Cud techniki lotnictwa USA - atak z prędkością 7500 km/h
SR-71 to jedna z ikon lotnictwa. Piękny amerykański samolot szpiegowski, którego plakaty wisiały na ścianach tych polskich nastolatków, którzy od motoryzacji - i plakatów Lamborghini Countach - woleli awiację. Amerykanie przypomnieli, że pracują nad jego następcą.
Smukły czarny kadłub SR-71 robi wrażenie do dziś, choć maszyny te zostały wycofane ze służby pod koniec ubiegłego wieku. Ich wykorzystywanie stało się po prostu nieopłacalne w obliczu zakończenia zimnej wojny i popularyzacji satelitów szpiegowskich oraz z powodu bardzo dużych kosztów eksploatacji szpiegowskich maszyn. Kilka SR-71 wciąż można podziwiać w muzeach na terenie USA i Wielkiej Brytanii. Osiągi tej maszyny, podobnie jak jej wygląd, robią wrażenie do dziś. Prędkość maksymalna – ponad 3500 km/h. Pułap maksymalny – 30 kilometrów. Zużycie paliwa – w okolicach 30 tysięcy litrów na godzinę.
Amerykanie zamierzają jednak przebić swoją legendę. Ich nowy projekt nazywa się SR-72 i powstaje już od kilku lat dzięki współpracy firm Lockheed Martin oraz Aerojet Rocketdyne. Opracowywana maszyna ma być bezzałogowym pojazdem zwiadowczym, który oprócz prowadzenia misji szpiegowskich, ma móc uderzać w wybrane cele (jego poprzednik nie był uzbrojony). SR-72 ponownie zachwyca wyglądem, ale i docelową prędkością maksymalną. Ta ma się zbliżać do sześciokrotnej prędkości dźwięku (Mach 6) – czyli blisko 7,5 tys km/h.
Czy to możliwe? Amerykanie wierzą, że tak i zamierzają to osiągnąć za pomocą innowacyjnego silnika hybrydowego. Najpierw silnik odrzutowy rozpędzać ma maszynę do prędkości Mach 3. Następnie uruchamiać ma się silnik typu ramjet (silnik strumieniowy) rozpędzający bezzałogowca do prędkości Mach 5. Sześciokrotna prędkość dźwięku ma zaś być osiągana po uruchomieniu silnika typu scramjet (silnik strumieniowy z naddźwiękową komorą spalania). Eksperci budujący maszynę twierdzą, że będzie pokonywała milę (1,6 km) w ciągu sekundy.
Wciąż nie wiadomo z czego zbudowany będzie SR-72. Materiały, z których budowane są typowe samoloty, przy zakładanych prędkościach po prostu by się topiły. Amerykanie przyglądają się więc kompozytom – materiałom używanym do budowy pojazdów kosmicznych czy międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Do rozwiązania pozostaje też problem stworzenia odpowiedniej konstrukcji – szkieletu – maszyny, która wytrzyma długi lot z taką prędkością oraz jej odpowiedniego uszczelnienia.
To jednak wciąż nie koniec wyzwań, przed którymi stoją ambitni konstruktorzy. Jako że SR-72 ma mieć możliwość atakowania wskazanych celów, musi posiadać przede wszystkim sprzęt pozwalający mu namierzyć te cele przy poruszaniu się z tak dużymi prędkościami. Również rodzaje przenoszonej broni i to, w jaki sposób będzie zrzucana, pozostaje póki co zagadką. Otwarcie klasycznej komory bombowej przy poruszaniu się z prędkością Mach 5 lub Mach 6 prawie na pewno doprowadziłoby do katastrofy - zniszczenia pojazdu.
Kiedy SR-72 może wyruszy w pierwszy lot? Zdaniem Amerykanów w 2018 wystartować ma zbudowana w mniejszej skali maszyna, udowadniająca, że zbudowanie SR-72 jest możliwe. Jej celem jest osiągnięcie prędkości Mach 6 i lot trwający kilka minut. Do 2023 mają się zakończyć próby tego prototypu. Sam SR-72 ma zaś być gotowy w okolicach 2030 roku.
Wiele osób być może powie, że jest to fantazja konstruktorów Lockheed Martin, na której realizację wyłożone zostaną setki milionów dolarów, a która nigdy nie zostanie zrealizowana. Tak samo myślano jednak zapewne o SR-71 kiedy na przełomie lat 50. i 60. XX wieku CIA złożyło zamówienie na tę niesamowitą maszynę, która ostatecznie wykonywała misje szpiegowskie nawet nad Bałtykiem.