Bolesna promocja na pirackie oprogramowanie - nie daj się złapać!
30.11.2015 12:15, aktual.: 30.11.2015 12:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeglądając internet czy biegając wśród półek sklepowych każdy z nas jest wyczulony na specjalne promocje. Dotyczy to również oprogramowania. Tu jednak wyjątkowo atrakcyjne oferty cenowe powinny wzmagać naszą czujność.
Bardzo często na „okazyjne” oferty można natknąć się na popularnych portalach aukcyjnych lub stronach www. Skuszeni „przebojową promocją” proponowaną przez „super sprzedawcę” w wielu przypadkach trafiamy na software pochodzący z nielegalnego źródła. Konsekwencje okazują się wówczas opłakane. Płacąc za „promocyjny”. software nie dość, że zasilamy konto przestępców, to sami narażamy się na potencjalna utratę własnych danych, czy infekcję sprzętu przez szkodliwe wirusy.
Nielegalne oprogramowanie coraz częściej jest oferowane na portalach aukcyjnych, na stronach www oraz w sklepach prowadzonych przez nieuczciwych sprzedawców. Ogarnięci słabością do wszechogarniających promocji i zniżek, możemy nieświadomie paść ofiarą procederu przestępczego i stać się nabywcą nielegalnego oprogramowania. Ostrożność powinniśmy zachować niezależnie od kanału sprzedaży, jednak wobec rosnącego zainteresowania zakupami online, powinniśmy być szczególnie uważni, wybierając oferty na portalach aukcyjnych. Jak przyznaje Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA The Software Alliance w Polsce, bardzo wiele aukcji internetowych dotyczących oprogramowania Microsoft budzi zasadnicze wątpliwości. Producenci wobec takich wątpliwych ofert prowadzą czynności sprawdzające. *Okazuje się, że niemal 100 procent takich podejrzanych aukcji okazuje się - po dokładniejszym sprawdzeniu - nielegalnych. *
Uważaj na skradzione klucze
Producenci oprogramowania coraz częściej obok klasycznych „pudełek” oferują specjalne klucze, składające się z rzędu cyfr i liczb, pozwalające na aktywację programu. Na wskazaną przez nas skrzynkę e-mail trafia wówczas link lub wspomniany klucz do oprogramowania, dzięki któremu możemy dokonać jego aktywacji. Jeśli jednak pozyskamy w ten sposób nielegalny kod, choćby taki, który był już wielokrotnie użyty, to - w najlepszym przypadku - taki klucz może po prostu nie działać. Pół biedy jeśli link, który otrzymamy, prowadzi do strony producenta. Prawdziwe kłopoty zaczynają się wtedy, gdy klikniemy w link pochodzący z nieznanego źródła. W jednym ze scenariuszy możemy stać się częścią botnetu, czyli elementem zhackowanej sieci, rozprzestrzeniającej treści naruszające prawo (np. materiały o charakterze pornograficznym czy pedofilskim) lub służącej do innych przestępczych działań.
Nie daj się zainfekować przez pirata
Według analiz BSA The Software Alliance, organizacji działającej na rzecz promocji i egzekwowania prawa własności intelektualnej, występuje wysoka, pozytywna korelacja (r=0.79) między wskaźnikiem nielicencjonowanego oprogramowania a liczbą infekcji. W przypadku nielegalnego oprogramowania zdarzają się przypadki instalacji szkodliwych programów na naszym komputerze, np. aplikacji szpiegujących czy wykradających ważne dla nas dane: począwszy od zdjęć, po numery kart i hasła do kont bankowych. Zdarza się również, że wraz z nielegalnym oprogramowaniem, użytkownicy nieświadomie instalują wirusy, pogarszające funkcjonowanie komputera (odczuwalne jest wówczas wyraźne zwolnienie jego pracy czy częste "zawieszenia"). Pojawia się również ryzyko zainstalowania aplikacji blokujących komputer i żądających opłacenia przez użytkownika okupu za jego odblokowanie (tzw. ransomware).
Bandyci za kratkami
Działania podejmowane przez policję coraz częściej pokazują, że za sprzedażą nielegalnego nielicencjonowanego oprogramowania stoją zwykli przestępcy. W kwietniu br. Sąd Rejonowy w Słupsku skazał Tomasza Z. na 3 lata pozbawienia wolności za kradzież i rozpowszechnianie oprogramowania komputerowego na znanym portalu aukcyjnym. Sąd nie zastosował warunkowego zawieszenia wykonania kary. Oprócz uznania winnym kradzieży oprogramowania, skazał go także za rozpowszechnianie programów komputerowych za pośrednictwem portalu aukcyjnego. W trakcie postępowania ustalono, że działania Tomasza Z. naraziły producentów oprogramowania na szkodę w wysokości ok. 35. tysięcy złotych.
Na co zwracać uwagę? Oto kilka sugestii:
- Nie daj się skusić rażąco niską ceną oprogramowania. Tego typu okazje nie trafiają się przypadkiem. Niska cena to wabik zarzucony na użytkowników przez nieuczciwych sprzedawców, którzy pozyskali oprogramowanie z nielegalnych źródeł. Dlatego, zanim kupisz software - sprawdź jego cenę u legalnego sprzedawcy. Software sprzedawany na aukcjach, który rażąco odbiega cenowo od oprogramowania oferowanego na rynku, powinien być dla Ciebie pierwszym sygnałem, że coś może być nie w porządku. Kusząca cena software'u powinna zapalać Ci w głowie czerwoną lampkę.
- Na stronach producenta oprogramowania sprawdź listę autoryzowanych sprzedawców. Wówczas możesz mieć pewność, że oprogramowanie jest całkowicie legalne.
- W przypadku zakupu „pudełka” z oprogramowaniem, sprawdź czy jest kompletne. Nawet jeśli pudełko jest zafoliowane, to może okazać się, że nie posiada pełnego zestawu oprogramowania.
- Wystrzegaj się stron www oferujących oprogramowanie po bardzo niskich cenach. Jeśli sprzedawca, który sprzedał Ci Klucz Produktu informuje, że oprogramowanie powinieneś pobrać z innej strony niż producenta, natychmiast powiadom o tym organa ścigania oraz producenta oprogramowania.
Opr. _ SŁK-WP _