Dostęp do billingów Polaków wciąż bez kontroli

Dostęp do billingów i innych danych telekomunikacyjnych pozostanie poza realną kontrolą. Rok temu Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy regulujące uprawnienia służb do sięgania po dane za niezgodne z Konstytucją. Dał ustawodawcy osiemnaście miesięcy na stworzenie nowych regulacji, które zapewnią niezależną kontrolę nad działaniami służb. Po dwunastu miesiącach bezczynności światło dzienne ujrzała propozycja, które w praktyce nic nie zmienia – obecny brak kontroli ma być zastąpiony kontrolą fikcyjną.

Dostęp do billingów Polaków wciąż bez kontroli
Źródło zdjęć: © laurent davaine - Fotolia.com

Służby zachowają uprawnienia do sięgania po dane o obywatelach w sprawach błahych przestępstw, bez konieczności uzyskania zgody sądu i bez obowiązku informowania obywateli, że byli inwigilowani. W ocenie Fundacji Panoptykon rozwiązania, nad którymi pracuje Senat, są niezgodne z Konstytucją i Kartą praw podstawowych, a przyspieszona ścieżka legislacyjna uniemożliwia racjonalną i merytoryczną debatę o proponowanych rozwiązaniach.

- Projekt firmowany przez senatorów trafił nie na ekspresową ścieżkę, a na autostradę legislacyjną, na której wszystkie bramki są podniesione – na przyjęcie przepisów zostało już tylko sześć miesięcy, a biorąc pod uwagę kalendarz parlamentarny i wyborczy, jeszcze mniej. Od 30 lipca 2014 r., kiedy Trybunał orzekł niezgodność przepisów dotyczących sięgania po billingi z Konstytucją, niewiele się wydarzyło. Nie było projektu, nie było konsultacji – komentuje Katarzyna Szymielewicz, prezeska i ekspertka Fundacji Panoptykon, która od 2010 r. bada problem nieograniczonego wykorzystywania danych telekomunikacyjnych przez służby. – Nagle otrzymaliśmy do konsultacji projekt senacki, który w praktyce niewiele zmienia.

Projekt zakłada kontrolę następczą – służby mają co pół roku składać sprawozdanie do właściwego sądu okręgowego, a sędzia będzie mógł je zweryfikować. Służby będą mieć prawo do korzystania z danych telekomunikacyjnych tylko wtedy, gdy inne środki zawiodą. – Oba te zabezpieczenia są fikcyjne i nie przeszkodzą służbom w dowolnym sięganiu po dane tak, jak ma to miejsce obecnie - komentuje Katarzyna Szymielewicz. – Chyba że trafią na wyjątkowo upartego sędziego – ale takie założenie nie może być podstawą tworzenia prawa, zwłaszcza w trudnej materii, która tak bardzo dotyka kwestii praw obywatelskich – dodaje.

Projekt senacki jest identyczny ze stanowiskiem, jakie wcześniej przedstawiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Może to oznaczać, że w praktyce projekt powstał w MSW. To zła praktyka, bo projekt senacki, w przeciwieństwie do projektów rządowych, nie musi być opiniowany przez Rządowe Centrum Legislacji, nie zawiera też oceny skutków regulacji ani jej zgodności z przepisami unijnymi. A ta ostatnia mogłaby być dla projektu dyskwalifikująca:

- Zanim swój wyrok ogłosił polski Trybunał Konstytucyjny, za nieważną uznana została tzw. dyrektywa retencyjna. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że jest niezgodna z Kartą praw podstawowych i wyznaczył standardy ochrony danych o obywatelach w kontekście sięgania po dane telekomunikacyjne – wyjaśnia Wojciech Klicki, ekspert z Fundacji Panoptykon. - Według TSUE kontrola nad sięganiem po nie powinna mieć charakter uprzedni, a tylko w wyjątkowych przypadkach usprawiedliwione byłoby pozyskanie danych przed uzyskaniem na to zgody. Obywatel powinien mieć możliwość uzyskania informacji, że był kontrolowany przez służby. Te zaś mogłyby sięgać po dane telekomunikacyjne tylko w przypadku poważnych przestępstw.

Projekt senacki jest bardzo korzystny służb i bardzo niekorzystny dla obywateli. Czy jednak ekspresowy przedwyborczy tryb legislacyjny daje szansę na odpowiednie wyważenie interesów?

Zobacz także: Manewry NATO na zachodzie Ukrainy

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: O tym ograniczeniu Windows 10 nie było wcześniej mowy

Wybrane dla Ciebie

Rosjanie boją się tej broni. Mocarstwo wznawia jej produkcję po 15 latach
Rosjanie boją się tej broni. Mocarstwo wznawia jej produkcję po 15 latach
Zidentyfikowano najbliższego przodka T. rexa. To "książę smoków"
Zidentyfikowano najbliższego przodka T. rexa. To "książę smoków"
Ma 2 miliardy lat świetlnych średnicy. Droga Mleczna znajduje się w pustce
Ma 2 miliardy lat świetlnych średnicy. Droga Mleczna znajduje się w pustce
Bruksela zdecydowała. Rekordowe zakupy dla armii
Bruksela zdecydowała. Rekordowe zakupy dla armii
Oddali Ukrainie wszystkie czołgi. Już wiedzą, co teraz zrobią
Oddali Ukrainie wszystkie czołgi. Już wiedzą, co teraz zrobią
Nowe neurony powstają też w mózgu dorosłego człowieka. Są dowody
Nowe neurony powstają też w mózgu dorosłego człowieka. Są dowody
Odbudowa Bundeswehry. Niemcy rozpoczynają zbrojenia na wielką skalę
Odbudowa Bundeswehry. Niemcy rozpoczynają zbrojenia na wielką skalę
Bomby spadły na Rosjan. Na nagraniu uwagę przyciąga coś innego
Bomby spadły na Rosjan. Na nagraniu uwagę przyciąga coś innego
Maski opadły. Mocarstwo nie potępiło Rosji i to wystarcza
Maski opadły. Mocarstwo nie potępiło Rosji i to wystarcza
13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje eksperymenty
13. dzień w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje eksperymenty
Nowa era chirurgii. Pierwsze operacje z AI, robotem i technologią 3D
Nowa era chirurgii. Pierwsze operacje z AI, robotem i technologią 3D
Nowa wersja baterii kwantowej. Czy to przełom technologiczny?
Nowa wersja baterii kwantowej. Czy to przełom technologiczny?