Boeing 737. Awaryjne lądowanie w Porto. Pilot "w cywilu" bohaterem
Chwile grozy przeżyli pasażerowie Boeinga 737 lecącego z Manchesteru na Maderę. 40-letni kapitan stracił przytomność w kabinie. Sytuację opanował pilot, który leciał na wakacje. Maszyna bezpiecznie wylądowała w Porto.
Miniony poniedziałek nie był najlepszym rozpoczęciem tygodnia dla pasażerów linii Jet2. Boeing 737 lecący z Manchesteru na Maderę lądował awaryjnie w Porto. 40-letni kapitan samolotu stracił przytomność, a jego towarzysz z kabiny potrzebował pomocy przy lądowaniu. Całe szczęście wśród pasażerów był inny pilot, który właśnie rozpoczął urlop.
Pilot "w cywilu" uratował życie ponad setce pasażerów
Do mrożących krew w żyłach wydarzeń doszło około godziny po starcie. 40-letni pilot niespodziewanie stracił przytomność, a jego towarzysz z kabiny nie był w stanie wylądować w pojedynkę. Na szczęście na pokładzie Boeinga 737 był również inny pilot, który wybierał się na wakacje. Mężczyzna dostrzegł problem i dyskretnie zaoferował swoją pomoc.
"Widziałem, jak członek załogi rozmawia bezpośrednio z pasażerem, a potem opuścił miejsce i poszedł do kokpitu" - relacjonuje jeden z pasażerów.
"Natychmiast cała załoga przestała roznosić napoje i był to moment, kiedy pasażerowie zdali sobie sprawę, że coś jest nie tak" - opowiada Tracey Jayne, pasażerka samolotu.
Zobacz także: Airbus A321. Awaryjne lądowanie w Honolulu [WIDEO]
Awaryjne lądowanie zakończyło się sukcesem. Linie Jet2 przeprosiły za incydent i po krótkim postoju w Porto, samolot zastępczy przetransportował pasażerów na Maderę.
Jak się okazało, bohaterski pilot to pracownik linii Jet2. Kapitan, który zemdlał został bezpiecznie odwieziony do szpitala.
Nie tak dawno pisaliśmy o innym pilocie, który uratował życie 233 osób.