Czy Facebook podsłuchuje swoich użytkowników przez telefon?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aplikacje Facebook oraz Messenger na telefonach mają rzekomo słuchać otoczenia, nawet gdy pozostają włączone w tle, wyłapywać słowa kluczowe i na tej podstawie oferować później sprofilowane reklamy w swoich aplikacjach.
Spekulacje na temat tego, że *Facebook podsłuchuje użytkowników przez mikrofon telefonu *pojawiają się regularnie od kilku lat.
Przykładów potwierdzających te podejrzenia było sporo. W internecie pojawiały się kolejne opisy przypadków, gdy ktoś rozmawiał np. o sprayu na insekty lub pochłaniaczach wilgoci, aby później znaleźć reklamy tych produktów w swoim feedzie na Facebooku. Osoby te zarzekały się, że nigdy nie szukały tych informacji w internecie, więc jedynym źródłem informacji, z których mógłby czerpać Facebook, to prywatne rozmowy. Albo wyjątkowy zbieg okoliczności.
Na te oskarżenia postanowił odpowiedzieć szef działu reklamy Facebooka Rob Goldman. Zapewnił, że dział reklamy nigdy nie używał i nie ma zamiaru używać mikrofonów w telefonach do podsłuchiwania rozmów, aby lepiej dopasować reklamy.
Wypowiedź Goldmana nie rozwiała jednak wątpliwości co do praktyk Facebooka. Wiele osób nadal informuje o wyjątkowo "trafnych" reklamach, po tym jak rozmawiali z bliskimi lub znajomymi na określony temat. Jeden z amerykańskich użytkowników przeprowadził nawet test, który ma udowodnić, że Facebook jednak wykorzystuje mikrofony w telefonach do lepszego profilowania pod kątem reklam. Przez cały dzień rozmawiał z dziewczyną o tym, że muszą kupić karmę dla kota. Mimo tego, że kotów nie mają i nigdy poza tym dniem o nich nie rozmawiali, mężczyzna zaczął dostawać reklamy karmy dla kotów.
A wy o czym rozmawiacie przy włączonym Facebooku lub Messengerze?