Bill Gates. Wykorzysta geoinżynierię do walki z ociepleniem klimatu
Bill Gates, znany większości miliarder i założyciel korporacji Microsoft planuje wykorzystać geoinżynierię w walce z globalnym ociepleniem. Pomimo tego, że pomysł może wydawać się dość nieprawdopodobny, ruszyły pierwsze prace nad projektem.
14.08.2019 | aktual.: 14.08.2019 17:05
Pomysł zastosowania geoinżynierii w walce z globalnym ociepleniem nie jest nowy. Już wcześniej przedstawili go naukowcy z Uniwersytetu Harvarda, a teraz przykuł uwagę Billa Gatesa.
Miliarder planuje przeprowadzić wieloletni eksperyment geoinżynieryjny, który będzie polegał na rozpylaniu specjalnych substancji w stratosferze. Dzięki swoim właściwościom będą one blokować ilość promieniowania słonecznego, jakie dociera do Ziemi.
Pozwoli to na ochłodzenie planety, a tym samym na ograniczenie efektów globalnego ocieplenia. W planach znajduje się wykorzystanie tysiąca samolotów, które rozpylą substancje na odpowiednich wysokościach.
Eksperyment został zainspirowany historycznymi wybuchami wulkanów. W ich trakcie do atmosfery trafiła ogromna ilość pyłów oraz gazów, co skutkowało ochłodzeniem klimatu. Zdaniem geofizyków z Uniwersytetu Harvarda, podobne efekty można osiągnąć stosując sztuczne substancje.
Wykorzystanie geoinżynierii budzi liczne kontrowersje
Cały projekt jest mocno kontrowersyjny i krytykowany przez licznych ekspertów. Uważają oni, że dostarczenie do atmosfery dużych ilości sztucznych substancji może doprowadzić do katastrofalnych skutków. Wśród nich wymieniają m.in. pogłębienie się zmian klimatycznych oraz intensyfikację gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Za najważniejszy problem uważają jednak całkowite rozregulowanie ziemskiego klimatu.
Krytycy wskazują także na powiązania pomiędzy nadmierną ingerencją w klimat a tragicznymi skutkami dla rolnictwa. Badania przeprowadzone przez zespół naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley wykazały, że rozpylenie aerozoli po erupcji dwóch wulkanów - El Chichón w 1982 r. i Mount Pinatubo w 1991 r., przyczyniło się do zmniejszenia plonów roślin – ryżu, pszenicy, kukurydzy i soi. Oznacza to, że zastosowanie sztucznych substancji w atmosferze może nasilić problem głodu na świecie.
David Keith i Frank Keutsch z Uniwersytetu Harvarda wskazują na konieczność utworzenia globalnego funduszu ubezpieczeniowego. Środki na nim gromadzone miałyby pokryć straty tych państw, które najbardziej ucierpią na skutek eksperymentów z ochładzaniem klimatu. Trudno przewidzieć jakie długotrwałe konsekwencje może mieć tak duża ingerencja w klimat.
Źródło: GeekWeek