Biblioteki publiczne w sieci
Już 2500 bibliotek publicznych w Polsce ma dostęp do szybkiego internetu. Podłączenie placówek do sieci jest realizowane w ramach Programu Internetyzacji Bibliotek Publicznych. Projekt jest inicjatywą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Telekomunikacji Polskiej oraz Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego. 17 maja br. odbędzie się konferencja, podczas której zostaną podsumowane dotychczasowe efekty programu
12.05.2010 15:55
Program informatyzacji bibliotek ruszył w lutym 201. roku oraz zakłada przekształcenie bibliotek gminnych w nowoczesne, wielofunkcyjne centra informacyjne, kulturalne i edukacyjne.
W ramach programu wprowadzającego internet do bibliotek publicznych, placówki w małych miejscowościach i na wsiach są podłączane do sieci oraz dostarczane są im komputery. Takie wyposażenie bibliotek publicznych umożliwia mieszkańcom korzystanie z internetu bez względu na miejsce zamieszkania. Dostęp do internetu - otwarty i równy dla wszystkich - może przyczynić się m.in. do wyrównywania szans w dostępie do usług teleinformatycznych np. e-administracji.
Na mocy porozumienia, wszystkie biblioteki na obszarach wiejskich i w małych miejscowościach mają być podłączane do szerokopasmowego internetu.
Konferencja prasowa na temat wdrażania Programu Internetyzacji Bibliotek Publicznych odbędzie się 1. maja br. o godz. 12.00 w Pałacu Krasińskich w Warszawie.
W spotkaniu wezmą udział Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Kołodziejczyk, podsekretarz stanu w MSWiA, Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej, Jerzy Koźmiński, prezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności oraz Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki.
Według danych Eurostatu, w 2009 roku odsetek Polaków korzystających z internetu wyniósł 59 proc. To o 8 punktów procentowych mniej niż wynosi średnia unijna. Dystans ten jest nadrabiany szybko, o czym świadczy fakt, że jeszcze w 2004 roku poziom wykorzystania internetu w Polsce wynosił jedynie 33 proc.