Desktopy trzymają się mocno

Desktopy, choć znalazły się w cieniu laptopów, konsol do gier czy tabletów, wciąż znajdują wielu zwolenników. Informacje o ich śmierci są przedwczesne.

Desktopy trzymają się mocno
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

Analitycy zgodnie otrąbili koniec ery komputerów PC. Czy nie za wcześnie? Z danych Gartnera wynika, że w 201. roku na świecie sprzedano ponad 352 miliony komputerów PC, o 0,5 procent więcej niż rok wcześniej. Udział desktopów szacuje się na 40 procent. Nie są to z pewnością dane, które zwiastują koniec epoki. Na wyniki trzeba też spojrzeć poprzez pryzmat sytuacji na światowych rynkach oraz problemów z podażą dysków twardych.

Komputery stacjonarne mają nad Wisłą wciąż wielu zwolenników, co pokazują badania PART IT Reseller. Polski rynek wchłonął w ubiegłym roku 1,4. miliona desktopów, niespełna o 4 procent więcej, niż rok wcześniej. W strukturze sprzedaży dominuje tzw. mały montaż. Aż 63 procent desktopów pochodziło z tego właśnie źródła. Żadnemu z dużych producentów nie udało się zdobyć nawet 10 procent rynku, najbliżej był Dell – 8,9 proc. Przyczyna jest prosta – składaki są dużo tańsze. Producenci markowych komputerów przekonują, że ich urządzenia choć droższe, cechują się większą stabilnością, niezawodnością oraz mniejszym zużyciem energii. Jednak jak na razie ta argumentacja nie trafia do większości rodzimych klientów.

_ - Desktopy wciąż żyją. Co więcej, trzymają się całkiem nieźle. Większość naszych klientów kupuje komponenty i samodzielnie składa zestawy. Co ciekawe, są to zazwyczaj podzespoły ze średniej i wyższej półki. Wcale nierzadko zdarza się, że tego typu zamówienia przekraczają 10 000 złotych. Wydajne stacje robocze znajdują głównie zastosowanie wśród graczy, overlockerów oraz osób tworzących filmy HD na platformę YouTube _ - mówi Przemysław Drygalski, Menedżer Kategorii Komponenty IT w Agito.pl. - _ Desktopy markowe, kupowane zazwyczaj przez klientów instytucjonalnych, sprzedają się znacznie słabiej niż zestawy do samodzielnego montażu. Naszymi klientami są świadomi klienci, którzy wolą oszczędzić pieniądze i we własnym zakresie skonfigurować i złożyć zestaw zamiast kupować gotową jednostkę. Dlatego nieporównywalnie większe przychody uzyskujemy ze sprzedaży podzespołów _ - dodaje.

Dla gracza i księgowej

Kto sięga po desktopy? Odbiorców można podzielić na kilka grup. Najliczniejszą i zarazem najbardziej wierną stanowią gracze i overlockerzy. To klienci, którym zależy na rozbudowanych zestawach, wyposażonych w najnowsze karty graficzne. Komputery stacjonarne znajdują również szerokie zastosowanie w biznesie. Niektórzy menedżerowie IT przyznają, że desktop powinien być wybierany przez wszystkich użytkowników, którzy nie muszą transportować urządzenia. Ważna jest też ekonomia. W przypadku dwóch komputerów o tej samej wydajności niemal zawsze tańszy okaże się desktop. Dla przykładu za zestaw zawierający czterordzeniowy procesor Intel Core i7. 3770, cztery rdzenie po 3.9 GHz, 16 GB pamięci operacyjnej DDR3, dysk o pojemności 1 TB, kartę WiFi oraz kartę graficzną GeForce GT610 z 2 GB DDR3 pamięci, użytkownik zapłaci około 2,5 tysiąca złotych. Jego uzupełnieniem może być monitor z 23 calowym panelem IPS, charakteryzującym się szerokimi kątami widzenia i świetnie odwzorowującym barwy. Ceny tego typu ekranów
zaczynają się od 1 tysiąca złotych. W porównaniu z monitorami 22-26 calowymi, korzystanie z notebooka o typowym wyświetlaczu 10-17 cali jest trochę jak oglądanie świata przez dziurkę od klucza. Monitory o dużej przekątnej ekranu wraz z wydajnymi stacjami graficznymi stanowią wyposażenie agencji reklamowych oraz biur projektowych. Pracownicy takich działów jak księgowość czy administracja są przyzwyczajeni do komputerów biurkowych, ze względu na wygodę obsługi. Oprócz dużego ekranu mają do dyspozycji pełnowymiarową klawiaturę i pełnowymiarową myszkę.

Komputer stacjonarny jest mniej podatny na uszkodzenia niż laptop. Ta cecha przydaje się w domu, zwłaszcza jeśli użytkownikiem jest któryś z młodszych członków rodziny oraz w biurze, gdzie pracownicy potrafią wyczyniać cuda z narzędziami pracy. Komputery stacjonarne nie spadają na podłogę, nie zostają w taksówce, o wiele rzadziej są gubione czy kradzione niż notebooki. Jest to szczególnie ważne, kiedy stacja robocza zawiera cenne dane. Użytkownicy biznesowi i administracja nie rezygnują z desktopów, właśnie ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa infrastruktury informatycznej oraz samych danych.

Desktopy pozostaną z nami na dłużej

Przyszłość desktopów wcale nie rysuje się w czarnych barwach. Analitycy z IDC prognozują, że w 201. roku globalna sprzedaż komputerów stacjonarnych wzrośnie o 2,6 procent, a w kolejnych latach nieznacznie ponad 1 procent. Komputery stacjonarne znajdują więcej nabywców na rynkach wschodzących, dla przykładu tegoroczna sprzedaż w tych regionach zwiększy się o blisko 4 procent w porównaniu z rokiem 2011. Sprzedaż powinny ożywić nowe procesory Intela oraz system operacyjny Windows 8. Producenci duże nadzieje wiążą też z komputerami All-in-One. Elementy takiego komputera zamknięte są w obudowie ekranu LCD. Tego typu komputery można łatwo przenosić i wymagają dużo mniej miejsca na biurku niż tradycyjne desktopy. Wiele wskazuje na to, że komputery stacjonarne jeszcze na długo pozostaną nieodłącznym elementem domowego i biurowego krajobrazu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)