Czym walczyli powstańcy? Broń miał zaledwie jeden na 10 żołnierzy!
31.07.2018 | aktual.: 31.07.2018 18:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patrząc na zapasy broni i amunicji, którą uczestnicy Powstania Warszawskiego atakowali Niemców, można by powiedzieć, że lepiej przygotowany był ten, kto porywał się z motyką na słońce. Było to ok. 4000 pistoletów, 2700 karabinów, 657 pistoletów maszynowych, 145 CKM-ów, 47 RKM-ów, 29 karabinów przeciwpancernych i granatników PIAT, 16 moździerzy i granatników, 2 działka ppanc., 30 miotaczy ognia, 44 tysiące granatów. W praktyce bronią dysponował co 10 powstaniec.
Broń dla Okręgu Wojskowego Armii Krajowej była w złym stanie, była przejmowana przez nazistów lub przeleżała w magazynach, o których nie wiedział nikt poza ukrywającymi się ze strachu magazynierami. I tak już beznadziejną sytuację pogarszał brak amunicji, której wystarczyło zaledwie na kilka dni walki. Stąd wzięły się plakaty propagandowe z hasłem "Każdy pocisk, jeden Niemiec". Na kolejnych slajdach zobaczycie, czym dysponowali powstańcy w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego.
Pistolety maszynowe Powstania Warszawskiego
Brytyjski pistolet maszynowy Sten dostał się do Polski w alianckich zrzutach lotniczych. Zasilany pistoletowymi nabojami 9x19 mm Sten miał stosunkowo mały zasięg i równie małą moc. Był niezwykle prostą konstrukcyjnie bronią, co doprowadziło do tego, że powstańcy zaczęli sami produkować ten pistolet w konspiracyjnych zakładach.
Pistolet maszynowy Błyskawica był polską wersją brytyjskiego Stena. Polscy inżynierowie Wacław Zawrotny i Seweryn Wielanier dostosowali go do produkcji w warunkach konspiracyjnych. Na przykład części pistoletu były łączone przy pomocy gwintów hydraulicznych i wkrętów. Podczas budowy Błyskawicy Polacy wzorowali się także na rozwiązaniach niemieckiego pistoletu MP40.
W konspiracyjnych zakładach produkowano także inne, proste pistolety maszynowe. Ich wspólnym mianownikiem były zawsze ograniczone możliwości produkcyjne. Przez co wszystkie były raczej mało wyszukaną bronią o zasięgu maksymalnie 100 metrów. Były to m.in. pistolety Bechowiec 1 i 2, pistolet Kis, pistolet maszynowy Choroszmanów czy pistolet KOP-PAL. Były produkowane w liczbie od kilkunastu do kilkuset sztuk.
Powstańcy dysponowali też kilkoma modelami zagranicznych pistoletów maszynowych pochodzących zarówno ze zrzutów alianckich jak i sowieckich. Były to: UD42, Thompson (alianckie), PPD, PPSz, PPS (sowieckie).
Karabiny w Powstaniu Warszawskim
Karabin Mauser wz. 98a opierał się w dużej mierze na konstrukcji niemieckiego Gewehr 98 i był produkowany w Państwowej Fabryce Broni w Radomiu, do 1939 roku wyprodukowano 70 tys. egzemplarzy tego karabinu. Mauser wz. 98a zasilany był stałym magazynkiem o pojemności 5 naboi.
Karabin Mauser wz. 98a był podstawowym uzbrojeniem w czasie kampanii wrześniowej. Po kapitulacji Polski broń ta była ukrywana, czasem zakopywano ją w ziemi, a nawet w grobach. Przez to duży jej odsetek był nie do użycia w Powstaniu Warszawskim. Długi okres pod ziemią uczynił wiele karabinów bezużytecznymi.
Z tej samej rodziny (karabinów opartych na systemie Mausera) wywodzą się także karabin wz. 98 i kbk wz. 29).
Karabiny Maszynowe w Powstaniu Warszawskim
RKM (ręczny karabin maszynowy) "Browning" wz. 28 podobnie jak karabin wz. 98 był podstawową bronią Wojska Polskiego w dniu wybuchu II wojny światowej. Była to broń wsparcia używana na szczeblu plutonu. Jego budowa była oparta na amerykańskim karabinie Browning M1918, a jego zasięg (800-1200 metrów) sprawił, że był wykorzystywany nawet do ostrzeliwania samolotów. Nie ma jednak potwierdzonych informacji o skutecznych zestrzeleniach. Na wyposażeniu powstańców znalazł się też CKM (ciężki karabin maszynowy) wz. 30 był kopią amerykańskiego Browninga M1917 wykonaną w Polsce bez licencji.
CKM wz. 30, był jedynym polskim ciężkim karabinem maszynowym. Poza nim powstańcy mieli do dyspozycji karabiny zdobyczne oraz te pochodzące ze zrzutów. Był to aliancki Bren i słowacki DP, natomiast na Niemcach Polacy zdobywali karabiny MG 34 i MG 42.
Pistolety w Powstaniu Warszawskim
Pistolet Vis wz. 35 to według niektórych (np. czasopisma Guns and Ammo) jeden z najlepszych pistolów wojskowych na świecie. W Polsce był produkowany w fabryce w Radomiu, a do 1939 roku powstało blisko 50 tys. egzemplarzy tego pistoletu. Po przejęciu zakładu przez Niemców w '39 Visy były składane z wykradanych z fabryki części i przekazywane członkom ruchu oporu.
Oprócz Visów Polacy dysponowali także zdobycznymi na przeciwniku pistoletami Mauser C96, P08 Parabellum, Walther P38, a także zdobywanymi na Policji rewolwerami Nagant wz. 1895. Poza nimi na uzbrojeniu powstańców znalazły się też pochodzące z alianckich zrzutów Colt M1911 oraz rewolwery Colt New Service i S&W 1905 "Victory".
Miotacze ognia i sprzęt przeciwpancerny w Powstaniu Warszawskim
Na polecenia Komendy Głównej AK w 1942 roku rozpoczęto konspiracyjną produkcję miotacza ognia nazwanego po prostu "Miotacz ognia wzór K". Chociaż była to ograniczona broń (ciśnienie płomienia spadało razem ze spadkiem ciśnienia w butlach z mieszanką), to była całkiem skuteczna. Wzór K mógł pochwalić się zasięgiem 25 metrów i zapasem na 30 strzałów. W przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego dysponowano co najmniej 400 sztukami miotaczy, jednak ogromna część została przejęta przez Niemców. W rezultacie w Powstaniu Warszawskim w rękach żołnierzy AK było zaledwie 30 sztuk tej broni.
Powstańcy dysponowali minimalną ilością broni przeciwpancernej. Był to m.in. granatnik Łopuskiego (produkowany w konspiracji), pochodzący ze zrzutów brytyjski granatnik PIAT oraz zdobywane na Niemcach Pancerfaust oraz Pancershreck. Do walki z opancerzonymi pojazdami wykorzystywano także ręcznie robione granaty i butelki zapalające oraz kusze i katapulty wykorzystywane do ich miotania.