzących wyborach.

Oficjalnie japońskie prawo nie zabrania korzystania z Internatu podczas kampanii wyborczej. Przepisy mówią jednak o ograniczeniu korzystania z prasy i obrazów, co zostało zinterpretowane również w odniesieniu do Sieci.

W Japonii, podczas kampanii wyborczej, kandydaci muszą trzymać się ściśle określonych reguł - każdy z nich może przykładowo rozdawać ustaloną liczbę ulotek czy rozwieszać ograniczoną liczbę plakatów. Politycy mają również przypisany czas wystąpień w telewizji publicznej, zwykle w godzinach porannych lub nocnych, kiedy oglądalność jest niska. Resztę czasu poświęca się na prowadzenie kampanii na żywo, w okolicy. Wszystko po to, by wyborów nie wygrali kandydaci posiadający największe wsparcie finansowe.

Tak restrykcyjne prawo wyborcze ma jednak swoich przeciwników - i to nie tylko polityków regularnie korzystających z Twittera.

Japonia boryka się z problemem charakterystycznym dla większości ustrojów demokratycznych - obywatele nie chcą w pełni wykorzystywać wolności słowa, które daje im prawo. Frekwencja wyborcza w państwie jest niska i wiele osób twierdzi, że to właśnie z powodu przestarzałych metod reklamowania kandydatów, które nie trafiają do młodych osób. Z powodu restrykcji, ograniczeń i przepisów specjalistom od marketingu trudno jest wprowadzić 12-dniową atmosferę walki oraz mobilizacji wśród głosujących. Biorąc pod uwagę bardzo wysoki poziom zinformatyzowania Japonii

"Internet powinien być jak najszybciej uznany jako pełnoprawna platforma marketingowa dla kampanii wyborczych" - apeluje Asahi Shimbun, druga co do wielkości gazeta codzienna w Japonii.

Przedterminowe wybory do japońskiej Izby Niżej Parlamentu odbędą się 3. sierpnia br. W październiku powinny odbyć się wybory do Izby Reprezentantów (Shugi-in) prowadzone w trybie normalnym.

Jeśli wierzyć sondom przedwyborczym, to już wkrótce może okazać się, że rządząca Partia Liberalno-Demokratyczna (PLD) zostanie po raz drugi w historii odsunięta od władzy. Bardzo wysokie wyniki popularności notuje bowiem główna siła opozycyjna - Partia Demokratyczna.

Źródło artykułu: idg.pl

Wybrane dla Ciebie

Bombowce strategiczne B-1B Lancer jeszcze groźniejsze. To latający arsenał
Bombowce strategiczne B-1B Lancer jeszcze groźniejsze. To latający arsenał
Ukraina dostaje ich tysiące. Teraz testują je militarne potęgi Europy
Ukraina dostaje ich tysiące. Teraz testują je militarne potęgi Europy
Rosjanie boją się tej broni. Mocarstwo wznawia jej produkcję po 15 latach
Rosjanie boją się tej broni. Mocarstwo wznawia jej produkcję po 15 latach
Zidentyfikowano najbliższego przodka T. rexa. To "książę smoków"
Zidentyfikowano najbliższego przodka T. rexa. To "książę smoków"
Ma 2 miliardy lat świetlnych średnicy. Droga Mleczna znajduje się w pustce
Ma 2 miliardy lat świetlnych średnicy. Droga Mleczna znajduje się w pustce
Bruksela zdecydowała. Rekordowe zakupy dla armii
Bruksela zdecydowała. Rekordowe zakupy dla armii
Oddali Ukrainie wszystkie czołgi. Już wiedzą, co teraz zrobią
Oddali Ukrainie wszystkie czołgi. Już wiedzą, co teraz zrobią
Nowe neurony powstają też w mózgu dorosłego człowieka. Są dowody
Nowe neurony powstają też w mózgu dorosłego człowieka. Są dowody
Odbudowa Bundeswehry. Niemcy rozpoczynają zbrojenia na wielką skalę
Odbudowa Bundeswehry. Niemcy rozpoczynają zbrojenia na wielką skalę
Bomby spadły na Rosjan. Na nagraniu uwagę przyciąga coś innego
Bomby spadły na Rosjan. Na nagraniu uwagę przyciąga coś innego
Maski opadły. Mocarstwo nie potępiło Rosji i to wystarcza
Maski opadły. Mocarstwo nie potępiło Rosji i to wystarcza
13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje eksperymenty
13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje eksperymenty