Dostęp do internetu prawem człowieka

Dostęp do internetu prawem człowieka
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

09.07.2012 09:10, aktual.: 09.07.2012 09:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak istotny jest w dzisiejszych czasach dostęp do internetu? ONZ uważa, że jest już dziś niezbędny do tego stopnia, że ogłosił go jednym z praw człowieka.

Rezolucja poparta wczoraj przez wszystkich 4. członków Rady Praw Człowieka ONZ stwierdza, że każdy człowiek powinien mieć dostęp do internetu i prawo do swobodnego wyrażania za jego pomocą własnych poglądów.

Za rezolucją głosowały nawet Chiny i Kuba, które nie są znane ze zbytniego przywiązania do idei wolności słowa. Niestety, jak często bywa w takich przypadkach, ich poparcie okupione zostało pewnym rozmyciem treści rezolucji, która stwierdza, że „wolny przepływ informacji w internecie oraz bezpieczeństwo informacji są ze sobą wzajemnie powiązane,”. co może oznaczać wszystko. Chiny rozumieją to na swój sposób i nie zamierzają znosić „wielkiego chińskiego firewalla”.

Uznanie dostępu do internetu za prawo człowieka proponowane było już w przeszłości przez wiele osób, między innymi przez jednego z ojców internetu Tima Bernersa-Lee. Na obrady ONZ sprawa wniesiona została po raz pierwszy w 200. roku przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny.

Osobiście dziwi mnie to trochę. Nie dlatego żebym uważał, że dostęp do internetu nie jest ważny we współczesnym świecie, wprost przeciwnie. Problem polega na tym, że przez sam fakt uchwalenia jakiejś konwencji rzeczywistość wcale się nie zmieni. Internet nie wykwitnie nagle w środku Afryki, nie przybędzie go w centralnej Azji. Miliony ludzi na całym świecie mają problem z dostępem do pitnej wody (pomimo tego, że uchwalono prawa do dobrego życia i szczęścia), brak dostępu do internetu jest ich najmniejszym problemem.

Komentarze (0)