Broń czarnoprochowa. Każdy Polak kupi ją bez pozwolenia

Jak wynika z doniesień, zamachowiec odpowiedzialny za strzelaninę w Brześciu Kujawskim użył tzw. broni palnej czarnoprochowej. Czym jest taka broń i dlaczego jej posiadanie nie wymaga pozwolenia? To kwestia wykorzystywanej amunicji.

Broń czarnoprochowa. Każdy Polak kupi ją bez pozwolenia
Źródło zdjęć: © Google Street View
Piotr Urbaniak

28.05.2019 10:31

Brześć Kujawski. Były uczeń Marek N. wtargnął na teren Szkoły Podstawowej nr 1 w Brześciu Kujawskim. Jak ustaliła Wirtualna Polska, najpierw wrzucił do budynku petardy hukowe, a potem postrzelił sprzątaczkę. Z doniesień wynika, że wykorzystał do tego tzw. broń czarnoprochową.

Czy musiał mieć pozwolenie? Nie - na mocy znowelizowanej w 2011 r. ustawy o broni i amunicji każdy pełnoletni Polak może kupić broń czarnoprochową wyprodukowaną przed 1885 r. lub jej replikę bez żadnych formalności. Tak, jak na przykład paczkę papierosów albo butelkę piwa. Wystarczy okazać sprzedawcy dowód osobisty jako poświadczenie pełnoletności.

Europejska Karta Broni - co to jest?

Problem może być z zakupem prochu strzelniczego do tejże broni, ale tylko teoretyczny. Zakup prochu w koncesjonowanym sklepie wymaga wyrobienia dokumentu zwanego Europejską Kartą Broni (EKB).

Ale EKB otrzyma każdy, kto złoży na pobliskim komisariacie odpowiednie oświadczenie i uiści opłatę urzędową w wysokości około 100 zł. EKB nie jest pozwoleniem na posiadanie broni palnej, ale dokumentem potwierdzającym jej posiadanie. A jako że czarnoprochowca może posiadać każdy, to i EKB na czarnoprochowca wyrobią każdemu.

Przy czym EKB nie jest w ogóle konieczne, bo o ile czarnego prochu nie można bez tego dokumentu zakupić, o tyle można go posiadać. Tymczasem znalezienie na forach i w klubach strzeleckich kogoś, kto pomoże przy zakupie prochu, nie stanowi problemu.

Równie zabójcza, ale niewygodna w obsłudze

Technicznie rzecz biorąc, broń czarnoprochowa zwana jest także bronią ładowania rozdzielnego.

Współczesne pistolety, rewolwery i karabiny ładuje się nabojem zespolonym, zawierającym nie tylko pocisk, ale także ładunek prochowy i materiał inicjujący. Wszystko zamknięte w łusce. Zapłon prochu doprowadza do gwałtownej reakcji chemicznej, w której wyzwalają się ogromne ilości gazów. Ciśnienie wyrywa pocisk z łuski i wyrzuca poprzez lufę w stronę celu.

Obraz
© Materiały prasowe

Broń czarnoprochowa zwana jest bronią ładowania rozdzielnego, gdyż zamiast pojedynczego naboju, strzelec musi oddzielnie załadować pocisk, ładunek prochowy i inicjator (kapiszon). Ale sam strzał odbywa się na analogicznej zasadzie i jest równie zabójczy.

Uznana za niegroźną, bo wymaga specjalistycznej wiedzy

Tylko, obsługa broni czarnoprochowej wymaga specjalistycznej wiedzy. Jest przy tym niezbyt wygodna. Więc ustawodawcy najwyraźniej uznali, że taki rodzaj broni zainteresuje tylko kolekcjonerów i historyków, przez co nie trzeba ograniczać do niej dostępu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (116)