Cyberataki na Polskę. Hakerzy z Rosji są najbardziej agresywni
Przez ostatnie półrocze dokonano ponad 3,5 mln cyberataków na Polskę, ponad 19 tys. dziennie. Większość z nich pochodzi z jednego źródła.
Według danych przedstawionych przez firmę F-Secure, zdecydowanym liderem niesławnego rankingu jest Rosja. Ponad 71 proc. ataków, czyli około 2,5 mln jest winą Rosjan. Po przeliczeniu daje to 14 528 dziennie. Wychodzi na to, że atakują nas co kilka sekund. A to oznacza, że każdy z nas może byc potencjalną ofiarą.
Na drugim miejscu znaleźli się Niemcy, z wynikiem "zaledwie" 250 tys. cyberataków. W ich przypadku, tak jak Francji i USA uwagę przykuwa duże zainteresowanie działem połączeń na port telefonii internetowej (SIP). To może mieć związek z próbami podsłuchu lub przesyłaniem spamu.
Trzecim w rankingu są Chiny z liczbą 183 tys. ataków. Zaraz za nimi są Francja oraz Stany Zjednoczone z wynikami kolejno 171 tys. i 178 tys. Sami Polacy podjęli się prób jedynie 84 596. Jak informuje firma F-Secure, liczba ataków nie wzrasta, utrzymuje się na podobnym poziomie przez cały czas.
Przedstawiciel firmy informuje również, że w internecie źródło geograficzne jest rzeczą ulotną. To znaczy, że hacker może atakować z innego kraju, niż ten, który jest ostatnim przystankiem. Przykładowo hacker z Polski może użyć Rosyjskiego serwera, aby zaatakować cel w Brazylii. Na dane przekazane przez firmę należy spojrzeć z taką poprawką.