Chińczycy pokazali nowy czołg. "Armata dla ubogich"

Chiński czołg ZTZ-201, znany również jako ZTZ-20, został zaprezentowany podczas przygotowań do parady z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Nowa maszyna wyróżnia się zarówno pod względem rozmiarów, jak i ochrony.

ZTZ-201, jak wylicza ukraiński portal Defense Express, waży od 35 do 40 ton, co czyni go lżejszym od radzieckich T-64, T-72 i T-80. Dzięki temu czołg wpisuje się w kategorię średnich maszyn, które łączą solidne możliwości bojowe z niższymi kosztami produkcji.

Czołg jest wyposażony w 105-mm armatę oraz zdalnie sterowany moduł bojowy z karabinem maszynowym. Moduł ten może być używany do zwalczania dronów FPV, choć brak jest informacji o systemach wykrywania, które są kluczowe w walce z bezzałogowcami.

Zdaniem Ukraińców, ochrona ZTZ-201 budzi jednak pewne wątpliwości. Cienkie pancerze włazów załogi oraz asymetryczne rozmieszczenie dynamicznej ochrony na wieży mogą stanowić słabe punkty. Brak również paneli wybuchowych, które zwiększałyby bezpieczeństwo załogi.

System aktywnej ochrony czołgu przypomina ten z rosyjskiej T-14 Armata. Defense Express wylicza, że na wieży znajduje się osiem wyrzutni, zgrupowanych w bloki 4x4, co sugeruje podobieństwo do rosyjskiego rozwiązania. "Jeśli przeprowadzimy ogólne porównanie, Chiny zbudowały 'Armatę dla ubogich', która ma większe szanse na wdrożenie niż rosyjski czołg" - czytamy.

ZTZ-201 może być zbudowany na bazie bojowego wozu piechoty, co wskazuje na podobieństwa do zachodnich konstrukcji, takich jak CV90-120. Jednak jego ochrona i konstrukcja mogą nie odpowiadać współczesnym wymaganiom, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość tego projektu.