"Cudowna broń" Rosjan. Teraz ma większy zasięg

Rosjanie dzięki bombom kierowanym - powstałym z dołożenia do starych bomb lotniczych z rodziny FAB modułów UMPK (Unifitsirovannogo nabora Modulei Planirovanie i Korrekcii) - osiągnęli znaczące sukcesy na przełomie 2023 i 2024 roku. W efekcie zaczęto określać takie uzbrojenie ich "cudowną bronią".

Rosjanie mogli bez trudu bombardować ukraińskie fortyfikacje polowe, ponieważ żadna nie jest w stanie przetrwać trafienia bombą o masie 250 czy 500 kilogramów. Dopiero w ostatnich miesiącach Ukraińcy zdołali opracować zagłuszarki zdolne zmniejszyć precyzję tych bomb, w głównej mierze opartych o komercyjne komponenty pochodzące z Chin.

Równocześnie Rosjanie mieli dopracować "chałupniczy" projekt modułów UMPK pośpiesznie wprowadzony do produkcji. Nowy wariant z dopiskiem PD ma charakteryzować się większymi skrzydłami zapewniającymi wzrost zasięgu o nawet 30 proc. Wygląda na to, że nowy wariant jest już w użyciu.

Moduł UMPK to w zasadzie głowica z komercyjną nawigacją satelitarną oraz sekcja ogonowa z powierzchniami sterowymi i rozkładanymi skrzydłami. Te dzięki większej powierzeni w przypadku wariantu PD mają zapewnić zasięg do nawet 90 km, co jest progresem wobec do tej pory pojawiającego się limitu ok. 70 km.

Takie moduły są montowane do zwykłych niekierowanych bomb lotniczych z rodziny FAB, przerabiając je na kierowane bomby KAB. Moduły występują w wersjach dla bomb lotniczych o masie od 250 kg po 500 kg, 1500 kg i na ogromnych FAB-3000 kończąc.

Taki stan rzeczy wymaga od Ukraińców np. podprowadzenia bliżej głównej linii walk systemów przeciwlotniczych średniego zasięgu, co bardziej naraża je na zniszczenie. Ponadto samoloty F-16A/B MLU będą miały mniej okazji użycia pocisków AIM-120 AMRAAM wobec rosyjskich nosicieli bomb szybujących.